@Martin Eden
Ja część powieści wyjmowałem i oprawiałem
- ale nie o mnie chodzi, bo większość numerów zachowałem
. W tym pierwszy numer, który cudem do mnie trafił:
W kioskach tego nie było, wszystko trafiało do tzw teczek, w '83 już sporo się o piśmie słyszało...a ja przypadkiem znalazłem ten numer na klatce schodowej obok makulatury
Ależ była to lektura..
Co do M.Parowskiego- wielka to strata. Wdzięczność winni mu nie tylko fani "Fantastyki", Star Wars, Stephena Kinga czy komiksu, ale po prostu wszyscy polscy wielbiciele szeroko pojętej fantastyki. Szkoda, że nie pisał więcej, właśnie szukałem po domu ,,Twarzą ku ziemi", bezskutecznie zresztą.