Autor Wątek: KBOOM  (Przeczytany 154494 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline xardas

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #675 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:15:39 »
Tu się całkowicie zgadzam, nigdy się nie spotkałem z domyślnym traktowaniem fantastyki jako sf. Nawet w magazynie Fantastyka i Nowa Fantastyka zawsze było obecne fantasy i inne podgatunki.
"Fantastykę" jako pojęcie można podzielić na 3 podkategorie: fantasy, science fiction i horror. Więc kojarzenie fantastyki z tylko i wyłącznie z SF jest rozumowaniem zgoła błędnym, bo jest ona pojęciem dużo szerszym :)

Online Leyek

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #676 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:21:10 »
@xardas

No nie wiem czy jest takim błędnym jeśli science fiction to po naszemu fantastyka naukowa ;) Więc spokojnie widząc fantastyka można sobie pomyśleć, że to z dużym prawdopodobieństwem będzie SF.

ukaszm84

  • Gość
Odp: KBOOM
« Odpowiedź #677 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:24:24 »
@xardas

No nie wiem czy jest takim błędnym jeśli science fiction to po naszemu fantastyka naukowa ;) Więc spokojnie widząc fantastyka można sobie pomyśleć, że to z dużym prawdopodobieństwem będzie SF.

Wiesz, to jak krzesło i krzesło elektryczne, zdecydowanie nie to samo ;)

Offline starcek

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #678 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:29:58 »
Z czystej ciekawości, co podpowiada logika skrótu?
Bo definicja "fantastyki" jest zgoła inna. SF wzięło się od fantastyki naukowej, która jest tylko częścią szerokopojętego kręgu. Fantastyka, nawet według słownika języka polskiego to «wytwory wyobraźni odzwierciedlane m.in. w mitach, folklorze, utworach literackich» i w pierwszej kolejności (w dużej mierze przez fakt, że fantastyka nauka wyewoluowała później), to Fantasy z mitami, smokami, elfami itd. jest punktem startowym.

Nigdy nie spotkałem się z opinią, że SF jest główną definicją fantastyki.

SF, czyli fantastyka naukowa, w skrócie fantastyka. W odróżnieniu od fantasy. 

Choc oczywiście tak naprawdę fantasyka jest pojęciem nadrzędnym - zawiera SF i fantasy jako osobne gatunki.

W Polsce utarło się tak jak powyżej napisano - fantastyka to SF, a fantasy to fantasy. Tłumaczyć to można choćby tym jak wyglądała ekspansja, rozwój obu gatunków literackim na polskim rynku.

Mity, mitologie to nie jest fantasy, bo idąc tym tropem pierwszym polskim fantasy będzie legenda o Smoku Wawelskim, nie?
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline xardas

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #679 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:35:34 »
(...) W Polsce utarło się tak jak powyżej napisano - fantastyka to SF, a fantasy to fantasy. Tłumaczyć to można choćby tym jak wyglądała ekspansja, rozwój obu gatunków literackim na polskim rynku.
Może jestem młody i głupi, ale w życiu nie słyszałem, żeby ktoś mówił "fantastyka" i miał na myśli SF. Raczej mówiąc "fantastyka" w mowie potocznej mówca ma na myśli "fantasy".

Online Leyek

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #680 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:47:20 »
Raczej mówiąc "fantastyka" w mowie potocznej mówca ma na myśli "fantasy".

Nie znam żadnego takiego mówcy. Fantastyka w mowie potocznej to SF.

Na superhero też mówisz fantasyka? ;)

ukaszm84

  • Gość
Odp: KBOOM
« Odpowiedź #681 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:48:30 »
Na superhero też mówisz fantasyka? ;)

Superhero to jest fantastyka :P

Offline xardas

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #682 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:50:51 »
Nie znam żadnego takiego mówcy. Fantastyka w mowie potocznej to SF.

Na superhero też mówisz fantasyka? ;)
Jeżeli używałbym ogólnego pojęcia, to powinienem. Jednak w celu klarowności staram się w rozmowach używać najściślejszego pojęcia, jak się da i raczej mówię superhero ;). Tak samo na fantasy mówię fantasy a na SF - SF.

Offline kboom

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #683 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 13:56:44 »
SF, czyli fantastyka naukowa, w skrócie fantastyka. W odróżnieniu od fantasy. 

Choc oczywiście tak naprawdę fantasyka jest pojęciem nadrzędnym - zawiera SF i fantasy jako osobne gatunki.

W Polsce utarło się tak jak powyżej napisano - fantastyka to SF, a fantasy to fantasy. Tłumaczyć to można choćby tym jak wyglądała ekspansja, rozwój obu gatunków literackim na polskim rynku.

Mity, mitologie to nie jest fantasy, bo idąc tym tropem pierwszym polskim fantasy będzie legenda o Smoku Wawelskim, nie?

Dałem tobie definicję słownikową, która zaprzecza Twoim słowom.
Fantastyka nie jest określeniem SF. Fantastyka naukowa (SF) jest składową fantastyki. Napisałem również skąd wzięło się pojęcie fantastyki i dlaczego definiuje się je w pierwszej kolejności z mitami, smokami itd.
I tak, mity i mitologia zaliczane są do fantastyki. Beowulf jako jedno z najstarszych zapisanych dzieł staroangielskich, zaliczane jest do fantastyki, więc Legendę o Smoku Wawelskim tez pewnie się kwalifikuję.

ukaszm84

  • Gość
Odp: KBOOM
« Odpowiedź #684 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 14:03:40 »
Ja zawsze żyłem w przeświadczeniu, że fantastyka to wszystko, co zawiera elementy nie-realistyczne, czyli "fantastyczne". I byłem przekonany, że wszyscy tak to rozumieją, więc w sumie ciekawie jest poczytać inne podejścia (nadal moim zdaniem błędne ;) ).

Offline kboom

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #685 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 14:04:15 »
Nie znam żadnego takiego mówcy. Fantastyka w mowie potocznej to SF.

Na superhero też mówisz fantasyka? ;)

Superhero jest fantastyką z definicji. Bez sprzecznie.

I kolejny raz napiszę, Fantastyka jest zbiorem do którego należy SF. Jeżeli powiesz, że SF to fantastyka to wszystko się zgadza. Jeżeli powiesz, że Fantastyka jest językową definicją SF to nie jest to do końca prawdą, bo podstawą tego zbioru, jest coś co powstawało przed rozwoje fantastyki naukowej.

Online Leyek

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #686 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 14:04:35 »
@kboom

Słownikowo to pewnie, że masz rację. Ale potocznie 80-90% czytelników jako fantastykę domyślnie traktuje SF. Fantasty to fantasty.

Offline pMk_91

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #687 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 14:16:06 »
@kboom

Słownikowo to pewnie, że masz rację. Ale potocznie 80-90% czytelników jako fantastykę domyślnie traktuje SF. Fantasty to fantasty.

Masz jakieś dane na poparcie tego stwierdzenia "potocznie 80-90% czytelników jako fantastykę domyślnie traktuje SF"? Czy jeśli Ty rozumiesz to w ten sposób to automatycznie oznacza to zdecydowaną większość? Ja jestem bliżej tego co napisał xardas i w mojej ocenie Twoje 80-90% zdecydowanie mija się z rzeczywistością.

Offline starcek

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #688 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 14:29:41 »
@kboom

Nie rozmawiamy o definicjach słownikowych, ale o percepcji definicji. Gatunku literackiego.

Wśród moich znajomych akurat - co tez nie jest żadnym dowodem - nikt, gdybym powiedział, że przyniosę książkę fantastyczną, nie spodziewałby się Sapkowskiego, prędzej wypatrywaliby Lema (Tak krocząc po polskiej dróżce).

Ale z powyższych komentarzy widać, że percepcja może być diametralnie różna.

Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline xardas

Odp: KBOOM
« Odpowiedź #689 dnia: Pn, 15 Maj 2023, 14:36:01 »
A ja zaczynam myśleć, że to jest sprawa pokoleniowa ;). Nie wiem w jakim wieku są orędownicy definicji "fantastyka = SF", ale podejrzewam, że to domena nieco starszego pokolenia (co pewnie wynika, tak jak zostało to już wcześniej wspomniane, z rozwoju tego gatunku w naszym kraju), a nieco młodsi z nas raczej są za "fantastyka = fantasy".