Komiksy dziecięce - czytelnictwo i zainteresowanie

[Castiglione]

Ja bym dodał jakąś opcję nostalgiczną w stylu "czytam to, co czytałem w dzieciństwie".

Teoretycznie najbardziej odpowiada mi drugi punkt, ale jakoś tak nie do końca go czuję, bo czytam choćby takiego Barksa, ale głównie dlatego, że na tym wyrosłem, a komiks dziecięcy jako taki mnie nie interesuje. Więc osobiście bym to rozgraniczył, ale na ten moment odpowiedź druga.

Nie uważam, żeby komiksy o przemocy były dla dzieci, a tak postrzegam Marvele, może się mylę...

Można by dyskutować. W sumie sporo jest chociażby kreskówek o bohaterach Marvela czy DC, które lecą normalnie na kanałach z innymi animacjami i adresowane są raczej jako produkcje dla dzieci, mimo że fabularnie to bijatyki. Podobnie wiele serii anime, tzw. shonenów.

[Xmen]

W sumie interesują cię komiksy dziecięce, ale tylko te na których się wychowałeś. Wątpię, żeby kogoś interesowały wszystkie komiksy dziecięce. Większość czyta Asteriksy, kaczki, Kajki, tytusy, lucky Luke itd z powodu sentymentu, nostalgii. Oddzielając te komiksy odpadłby spory kawałek tortu. Wątpię, żeby wielu dorosłych ludzi interesowało się komiksami o liskach, małych kotkach i pieskach.

[Castiglione]

No już sporo osób napisało, że czyta różne aktualnie ukazujące się serie. Więc dla mnie to jest troszkę różnica, czy ktoś się interesuje takimi tytułami samymi w sobie i w jakiś sposób to śledzi, czy kupuje coś dzisiaj tylko dlatego, bo się na tym wychował. No ale racja, że ogólnie jedno i drugie zalicza się do kategorii "komiks dziecięcy".

[Xmen]

Niby jedno i drugie zalicza się jako komiks dziecięcy, ale ja ciągle o tym zapominam. Jak ktoś pisze "komiks dziecięcy" to mam w głowie jakieś pieski, liski czy inne czarolinki. Jak czytam Asteriks, Tytus, kaczki, Kajko itd mam w głowie obraz panów 35+ i sporo starszych.

[Jaszczu]

Czytam sporo komiksów dziecięcych i ze względów zawodowych i dlatego, że jestem tatą, ale też dlatego, że ich lektura sprawia mi autentyczną radochę. Taki "Ariol", "Kalinka" czy "Dogman" (a jeszcze bardziej "Superkot Klub Komiksowy" - to jest hit!) dostarczają mi więcej frajdy niż większość komiksów dla dorosłych. Komiksy dla dzieciaków wcale nie muszą być infantylne. Polecam potestować choćby wypożyczając z biblioteki.

[Deepdelver]

Właśnie! Dogman jest super.
No i Miś Zbyś też jest świetny.

[Jaszczu]

Już jutro premiera nowego tomu, więc dla mnie taka mała Gwiazdka jeszcze w listopadzie 

[Saruto]

@Saruto: A spróbuj FRNCK Jak masz dostęp do biblioteki, to sugerowałabym wypożyczyć ze 2 pierwsze części. To jest współczesny komiks dziecięcy, może nawet bardziej młodzieżowy, inna jakość, totalnie inny klimat, bardzo polecam 💙 Oczywiście bez presji, ale imho warto!

Akurat wypożyczony ale zapisałem się na listę Więc na pewno przeczytam.

[Castiglione]

Niby jedno i drugie zalicza się jako komiks dziecięcy, ale ja ciągle o tym zapominam. Jak ktoś pisze "komiks dziecięcy" to mam w głowie jakieś pieski, liski czy inne czarolinki. Jak czytam Asteriks, Tytus, kaczki, Kajko itd mam w głowie obraz panów 35+ i sporo starszych.

Kaczki czy Asteriks to jedno, ale nawet taki "Dragon Ball" był targetowany gdzieś do 12-latków, więc jeżeli wziąć pod uwagę podobne serie, wychodzi że całkiem sporo dziecięcych komiksów czytam, ale podejrzewam, że nie do końca takie tytuły miała w głowie Mała Kasia tworząc ten temat, przynajmniej u mnie nie jest to pierwsze skojarzenie na hasło "komiks dziecięcy". Dlatego zostaję przy opcji 2, bo właśnie wspomniane kaczki czy jakiś Tytus mieszczą się w kręgu moich zainteresowań, ale już współcześnie powstające komiksy zupełnie nie.