Kultura Gniewu

[holcman]

OK, możemy zacząć od największego i najbardziej prestiżowego zestawienia na  świecie - od Nagrody Eisnera

Drogi Kapralu - jak sama nazwa wskazuje: Nagrody Eisnera to nagrody a nie zestawienie najlepszych komiksów w prasie :-)

[ramirez82]

@holcman, ja tylko przestrzegam przed wchodzeniem w dyskusję z Kapralem

[Kapral]

Drogi Kapralu - jak sama nazwa wskazuje: Nagrody Eisnera to nagrody a nie zestawienie najlepszych komiksów w prasie :-)

Różnica jest taka, że w prasie zestawienie robi jeden pismak o nieznanych kwalifikacjach, a Nagrody Eisnera przyznaje jury złożone z fachowców. Twój wybór o czym chcesz rozmawiać
Wolisz o gazetach? Be my guest.

[brvk]

Nagroda czy topka, niewielka różnica. To i to wskazuje najlepszy komiks. I żadne nie może rościć sobie praw do omnipotencji - to zawsze wypadkowa gustów i regulaminu (lub innego rodzaju wskazówek i ograniczeń).

Siłą Eisnerów jest ich renoma w świecie komiksowym. To samo jest ich słabością - są wewnętrzną nagrodą, przyznają ją ludzie przekonani do komiksu i tacy sami z tą nagrodą się liczą.

[Kapral]

Nagroda czy topka, niewielka różnica. To i to wskazuje najlepszy komiks. I żadne nie może rościć sobie praw do omnipotencji

Wiem, mamy demokrację i internety. Zdanie profesora liczy się tak tak samo jak zdanie robotnika niewykwalifikowanego

[holcman]

Twój wybór o czym chcesz rozmawiać
Wolisz o gazetach? Be my guest.

To nie ja zaproponowałem ten temat :-) Ale widzę, że Ty wolisz koty ogonami odwracać, żeby udowodnić swoje racje :-) Ale o branżowych nagrodach też możemy pogadać. Jeszcze nie widziałem takich, które nie wzbudzałyby mniejszych bądź większych kontrowersji.

[Leyek]

Siłą Eisnerów jest ich renoma w świecie komiksowym. To samo jest ich słabością - są wewnętrzną nagrodą, przyznają ją ludzie przekonani do komiksu i tacy sami z tą nagrodą się liczą.

Największą słabością Eisnerów to jest zamknięcie na amerykański rynek i nadreprezentacja superhero + fory dla DC i Marvela. Taka odwrotność tej listy z Książek

Osobiście czytam komiksy z obu stron barykady i uważam, ze każda z nich niesie za sobą po prostu emocje. Czy to radości i relaks, czy wstrząsające przeżycia, każdy dostaje całą gamę przeżyć. Skupianie się tylko na cierpieniu i umartwianiu moim zdaniem jest nieprawidłowe. Nie powinniśmy kastrować ani siebie ani czytelników z różnych emocji. Nie udawajmy, że w życiu jest tylko ciężko i smutno.

Najbardziej zdrowe podejście.

[brvk]

Wiem, mamy demokrację i internety. Zdanie profesora liczy się tak tak samo jak zdanie robotnika niewykwalifikowanego

Nie miałem na myśli jakości tego osądu, a jedynie przytaknąłem, że nagrodę można porównać do topki.

A co do Twojego zarzutu - mówimy jednak "tylko" o komiksie, poza tym nie wiem, czy można stawiać tak jaskrawe i dramatyczne rozróżnienie między "eksperckim" wyborem jury konkursu, a opinią, choćby jednoosobową (a nie wiem, czy było tak w przypadku "Książek"), wybiórczego czytelnika-fana.

[Kapral]

nie wiem, czy można stawiać tak jaskrawe i dramatyczne rozróżnienie między "eksperckim" wyborem jury konkursu, a opinią, choćby jednoosobową (a nie wiem, czy było tak w przypadku "Książek"), wybiórczego czytelnika-fana.

Można.

To nie ja zaproponowałem ten temat :-)

Owszem, Ty:

Polecam porównać podobne zestawienia w rozmaitych czasopismach na świecie.

[brvk]

Czyli z werdyktem tzw. ekspertów się zwykle zgadzasz, a z opiniami pojedynczych osób nie? A tam, gadanie. Komiks to dziedzina sztuki, nie można jej mierzyć, a każdy konkurs (nagroda, topka, czy jak zwał) odbywa się przez porównanie do wyznaczonych (oczekiwanych?) elementów. I tym samym zawiera w sobie (mniej lub bardziej ukryty i mniej lub bardziej istotny) podkład ideowy oraz jest zawsze subiektywny.

Zgadzam się, że wartość nagrody rośnie wraz z tym, kim są jurorzy (chodzi tu nie tylko o ich wykształcenie, ale zwykłe oczytanie), ale nie podzielam przekonania, by istniało jakieś profesjonalne grono, potrafiące obiektywnie wycenić wartość komiksu.

[holcman]

Można.

Owszem, Ty:

Bo rozmowa dotyczyła zestawień komiksów w czasopismach. Cieszę się, że mogłem pomóc.

[Kapral]

Bo rozmowa dotyczyła zestawień komiksów w czasopismach. Cieszę się, że mogłem pomóc.

Nie. Rozmowa dotyczyła JEDNEGO zestawienia w JEDNEJ gazecie. Nie dziękuj.

nie podzielam przekonania, by istniało jakieś profesjonalne grono, potrafiące obiektywnie wycenić wartość komiksu.

Tym bardziej chyba nie istnieje JEDNOSTKA potrafiąca obiektywnie ocenić wartość komiksu
A nie, sorry, istnieje. Nazywa się brvk.

[holcman]

Nie. Rozmowa dotyczyła JEDNEGO zestawienia w JEDNEJ gazecie. Nie dziękuj.

HAHAHAHAHAHAHAHAHA!

[turucorp]

Nie. Rozmowa dotyczyła JEDNEGO zestawienia w JEDNEJ gazecie. Nie dziękuj.

Polecam porównać podobne zestawienia w rozmaitych czasopismach na świecie.

Ostrzegali?
Ostrzegali  (a zresztą, doskonale wiesz co i jak)

[brvk]

Tym bardziej chyba nie istnieje JEDNOSTKA potrafiąca obiektywnie ocenić wartość komiksu
A nie, sorry, istnieje. Nazywa się brvk.

Czy ja dałem odczuć, że uzurpuję sobie do tego prawo? Jeśli takie coś wynika z moich postów, to niech mi to ktoś jeszcze napisze, serio. Może nie mam właściwego dystansu, ale ja nie widzę niczego takiego.

To Ty zaproponowałeś opozycję "topka Książek vs. Nagroda Eisnera" i w kolejnej wypowiedzi, o profesorach i robotnikach, zdawałeś się podtrzymywać opinię, że topka Książek jest nic nie warta, czego dowodem wybory eisnerowskiego jury, nagradzającego komiksy gatunkowo odmienne od tych, które uhonorowano w polskim magazynie.

A ja stoję na stanowisku, że obie te sprawy są ciekawostką, jak ktoś chce, mogą służyć mu za wskazówkę. I tyle.