Autor Wątek: Jakie komiksy właśnie czytacie?  (Przeczytany 391196 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline gashu

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1335 dnia: Cz, 08 Czerwiec 2023, 08:39:41 »
"Rytuały" Alvaro Ortiza.
Kurcze, jednak jest to delikatne rozczarowanie. Mamy tu tajemnice, kilka linii czasowych, wiele różnych wątków powiązanych pewnym, widocznym na okładce elementem. Do pewnego momentu czyta się to świetnie. Problemem jest dla mnie to, że niestety na końcu wszystkie wspomniane elementy nie składają się w żadną sensowną całość. Zabrakło stron? Może pomysłu? Historia urywa się, a nie wiem, czy są jakiekolwiek plany kontynuacji.

Wydział Prawdy 1-3
Heh. Ale to jest dobre! Długo omijałem wspomnianą serię odstraszany nazwiskiem autora, pamiętając jego mierne historyjki, które produkował na łamach Batmana.
W tym przypadku scenarzysta się jednak doskonale rehabilituje. Omawianą serię czyta się świetnie. Dla fanów teorii spiskowych, Archiwum X i podobnych klimatów jest to pozycja obowiązkowa. Na dodatek bardzo fajnie narysowana.

Online GSPdibbler

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1336 dnia: Cz, 08 Czerwiec 2023, 11:22:39 »
Nie chodzi o "Departament Prawdy"?

Offline eferce

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1337 dnia: Cz, 08 Czerwiec 2023, 14:36:15 »
Przeklety 2 - naprawde miodne fantasy (podtyp biblijne, jesli ktos nie czytal t1 - przy okazji znajomosc t1 nie jest wymagana). Weszlo na raz.
Przez to ze odwoluje sie do nietypowej mitologii/okresu ma powiew swierzosci. Inaczej mowiac nie mieli utrwalonych motywow jak Coda o raz n-ty (przy okazji u mnie pozbawia Code pierwszego miejsca w kategori najlepsze współczesne fantasy z USA).
Jest duzo przekleństw co moze irytowac, ale nie jest to, jak u Remendera, glowny wyznacznik "tylkodladoroslych" tytułu.
Guera nadaje dodatkowa oryginalnosc. Bez niego by sie nie udalo takiego brutalnego, pozbawionego dobra, swiata wykreowac.
Przy okazji - drugoplanowa pani zaatakowala mnie późnym Andreasem ;)

Offline gashu

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1338 dnia: Cz, 08 Czerwiec 2023, 15:52:00 »
Nie chodzi o "Departament Prawdy"?

Dokładnie. Nie wiem, skąd wziął mi się „Wydział” :P

Online OokamiG

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1339 dnia: Cz, 08 Czerwiec 2023, 16:00:19 »
Bo Wydział 7. :)

Offline Leyek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1340 dnia: Cz, 08 Czerwiec 2023, 22:26:46 »
Twarz - świetna rzecz. Gęsta, niepokojąca atmosfera. Dawno nie czułem czegoś takiego czytając komiks (w książce/opowiadaniu łatwiej wywołać takie odczucia u czytelnika), Snyder ze swoimi pseudohorrorami może się schować (jedynie Wiedźmy były w miarę ok). Do tego strasznie wciąga, chce się wiedzieć co będzie dalej. Raptem 50-60 stron a dostajemy kompletną, rozbudowaną opowieść. Jednak Milligan to jest gość (X-Statix t. 1 to też świetna, choć zupełnie inna rzecz). W tym roku nie przeczytałem chyba nic lepszego. 9/10 i szczerze polecam.

Z całej pety! - mocny początek nowego wydawcy. Świetna dynamiczna kreska, historia na jednym poziomie pretekstowa i "komiksowa", na drugim jednak niosąca dużą dawkę emocji i treści do przemyśleń. Tak jak w Wonder Woman Martwej Ziemi czegoś mi brakowało (było zbyt zachowawczo) tak tutaj wszystkie elementy są na swoim miejscu. 8/10 i też mocno polecam.

Cygan (integral) - a tutaj nie polecam :) Jest "komiksowo" ale w tym negatywnym znaczeniu. To taki typowy Marvel/DC we frankofońskim wydaniu. Akcja goni na łeb na szyję, nikt się nie przejmuje jej logiką czy tym bardziej logiką przedstawionego świata. Co jakiś czas obowiązkowo cycki trzeba pokazać. Główny bohater cham i prostak, ciężko go polubić. Kreska Mariniego też jeszcze taka sobie, choć z tomu na tom jest lepiej. Przeczytałem 4 z 6 albumów i nie wiem czy dam radę więcej, jeden plus, że czyta się b. szybko (no i jeszcze na plus parę niezłych one-linerów). Pierwsze 3 albumy tworzą jedną historię, kolejne już niezależne (z tego co przekartkowałem 5 i 6). Niby jest z tyłu jakaś większa intryga, ale średnio ciekawi jak się skończy, zresztą coś mi się wydaję, że seria została przerwana, bo nie sądzę, żeby w tych 2 ostatnich albumach wszystko się wyjaśniło. Szkoda papieru, czasu tłumaczy itd. na takie rzeczy, jeszcze w takim porządnym wydaniu. Nie wiem nawet jak ten komiks ocenić.

Offline PJP

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1341 dnia: Pt, 09 Czerwiec 2023, 09:18:04 »
Geiger - jak na razie nie mam zastrzeżeń, grafika dość specyficzna ale i wciągająca. Fabuła też OK. Oczywiście, że to pulpa ale podana atrakcyjnie. To także hołd dla lat 80. i 90.

Offline Castiglione

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1342 dnia: Pt, 09 Czerwiec 2023, 20:23:54 »


Po dłuższym czasie nadrobiłem w końcu ostatnią lukę, jaką miałem w "Punisherach" od Egmontu, i nareszcie przeczytałem trzeci tom Marvel Knights. Nie była to lektura, której wyczekiwałem w jakiś szczególny sposób, bo o ile "Welcome Back, Frank" oceniam jako bardzo dobre, to kontynuujący je run Ennisa z 2001 roku już niekoniecznie. Pierwsze pięć zeszytów, które dostaliśmy jeszcze w pierwszym tomie, było słabiutkie, drugi tom - choć z przebłyskami - uważam za najsłabszy z dotychczas wydanych przez E, a zawarte w nim historie za mocno nierówne. Podczas lektury serii z MK irytowała mnie epizodyczność, brak dłuższych fabuł, momentami bardzo średnie rysunki, a przede wszystkim nagromadzenie głupich pomysłów, w których czasem lubuje się scenarzysta. Całości nie pomagał też fakt osadzenia w głównym uniwersum Marvela, bo przygody Castle'a lubię jednak w bardziej przyziemnej wersji niż w zespole ze Spider-Manem czy Wolverinem. Oczekiwania wobec kończącego cykl tomu miałem więc niezbyt wysokie, ale muszę przyznać, że zaskoczyłem się całkiem pozytywnie.

Nie spodziewałbym się, natomiast praktycznie wszystkich wad, które wskazywałem wcześniej, udało się uniknąć w przypadku tego zbioru. Jest złożony dość spójnie i podzielony na trzy dłuższe historie, pomiędzy które wpleciono mniejsze fabuły. Muszę przyznać, że końcówka runu wypada zdecydowanie na plus i podnosi poziom całości, finalny tom jest też chyba najbardziej wyrównany pod względem jakość spośród wszystkich trzech z Marvel Knights.

Zbiór otwiera bardzo fajny zeszyt z gościnnym występem Elektry i chociaż wspomniałem wcześniej, że niezbyt przepadam za mieszaniem Punishera z resztą świata Marvela, to w tym przypadku jej postać sprawdza się doskonale i idealnie pasuje do przygód Franka. Ten epizod wypada też dość oryginalnie pod względem fabuły, Ennis pokazuje tu bardziej ludzkie oblicze Castle'a, a scenariusz dobrze balansuje humor, który nadal jest obecny, ale bardziej stonowany i już nie tak przerysowany, jak we wcześniejszych zeszytach. Na plus oceniam również rysunki Toma Mandrake'a, który w mojej opinii wypadł tu dużo lepiej niż w pochodzącej z poprzedniego tomu historii "Hidden". Najlepsze wrażenie robią kadry przedstawiające Elektrę, której rysowanie musiało dostarczyć autorowi sporo rozrywki.

W następnej kolejności dostajemy 4-zeszytową historię "Streets of Laredo", która - co w przypadku MK nie jest takie oczywiste - jest dość mocno utrzymana w przyziemnych klimatach i bliżej jej do stylu serii z Maxa niż radosnych starć z Ruskiem. Akcja osadzona w małym miasteczku w Teksasie przywodzi na myśl bardziej westernowe nuty, a scenarzysta konfrontuje czytelnika z zaściankowością, której można się spodziewać po podobnej okolicy. Nie powiedziałbym, żeby była to jakaś szczególna czy głęboka opowieść, wydaje mi się, że przesłanie jest podane nieco zbyt wprost, a niektóre postacie na siłę stereotypowe, ale to nadal bardzo solidna robota i kawał porządnej sensacyjnej historii, a zakończenie satysfakcjonuje - zwłaszcza ostatnie panele. "Streets of Laredo" zilustrował Cam Kennedy, którego kreska jest według mnie średnia, ale nie przeszkadzała mi w trakcie lektury i nieźle zgrywała się ze scenariuszem Ennisa.

Zanim przejdziemy do kolejnej dłuższej fabuły, mamy po drodze pojedynczy zeszyt "Soap", skupiający się na postaci współpracującego z Frankiem detektywa, którego poznaliśmy jeszcze w "Welcome Back". Historia jest utrzymana w raczej humorystycznym tonie - choć humor ten jest mocno podszyty gorzkim życiem głównego bohatera - i wypada całkiem w porządku, nieźle podbudowuje postać Soapa, a przy tym sprawdza się jako wstęp do dalszych wydarzeń, bo rozpoczyna wątki, których rozwinięcie zobaczymy dopiero w finałowej historii. Zeszyt narysował Steve Dillon, którego w tym tomie stosunkowo mało - utrzymuje swój standardowy poziom, a że lubię jego styl, to i w tym przypadku mi się podobało.

Serię z 2001 roku (choć jeszcze nie cały tom) wieńczy złożone z 5 odcinków "Confederacy of Dunces". Punktem wyjścia dla fabuły jest współpraca nawiązana przez Daredevila, Spider-Mana i Wolverine'a, na celu której jest zrobienie w końcu porządku z Frankiem. Miałem trochę wątpliwości w odniesieniu do tej historii, bo Ennis ponownie sięga tu do postaci superbohaterów, a ich poprzednie występy w tej serii mi się nie podobały (może poza Daredevilem), jednak na przekór moim obawom finał runu wypada całkiem zadowalająco. Scenariusz unika debilnych pomysłów, które charakteryzowały poprzednie spotkania z Wolverinem czy Spider-Manem, bohaterowie są fajnie napisani, ich plan sensowny, a przebieg fabuły zgodny z ich charakterami. Przy okazji komiksowi udaje się dobrze grać humorem i w wielu miejscach być faktycznie zabawnym. Na plus oceniam też nieco nostalgiczne zakończenie, w którym Ennis przywołuje podobną scenę z "Welcome Back" i tym samym spina całość pewną klamrą, a Frank spoglądający na panoramę Nowego Jorku (z której od czasu tamtej historii zniknęły wieże WTC) to mocny fragment i klimatyczne zamknięcie. Za rysunki do końcowej historii odpowiada znany z "Hitmana" John McCrea, którego styl wypada podobnie jak w tamtej serii i dobrze nadaje się do ilustrowania superbohaterów w bardziej humorystycznej konwencji.

Finalnie run Ennisa dużo zyskał w moich oczach po tym tomie. W drugiej połowie poziom jest zdecydowanie bardziej wyrównany, humor wyważony, a wykorzystanie postaci Marvela ciekawsze i niesprowadzające się wyłącznie do obśmiania, ale również sensownego wpisania ich w fabułę. Seria jako całość pozostaje jednak w mojej ocenie nierówna i myślę, że jakaś jedna trzecia zeszytów mogłaby spokojnie zostać wycięta z pozytywnym skutkiem dla jakości. Powrót Ruska, mafia karłów, debilny występ Wolverine'a, kiczowaty villain z "Hidden" - tych elementów chętnie bym się pozbył, pozostawiając takie historie jak "Brotherhood", "Streets of Laredo" czy "Do Not Fall in New York City". Widać, że jest to wprawka przed Maxem, w którym Ennis wyśrubuje poziom, ale w dalszym ciągu można tu znaleźć interesujące i warte uwagi historie - szkoda tylko, że poprzetykane tymi dosyć mizernymi.

Na koniec znalazło się miejsce dla jeszcze jednej historii, którą Ennis napisał pod szyldem Marvel Knights. Zamykające tom "The Punisher: War Zone - The Resurrection of Ma Gnucci" to świeższa, bo pochodząca z 2008 roku miniseria, którą można uznać za bezpośredni sequel "Welcome Back, Frank". Ennis (a także Dillon, który powraca w warstwie graficznej) przywołuje wydarzenia z tamtego komiksu, pokazując ich skutki kilka lat później oraz powraca do postaci debiutującej w nim porucznik (w polskim wydaniu "poruczniczki") Molly von Richthofen, obrazując jej dalsze losy. Fabuła wypada dosyć filmowo, humor jest udany, rysunki dobrze uwidaczniają upływ czasu na twarzy Franka - fabularnie minęło 6 lat od śmierci mateczki i pierwszego pojedynku z Ruskiem - a historia jest w moim odczuciu niezła, ale raczej zbyteczna. Powiedziałbym, że niewiele to wniosło do czegokolwiek, a powrót mateczki Gnucci był według mnie niepotrzebny - chociaż cieszę się, że finalne rozwiązanie tej sprawy okazało się mniej głupie, niż się spodziewałem. Jest solidnie, mam też wrażenie, że będę mieć ochotę na powtórzenie tej historii w formie osobnej lektury, jednak za lepsze zakończenie dla MK uważam "Confederacy of Dunces".

Offline gashu

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1343 dnia: Wt, 13 Czerwiec 2023, 11:20:43 »
Cygan (integral) - a tutaj nie polecam :) Jest "komiksowo" ale w tym negatywnym znaczeniu. To taki typowy Marvel/DC we frankofońskim wydaniu. Akcja goni na łeb na szyję, nikt się nie przejmuje jej logiką czy tym bardziej logiką przedstawionego świata. Co jakiś czas obowiązkowo cycki trzeba pokazać. Główny bohater cham i prostak, ciężko go polubić. Kreska Mariniego też jeszcze taka sobie, choć z tomu na tom jest lepiej. Przeczytałem 4 z 6 albumów i nie wiem czy dam radę więcej, jeden plus, że czyta się b. szybko (no i jeszcze na plus parę niezłych one-linerów). Pierwsze 3 albumy tworzą jedną historię, kolejne już niezależne (z tego co przekartkowałem 5 i 6). Niby jest z tyłu jakaś większa intryga, ale średnio ciekawi jak się skończy, zresztą coś mi się wydaję, że seria została przerwana, bo nie sądzę, żeby w tych 2 ostatnich albumach wszystko się wyjaśniło. Szkoda papieru, czasu tłumaczy itd. na takie rzeczy, jeszcze w takim porządnym wydaniu. Nie wiem nawet jak ten komiks ocenić.

Ja to widzę zupełnie inaczej.

Cygan (integral) -jest "komiksowo", ale w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Świetne, wciągające historie, wartka akcja  oraz przygoda w ciekawych realiach niedalekiej przyszłości. No i sympatyczni bohaterowie, których nie sposób nie lubić. No, chyba że ktoś jest przeczulony na punkcie poprawności politycznej i seksizmu, wtedy faktycznie może się w tej konwencji nie odnaleźć.
 
Kreska Mariniego ewoluuje z albumy na album, począwszy od stylu inspirowanego mocno Katsuhiro Otomo (do czego zresztą rysownik się przyznaje) do tego, który znamy obecnie. Jak dla mnie fajna sprawa.

Szkoda, że po 6 albumie nie powstała nigdy kontynuacja.

No i są cycki! ;)

Offline LordDisneyland

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1344 dnia: Śr, 14 Czerwiec 2023, 00:09:30 »
Pierwszy tom ,,Niewidzialnych" Morrisona. Z mieszanymi uczuciami ;)
,, - Eeeeech.''

Offline HugoL3

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1345 dnia: Śr, 14 Czerwiec 2023, 10:19:18 »
Przeczytałem Venoma z kolekcji Carrefoura i była to bardzo słabiutka lektura. Rysunki bardzo nierówne, sama koncepcja niby anti hero też wcale mnie nie zachęcała.
Teraz zacząłem DV: Mroczne serce Sith i nawet mi się podoba.

Offline MuadGreDib

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1346 dnia: Śr, 14 Czerwiec 2023, 13:05:31 »
Seria Monster
Obecnie czytam tom 4 z 9
Szukam odpowiednich slow , bo dzielo wybitne.
Ilez tam dobra , historia wielowatkowa, nawet na chwile nie mamy poczucia ze cos do siebie nie pasuje.

Czasem lapie sie na tym ze niektore rysunki (jakt to Manga) wygladaj infantylnie a skrywaja glebie ktorej nierzadko prozno szukac w wielu dzielach.Choc jesli chodzi o kwestie graficzna pojawiaja sie rowniez  realistycznie ujecia pejzazy badz architektury ktore sa po prostu piekne.

No ale tak naprawde moc tego komiksu drzemie w historii i bohaterach.
Detektywistyczny horror psychologiczny w skrocie.
Przypomina  mi sie troche "Siedem" albo "true detective"
Ale tu historia ma znacznie wiecej odcieni w postaci drugoplanowach bohaterow jak i krotkich epizodycznych historii ktore (narazie jak wspomnialem dopiero tom 4)wbrew pozorom nie maja duzego wplywu na glowna historie ,jednakze niosa ze soba ogromna dawke emocjonalna.
Poznajemy historie ludzi ktorzy sa namacalni , zywi ,i czesto choc pojawiaja sie na chwile pozostawiaj po sobie mocne slady ktore sklaniaja do refleksji.
Piekne , ponadczasowe dzielo.




 

Offline kenji

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1347 dnia: Śr, 14 Czerwiec 2023, 15:04:48 »
MuadGreDib podziel się opinią po przeczytaniu 9 tomu:)  bo niestety ten ostatni psuje trochę odbiór całokształtu

Offline MuadGreDib

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1348 dnia: Śr, 14 Czerwiec 2023, 15:39:20 »
MuadGreDib podziel się opinią po przeczytaniu 9 tomu:)  bo niestety ten ostatni psuje trochę odbiór całokształtu
gdzies slyszalem ze koncowka nie ma zbyt wielu fanow..
niemniej na razie bawie sie swietnie.
 

Offline Sędzia

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1349 dnia: Śr, 14 Czerwiec 2023, 17:56:22 »
MuadGreDib podziel się opinią po przeczytaniu 9 tomu:)  bo niestety ten ostatni psuje trochę odbiór całokształtu

po 5-6 już jest gorzej