Kultura Gniewu

[Szekak]

Na szczęście Clowes nie był tak krytyczny :-)

A co w tym szczęśliwego takiego? Że nie trzeba było czasu tracić na poprawianie czy jak?

[holcman]

A co w tym szczęśliwego takiego? Że nie trzeba było czasu tracić na poprawianie czy jak?

Szczęście polega na tym, że Clowes nie udziela się na tym forum :-)
A może uznał po latach od stworzenia, że bardziej pasuje mu rozwiązanie zaproponowane przez nas?

Podsumowując - wiadomo, że polscy wydawcy są najgorsi! Nie znają się na komiksach, składzie, druku itd. Załapali się do tej roboty, jak Obajtek do swojej :-)

[Bender]

Powtórzę pytanie - widziałeś cały komiks?
Rozumiem, że "Na patrolu" Ci się nie podoba, spoko, przyjąłem do wiadomości.

Nie widziałem całego komiksu. Widzę 2 strony* wyżej. Na obu tytuły położone. I powtarzam, nie musisz się foszyć ani też przyjmować do wiadomości bo napisałem to na forum, a nie konkretnie do Ciebie. Co zrobisz z taką opinią? Up to you.

To nie jest koniec świata. Tylko irytujące niedoróbki. Fajnie, że wydajecie komiksy. Ale też nie róbcie z siebie drama queens jak wyżej, bo nie robicie tego hobbystycznie tylko bierzecie za to pieniądze. To naprawdę nie jest takie dziwne, ze ktoś kto za nie płaci ma jakieśtam oczekiwania.


* EDIT: plus kolejne plansze na Alei Komiksu, to samo.

[holcman]

Co zrobisz z taką opinią? Up to you.

Tak, to jest "up to us" co zrobimy z takimi opiniami.
Najczęściej bierzemy sobie do serca i wyciągamy wnioski.
Choć są granice krytykanctwa oczywiście :-)

Zakończę cytatem z Clowesa z korespondencji pt. "The Death Ray - for approval": "This looks wonderful. You did a gorgeous job". To jest opinia dla mnie trochę ważniejsza niż uwagi anonimowych użytkowników forum.

[nori]

Zakończę cytatem z Clowesa z korespondencji pt. "The Death Ray - for approval": "This looks wonderful. You did a gorgeous job". To jest opinia dla mnie trochę ważniejsza niż uwagi anonimowych użytkowników forum.

Mnie tam nic nie kłuje w oczy, ale jako że zastanawiam się nad zakupem tego albumu, śledzę wszelkie uwagi, i tylko dodam, że nie Clowes, a między innymi te "anonimowe użytkowniki forów" kupują albumy, a przez to pozwalają na zarobek wydawcy, więc może warto jednak choć trochę brać te uwagi pod rozwagę?

[holcman]

Mnie tam nic nie kłuje w oczy, ale jako że zastanawiam się nad zakupem tego albumu, śledzę wszelkie uwagi, i tylko dodam, że nie Clowes, a między innymi te "anonimowe użytkowniki forów" kupują albumy, a przez to pozwalają na zarobek wydawcy, więc może warto jednak choć trochę brać te uwagi pod rozwagę?

To teraz zacytuję siebie:
"Tak, to jest "up to us" co zrobimy z takimi opiniami.
Najczęściej bierzemy sobie do serca i wyciągamy wnioski".
:-)

[freshmaker]

jestem dobrym przykładem - narzekałem na czcionkę ale kupiłem

[Murazor]

ależ Ci wydawcy drażliwi - Timof nerwus i bluzgami jechał, maxia oszukali klienci i nie kupowali jego komiksów, ziomki z libertago banują ludzi z niepochlebnymi opiniami, tutaj też nerwy na krytykę (nawet niezbyt ostrą)

Czyżby Egmontowe "nam się podobają nasze komiksy" jest najbardziej dyplomatycznym rozwiązaniem?

Wydaję mi się, że skoro wydawcy chcą się udzielać w soszial media to warto podjąć dyskusję i napisać dlaczego coś zostało zrobione tak i tak, a nie inaczej skoro klienci(fani) pytają. Dla mnie zawsze są to ciekawe rzeczy, dowiedzieć się od kuchni, jak te moje ukochane komiksy powstają. Rozumiem, że do tego trzeba mieć czas i nerwy (bo zawsze znajdzie się X osób co uważają, że zrobili by to lepiej ), ale wydaje mi się, że np.: studio_lain dość dobrze podchodzi do takich rozmów. Pamiętam kilka stron dyskusji dlaczego 1 dymek został przetłumaczony w dany sposób, tam nawet były wiadomości z wyjaśnieniem od tłumacza (tłumaczki?)

[holcman]

Wydaję mi się, że skoro wydawcy chcą się udzielać w soszial media to warto podjąć dyskusję i napisać dlaczego coś zostało zrobione tak i tak, a nie inaczej skoro klienci(fani) pytają.

Ale przecież podjąłem dyskusję i parę postów wyżej tłumaczyłem :-)

[parsom]

Mnie tam nic nie kłuje w oczy, ale jako że zastanawiam się nad zakupem tego albumu, śledzę wszelkie uwagi, i tylko dodam, że nie Clowes, a między innymi te "anonimowe użytkowniki forów" kupują albumy, a przez to pozwalają na zarobek wydawcy, więc może warto jednak choć trochę brać te uwagi pod rozwagę?

Czyli że co - przerabiać zamysły twórcy kiedy nie podobają się użytkownikom? Bez przesady. W tym przypadku skoro autor jest zadowolony, to ja mogę co najwyżej powiedzieć, że mi się nie podoba.

[KzT]

Ale przecież podjąłem dyskusję i parę postów wyżej tłumaczyłem :-)

Eee... ale w którym miejscu. Bo jak rozumiem kolega Bender zwrócił uwagę, że typografia tytułów rozdziałów jest zrobiona na fontach domyślnych, co wygląda słabo kiedy porównamy to z oryginałem. A jedyne 'tłumaczenie' było takie, że Clowesowi się podobało.
Żeby nie było - komiks już kupiłem.

[Szekak]

Akurat mnie takie tlumaczenie, ze autorowi sie podobalo nigdy nie przekonuje. Nikomu nie chce sie korygowac pierdol u wydawcow w kilkunastu krajach i tracic na to kupe czasu, to sie mija z celem, dlatego zdecydowana wiekszosc grzecznosciowo mowi, ze jest suoer i po sprawie.

[asx76]

Zakończę cytatem z Clowesa z korespondencji pt. "The Death Ray - for approval": "This looks wonderful. You did a gorgeous job". To jest opinia dla mnie trochę ważniejsza niż uwagi anonimowych użytkowników forum.

Primo: anonimowy nie jesteśmy, wszakoż od lat mamy swoje nicki
Secundo: azaliż to nie jest tak, że w pierwszej kolejności ma się podobać rzeszom klientów? Innymi słowy, w tym konkretnym przypadku setki/tysiące klientów > opinia autora

[michał81]

Nikomu nie chce sie korygowac pierdol u wydawcow w kilkunastu krajach i tracic na to kupe czasu, to sie mija z celem, dlatego zdecydowana wiekszosc grzecznosciowo mowi, ze jest suoer i po sprawie.

Czekaj, czekaj.  Jesteś pewien? Bo przypadek nowej edycji Akiry chyba pokazuje inaczej. Przynajmniej ja takie odnoszę wrażenie.

[arczi_ancymon]

Akira to raczej wyjątek, a nie reguła.

A tekst o tym, że aprobata autora jest ważniejsza od aprobaty "randoma z forum". Oh well.