Autor Wątek: Jakie komiksy właśnie czytacie?  (Przeczytany 391288 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Castiglione

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1170 dnia: Pt, 24 Marzec 2023, 21:56:49 »


Przeczytałem kolejny tom Marvel Origins i tym razem mam już trochę bardziej mieszane odczucia. Wbrew pozorom dalej nie czyta się tego źle - szczerze spodziewałem się, że te stare komiksy będą dużo cięższe do przyswojenia niż to faktycznie jest. Oczywiście tekstu jest sporo, pojawia się też dużo powtórzeń w postaci przypominania czytelnikowi genezy czy też mocy danej postaci, ale biorąc poprawkę nie tylko na datę publikacji, ale i prasowy charakter tej serii, myślę że można nad tym przejść do porządku dziennego. Z uwagi na to, że przygody Thora ukazywały się pierwotnie jako fragmenty magazynu "Journey into Mystery", w przypadku tego bohatera mamy do czynienia z krótszymi historiami - w pierwszym tomie jest łącznie 9 odcinków, z których większość liczy 13 stron (poza jednym, który ma ich tylko 10). To też w pewnym stopniu przekłada się na płynność lektury, bo komiksy stają się bardziej treściwe i w żadnym momencie nie wydają się rozciągnięte.

Największy zgrzyt mam jednak przy fabule. O ile pewne głupoty można wybaczyć (choć nie zawsze, bo takie momenty, jak główny zły, który nie rozróżnia manekina od żywego człowieka przekraczają granicę zawieszenia niewiary), o tyle pisanie przygód Thora w konwencji SF niezbyt mnie przekonuje. Zdecydowanie najbardziej spodobały mi się te historie, które zahaczały typowo o magię i mitologię - a więc głównie te, w których antagonistą jest Loki. W ogóle pierwsze pojawie się tej postaci ma miejsce w najlepszym według mnie epizodzie serii. Również zamykająca tom historia, w której Loki sprzymierza się z ziemskim magiem, wypada bardzo ciekawie, i to właśnie te dwa odcinki wskazałbym jako moje ulubione. Średnio podobały mi się za to starcia z kosmitami czy podróżnikami w czasie. Trzeba przyznać, że scenariusze są dosyć różnorodne i sięgają po szeroki zakres tematów, bo poza fantastycznymi elementami mamy też bardziej przyziemnie przygody, w których Thor mierzy się z gangsterami, komunistami lub jakimś watażką w Ameryce Południowej, ale o ile różnorodność można docenić, tak nie zawsze klimatem zgrywa się to z główną postacią i w przyszłości liczę jednak na więcej wątków związanych z Asgardem.

Rysunkowo się to broni, kolorystyka jest średnia, wartość historyczna na pewno ciekawa, natomiast póki co dla mnie F4>Spider-Man>Thor. Jakkolwiek kolejnych przygód Boga Piorunów raczej nie będę wypatrywać ze szczególnym entuzjazmem, tak z kolekcji nie rezygnuję. Pora zabierać się za Hulka.

Online Raveonettes

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1171 dnia: So, 25 Marzec 2023, 01:30:18 »
Skulldigger i Kostek - najnowsza odsłona uniwersum Czarnego Młota jest niestety dramatycznie zła. To Lemire w najgorszym wydaniu, gdzie scenariusz wydaje się być pisany na kolanie, bez jakiejkowiek krzty oryginalności. Dostajemy tu straszliwie sztampową historię, którą po krótkim namyśle, mógłby stworzyć każdy, nie tylko fan komiksu.  O absurd zakrawa natomiast fakt  że dodatki zawarte w tomie (notatki i koncepty bohaterów) każą nam sądzić, że mamy do czynienia z dziełem przełomowym. Nic bardziej mylnego. 2/10.

New Mutants Marvel Fresh - bardzo pozytywne zaskoczenie. Tytuł po którym nie spodziewałem się zbyt wiele, okazał się bezpretensjonalną rozrywką, w której prym wiedzie jedno z moich ulubionych duo bohaterów - Sunspot i Canonball. Na plus wypada też narracja prowadzona z perspektywy tego pierwszego, która momentami jest  do bólu przesadzona (tak jak ego bohatera) i nijak ma się do tego co dzieje się na stronach komiksu. Daje to przekomiczny efekt, a kadry tłumaczące dlaczego w wydaniu zbiorczym brakuje zeszytów #3,#4 i #6 to najlepsza komiksowa rzecz jaką dotychczas przeczytałem w tym roku. 7/10.

Pewnego razu we Francji tom 1- nie czytałem poprzednich wydań, ale jako że byłem i jestem dalej zachwycony serią Tylor Cross tego autora, postanowiłem zainteresować się tym tytułem. I nie zawiodlem się. Świetna, rozgrywająca się na trzech płaszczyznach czasowych, fabuła, doskonała narracja i, jak to u Nury' ego, niejednoznaczni bohaterowie. I właśnie ci ostatni świadczą o sile (przynajmniej na razie) ten serii. Z jednej strony, swoimi czynami budzą często niechęć, z drugiej zaś, dzięki ludzki  słabostkom przyciągają do siebie czytelnika jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że poziom w kolejnych odsłonach nie spadnie. 8.5/10.

Colorado Train - marcowa propozycja wydawnictwa Lost in Time jest jednym z tych komiksów, które idealnie wpisują się w definicję  słowa "przeciętność". Historia grupy nastolatków, którzy muszą zmierzyć się z zagadką morderstw w miasteczku, ani mnie nie zachwyciła, ani tym bardziej nie odrzucila. Ot takie czytadełko, które spokojnie można pochłonąć w niecałą godzinkę. Ci jednak spodziewający się klimatu "Strange Things" mogą się srogo zawieść, jako że historia kładzie nacisk przede wszystkim na aspekt obyczajowy, a dopiero poźniej sensacyjny. Dodam jeszcze,, że komiks posiada irytujący podział na rozdziały. Każdy z nich nosi tytuł rockowej/alternatywnej piosenki z lat 90. i o ile na początku było to dla mnie, osoby wychowanej na Smashing Pumpkins, Fugazi czy Nirvanie, naprawdę spoko, to po jakimś czasie stało się to naprawdę denerwujące - nowe rozdziały pojawiały się co kilka/kilkanaście stron, za każdym razem wybijając mnie z rytmu. Mała rzecz, ale upierdliwa. 5/10.

Flash. Powrót Wally'ego Westa. Tom 1 - nie dotrwałem do końca i odpadłem już w czasie lektury pierwszej historii autorstwa Kevina Shinicka. Straszny bełkot, który skutecznie zniechęcił mnie do zeszytów Jeremy Adamsa. W tym przypadku bez oceny. 


« Ostatnia zmiana: So, 25 Marzec 2023, 01:34:23 wysłana przez Raveonettes »

Offline burberry

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1172 dnia: So, 25 Marzec 2023, 07:21:54 »
Toppi #3 - 7/10.Trzeci tom to miła odmiana w postaci mniejszej liczby dłuższych historii. Przyznaję, że ten oniryczny świat niejednoznaczności zaczynał mnie delikatnie męczyć, w przeciwieństwie do warstwy graficznej, która zdaje się nie nudzić nigdy. W każdym razie w trzeciej części Kolekcji mamy do czynienia z namiastką rozbudowanych fabuł, co jest niejako zapowiedzią tomu 4, gdzie historie krążą wokół jednego wątku/postaci (jeszcze nie czytałem, więc nie wiem do końca). Jestem ciekaw, jak Toppi sprawdza się w dłuższych formach i jak u niego ze scenariuszem, kreacją postaci, itp. Tom trzeci jest również w kolorze, i tutaj włoski artysta nie zawodzi. Zresztą, Czytelników raczej nie trzeba zachęcać do sięgnięcia po publikację wydawnictwa Lost in Time.

Offline PabloWu

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1173 dnia: So, 25 Marzec 2023, 09:30:20 »
Ja po trzecim tomie mogę napisać tylko jedno  :)

Sergio Toppi. Kolekcja.

  Ciężko cokolwiek napisać o tej kolekcji, to jest ten poziom komiksu które z czystym sumieniem mogę nazwać arcydziełem, fantastyczne pod każdym względem prace ,mądre, piękne, mistyczne kompletne dzieło . Nie umiem wskazać który tom jest lepszy/gorszy , każdy z nich  ze względu na odrębną tematykę tworzy swój niepowtarzalny i unikalny klimat .

Kto nie czyta ten trąba.

  Szkoda,że nasz "polski Toppi"  Przemysław Truściński nie rysuje komiksów tylko woli książki ilustrować , wielka to strata dla rodzimego rynku .

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1174 dnia: So, 25 Marzec 2023, 13:01:53 »


Przeczytałem kolejny tom Marvel Origins i tym razem mam już trochę bardziej mieszane odczucia. Wbrew pozorom dalej nie czyta się tego źle - szczerze spodziewałem się, że te stare komiksy będą dużo cięższe do przyswojenia niż to faktycznie jest. Oczywiście tekstu jest sporo, pojawia się też dużo powtórzeń w postaci przypominania czytelnikowi genezy czy też mocy danej postaci, ale biorąc poprawkę nie tylko na datę publikacji, ale i prasowy charakter tej serii, myślę że można nad tym przejść do porządku dziennego. Z uwagi na to, że przygody Thora ukazywały się pierwotnie jako fragmenty magazynu "Journey into Mystery", w przypadku tego bohatera mamy do czynienia z krótszymi historiami - w pierwszym tomie jest łącznie 9 odcinków, z których większość liczy 13 stron (poza jednym, który ma ich tylko 10). To też w pewnym stopniu przekłada się na płynność lektury, bo komiksy stają się bardziej treściwe i w żadnym momencie nie wydają się rozciągnięte.

Największy zgrzyt mam jednak przy fabule. O ile pewne głupoty można wybaczyć (choć nie zawsze, bo takie momenty, jak główny zły, który nie rozróżnia manekina od żywego człowieka przekraczają granicę zawieszenia niewiary), o tyle pisanie przygód Thora w konwencji SF niezbyt mnie przekonuje. Zdecydowanie najbardziej spodobały mi się te historie, które zahaczały typowo o magię i mitologię - a więc głównie te, w których antagonistą jest Loki. W ogóle pierwsze pojawie się tej postaci ma miejsce w najlepszym według mnie epizodzie serii. Również zamykająca tom historia, w której Loki sprzymierza się z ziemskim magiem, wypada bardzo ciekawie, i to właśnie te dwa odcinki wskazałbym jako moje ulubione. Średnio podobały mi się za to starcia z kosmitami czy podróżnikami w czasie. Trzeba przyznać, że scenariusze są dosyć różnorodne i sięgają po szeroki zakres tematów, bo poza fantastycznymi elementami mamy też bardziej przyziemnie przygody, w których Thor mierzy się z gangsterami, komunistami lub jakimś watażką w Ameryce Południowej, ale o ile różnorodność można docenić, tak nie zawsze klimatem zgrywa się to z główną postacią i w przyszłości liczę jednak na więcej wątków związanych z Asgardem.

Rysunkowo się to broni, kolorystyka jest średnia, wartość historyczna na pewno ciekawa, natomiast póki co dla mnie F4>Spider-Man>Thor. Jakkolwiek kolejnych przygód Boga Piorunów raczej nie będę wypatrywać ze szczególnym entuzjazmem, tak z kolekcji nie rezygnuję. Pora zabierać się za Hulka.

  Będzie pan zadowolony, ten klasyczny Thor to świetna seria a później będzie o wiele więcej Asgardu. Z początku te wszystkie serie są do siebie podobne faktycznie, ale nie zapominajmy że to z powodu tego że dwóch facetów waliło naraz Bóg wie ile serii. Wraz z pierwszymi sukcesami i pieniędzmi zaczęli dopiero ściągać inni artyści, co doprowadziło do nabrania cech charakterystycznych i różnorodnej tematyki dla poszczególnych bohaterów. Dla mnie te opinie, że Lee nie był gościem zwanym "The Man" są nieco krzywdzące. Jasne, miał swoje ciemne strony, to co robił Kirby'emu to zwykła podłość a jego autokreacja na starszego pana z wąsem o dobrotliwym uśmiechu to czysty kit. Natomiast to on odrodził martwy gatunek to on wymyślał tych bohaterów, to on umieścił to w jednym świecie w którym wszystkie serie przeplatały się ze sobą, to on uczynił z tego gigantyczny biznes, jasne że nie robił tego sam. Nie zgodzę się też, że nie potrafił pisać scenariuszy, potrafił, potrafił a najlepszym dowodem ten szorciak z pierwszego czy tam drugiego Spider-Mana wydanego przez Tm-Semic, który zdaje się powinien być w którymś z naszych epików. To, że później przestał się rozwijać a zajął trzymaniem swojej powstającej korporacji w kupie i biciem dolarów to inna sprawa.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1175 dnia: So, 25 Marzec 2023, 17:00:07 »
Jasło
Niemy komiks historyczny. Wiąże się to z tym, że jeśli chcemy to tło historyczne poznać lepiej, nie tylko emocjonalnie czy scenograficznie, to musimy sami doczytać, bo daty, nazwiska itd. się w nim nie pojawią. Ale to akurat nie jest mój zarzut, mógł być taki zamysł, że emocje są tu ważne, pokazanie miasta, a historia to tylko mniej istotne tło. Moim zarzutem jest to, że jest to bardzo słaby komiks jako taki. Komiks niemy, bardziej niż "nie-niemy", nie wybacza słabego prowadzenia narracji. Jak są teksty, to można nimi coś dopowiedzieć zawsze. Tutaj narracja jest rwana, nieczytelna, niespójna. Historia, mimo zamierzeń, nie działa na emocje, bo nijak się z bohaterką nie jesteśmy w stanie zżyć, nie rozumiemy jej. Rysunek "z lotu patka" wypada w miarę estetycznie, ale przyglądając się dłużej niż pół sekundy, widać bardzo duże błędy w perspektywie i proporcjach. Plusem są bodaj tylko rysunki architektury przed zniszczeniem, widać że to autora najbardziej interesowało w całym tym komiksie. 3/10 (słaby)

Leśny dziad
Czakowski dalej rozbudowuje (po Głowie i Pokusie) swój enigmatyczny świat, nic nie wyjaśniając, ale dokładając kolejne świetnie wymyślone motywy, które (w moim przypadku) na długo zostają w głowie. Rysunki pracują dla klimatu dobrze, poza tym szału nie robią. 7/10 (dobry)

Iskry 3. Dzień przesilenia
Niezmiennie lubię tę serię, czuję się czasami jak za dzieciaka, jak oglądałem jakąś kreskówkę SF na RTL7 i nie analizowałem nic zbytnio. Space-opera z różnymi (mniej lub bardziej udanymi) zapożyczeniami i nawiązaniami, archetypowymi postaciami, bardzo sprawnie prowadzoną narracją i niespiesznym rozbudowywaniem szerszego kontekstu w tle. Niestety z rysowaniem postaci humanoidalnych Łuczyński nadal ma problem. 7/10 (dobry)

Offline Martin Eden

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1176 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 18:13:58 »
Zacząłem czytać kilka komiksów na raz. Jakoś tak mi to podpasowało. Stąd zaczynam mocno lubić podział na krótkie formy. Tu jeden zeszycik Marvela, tu jeden rozdział mangi, tam połowa frankofona, tam kilka szorciaków z Relaxu. Fajnie mi to robi.

Rorsarch - Przeczytane w całości. Najpierw olane w imię "jedynych prawilnych Strażników Moore'a, a poza tym to szkoda kasy", potem zaryzykowane w imię zaufania do kolegi od komiksów (rzadkie zjawisko).
No i, kurna, czas na pełną pokutę. Ostatnio się nasłuchałem na jakichś komiksowych podcastach, jaką to mendą jest w życiu Tom King. Trudno to ocenić zza drugiej strony oceanu, ale to jest dla mnie przykład, kiedy trzeba odłączyć opinie o człowieku od jego dokonań i umiejętności artystycznych (co zalecam zrobić w przypadku niektórych użytkowników tego forum), bo tylko wtedy możemy docenić robotę, jaką zrobił.

Dobry kryminał czy też dreszczowiec, trochę przewidywalny, bo jak człowiek ma pewne sztuczki narracyjne w komiksach opatrzone, to nietrudno się domyślić, ale to nie zmienia opinii, że tutaj jest dalej dobrze. Końcowa rozgrywka w świetnym dla mnie stylu (im mniej bezpośrednio pokazane, tym lepiej, a efekt końcowy szokujący).
Autorowi nie udało się uniknąć braku konsekwencji

Spoiler: PokażUkryj
bohater po dokonanym podwójnym morderstwie wychodzi na korytarz i nie jest obszukany przez szefa ochrony, co wyraźnie nam pokazano wcześniej jako obowiązkową, nieco wynikającą z paranoi, czynność


no ale co tam. Samiuteńka końcówka też mega spoko.

Spoiler: PokażUkryj
bohater filmu z ekranu kinowego opowiada, jak będzie wyglądać najbardziej prawdopodobny ciąg dalszy, którego już nie zobaczymy. I nasz bohater realny jest z tym swoim losem jak najbardziej okej. Poza tym trochę mi się to skojarzyło ze zwinięciem Lee Harveya Oswalda


Ogólnie polecam się zapoznać. To również dobre studium detektywistycznej roboty i podążania za rozrzuconymi tropami

Spoiler: PokażUkryj
bez znaczenia, że rozrzuconymi z rozmysłem


Toppi 4 - po dwóch pierwszych historiach stwierdziłem, że w mojej hierarchii tomów Toppiego ten będzie gdzieś z tyłu. No ale potem dzieją się rzeczy takie, że ho, ho.
Czy wyobrażacie sobie dzisiaj fabułę, gdzie kobieta jest zła i męski bohater bierze na niej zemstę? Nie we współczesnej pop-kulturze. No właśnie. Ale to taki nieznaczący wtręt.

Maorysi, Aborygeni i Irlandzcy autochtoni w wykonaniu autora mega odpowiadający ogólnie przyjętemu stereotypowi i dlatego tak cholernie dobrze wchodzący. Ten kapelusik, ta żuchwa u tego młodego niedojdy śpiewaka. Ta melancholia. Również sama rozgrywka w poszczególnych historiach. Finalnie odmawiam hierarchizowania tomów Toppiego, bo każdemu, który wyląduje z tyłu zrobiłbym krzywdę.

Tu jeszcze taka refleksja: czytając to dzisiaj, doszedłem do wniosku, że to jest właśnie to, kwintesencja sztuki komiksu. Pieprzę te średniaki, którymi jestem chwilowo zalany. Mniej znaczy więcej. Wolę zatrzymać się na dłużej na takim tomie Toppiego niż trzepać te średniaki, których po tygodniu człowiek nie pamięta. To zła wiadomość dla wydawców, ale niekoniecznie dla wszystkich i niekoniecznie dla Lost In Time.

Relax 37, 38, i 39 rozpoczęty (od Labrum)
Po zbyciu Relaxów 33-36 powiedziałem "fuck this shit", ale pragnienie zapoznania się z Cazą i kilkoma innymi rzeczami plus rekomendacje z Forum spowodowały upadek i tak już chwiejącej się woli.
No i jak jest? Kurde, nie wiem. Remisowo. Czyli trochę tak jak intuicja mówiła, żeby w to nie wchodzić, i trochę tak, jak forum mówiło, żeby wejść. Po odłożeniu Relaxu i sięgnięciu po Toppiego rysują się pewne dodatkowe kontrasty :)
Sangoma na pewno lepsza niż ten western z poprzednich tomów. Trzeba oddać autorom umiejętność narracji obrazem, tworzenia postaci drugoplanowych i epizodycznych.
Polskie szorciaki również lepiej. Do tego, przepraszam, zapomniałem nazwiska, ten autor rysunków satyrycznych sprzed 3 dekad. Co za zdolności, nawet jeśli trochę podobne do Mikołajka, cóż za nieprzemijający komentarz społeczny. Przykładasz do dzisiejszych czasów i masz. Rewelacja.
Teraz czeka mnie porównanie Lany w kosmosie, starej z nową. Kreska w oryginale cz-b wygląda kapitalnie. Oh, yeah!

Chwała na wrzucanie produktów nagrodzonych Eisnerem. Ten o tej lasce w kombinezonie pokażę ludziom w pracy, żeby się, kurwa, ogarnęli. Sam Caza? No jest to sztos, jakby KOMIKS to dał w latach 90-tych, albo nawet 80-tych, to bym zaliczał to dziś do niepokornej klasyki (wiadomo, że szans na to nie było, bo tam jakaś fanatyczna cenzura potem już nie przepuściła "Kwestii Czasu"). Tym niemniej, niektóre rozwiązania fabularne dzisiaj są już bardziej śmieszne niż prowokacyjne. Ale szacun dla autora za stworzenie tak kompleksowego świata na kilku zaledwie planszach. Wielki, wielki szacun.

No i tak: złego słowa nie da się powiedzieć o Relaxie od Labrum, a mimo to nie mogę powiedzieć, żeby mną jakoś szczególnie pozamiatał. Jest dokładnie tak, jak się spodziewałem. Słuchajcie własnej intuicji.

Umpa-Pa.
Aż zacząłem żałować, że nie mam wersji na kredzie.
W porównaniu do Luca Juniora ogromny przeskok graficzny w detalach i tłach (na ile potrafię to ocenić). Cudowna cienka kreseczka, masa detali. I to poczucie humoru. Jestem zaskoczony na plus. Fantastycznie spędzam przy tym czas. Ta ironia, inteligencja w kpieniu z popkulturowych symboli. Autorzy byli absolutnymi geniuszami, nie tyle komiksu ale twórczości w ogóle. No i może to przypadek ale u jednej z prominentnych osobistości plemienia Szpokoszpoko dostrzegam nie tylko nos i twarz Kaprala Christy, ale w ogóle, jakoś mu się podobne rzeczy dzieją. O, rany, powiedziałem to głośno? O, ja, nieSzczęsny.
Do tego bardzo fajny wstęp i bardzo niefajny, cienki papier. Ten papier to trochę obciach.

To wszystko przetykane "Zewem Halidonu" Ludluma, mistrza dialogów, no ale to już inne medium, inna historia...

Podsumowując, cholernie dobre trzy ostatnie dni z pop-kulturą.


Offline tuco

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1177 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 19:10:13 »

Tu jeszcze taka refleksja: czytając to dzisiaj, doszedłem do wniosku, że to jest właśnie to, kwintesencja sztuki komiksu. Pieprzę te średniaki, którymi jestem chwilowo zalany. Mniej znaczy więcej. Wolę zatrzymać się na dłużej na takim tomie Toppiego niż trzepać te średniaki, których po tygodniu człowiek nie pamięta. To zła wiadomość dla wydawców, ale niekoniecznie dla wszystkich i niekoniecznie dla Lost In Time.

dosyć niepokojące, niedawno doszedłem do podobnych wniosków.

Offline starcek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1178 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 19:23:29 »
Ja z tego powodu przeszedłem na razie na korzystanie z biblioteki - kupując naprawdę pojedyncze tytuły - i ze zgrozą widzę, że z tytułów, które wziąłem z biblioteki TYLKO JEDEN chciałbym mieć u siebie. Masakra.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Leyek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1179 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 21:21:02 »
Weekendowe czytanki:

Sha – Rysunki to 80% wartości tego komiksu. Można oglądać i oglądać, szczegółowe, efekciarskie, dużo SF, trochę mroku. Fabuła nie przeszkadza, mi jej główna oś też podeszła, więc na plus. Tytuł w 100% 2000 AD-owy, aż się zdziwiłem, że to Francuzi wydawali :) Pewnie ciut przesadzone, ale niech będzie 8+/10.

Świt. New Mutants (Marvel Fresh) – dawno nie miałem takie problemu z oceną pozycji. Bo komiks sam w sobie jest przyzwoity. Nieźle narysowany, przyzwoicie napisany, jest trochę humoru (+fajne początkowe flashbacki/streszczenia). Ale jeśli nie będzie kontynuacji (w rozpisce Egmontu nie ma) lub jeśli te postacie nie zostaną wykorzystane w głównej serii (np.  w tym  Empireum) to ten tom jest zupełnie zbędny (w X-Men t. 1 są 2 czy 3 minimalne nawiązania), szczególnie za okładkowe 50 zł za 4 zeszyty. Powiedzmy, że 6+/10 jak na razie.

Świt. X-Men t. 1 (Marvel Fresh) – Jakby tak jak pisze Hickman pisze pisane byłoby chociaż 40-50% superhero to żylibyśmy w komiksowym raju :) Jest słabiej niż w Ród X/Potęgi X, choć raczej wynika to z tego jak skonstruowany jest ten tom. To krótsze historie (niektóry na 1 zeszyt), a tam mieliśmy monumentalną 12 zeszytową opowieść. Poszczególne zeszyty ciekawe (najlepszy chyba ten z forum w Davos), robią dobre podwaliny pod dalsze przygody. Rysunkowo dobry poziom, ale bez jakichś fajerwerków. Lepszych X tytułów nie czytałem (choć X-Force i przede wszystkim X-Statix od Muchy to też dobry poziom; Morrisona tylko początek czytałem). 8/10.

Offline PabloWu

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1180 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 21:23:34 »
Batman Jock.
   Niesamowity brudny i mroczny klimat stworzył autor odpowiadający za komiks, który jest chyba Jego pierwszym autorskim dziełem: sam narysował, wymyślił scenariusz i  go pokolorował . Uważam że jest to dobry komiks, nie jest to żadne arcydzieło ale poprawna rzemieślnicza batmańska robota z klimatem i dobrą dynamiką akcji , całostronicowe i dwustronicowe plansze są świetne , czuć że autor miał zajawkę na rysowanie Gotham w ciemnościach i , jak to słodko określił go jeden gangus ,  Gacuś w wykonaniu Jocka jest świetny.
   Scenariusz to klasyczna przygoda z Batmanem: jest główny nieoczywisty zły, są gangi,przemoc,skorumpowana policja,chaos no i tylko 1 człowiek może temu sprostać, no skąd my to znamy .  Niby nic nowego, niby to już było ale i tak czyta się świetnie, akcja pędzi na łeb na szyję , Jock podołał i w prawie każdym aspekcie dowiózł historię do końca, czułem się jakbym przechodził misję w grze, Gacek wali z buta gangusów aż miło patrzeć  :) ale podkreślam, że jestem miało obiektywny  bo po prostu uwielbiam Jego styl.
  Ale żeby nie było tak kolorowo to nie wyszedł mu kompletnie wątek z Gordonem:
Spoiler: PokażUkryj
chyba po raz pierwszy ktoś zrobił z przyzwoitego komisarza zwykłą tchórzliwą faję który zostawił ranną Montoyę na pastwę gangów, po czym wraca pod koniec i łapie Vasquez dumny z siebie jakby nic się nie stało , tu zabrakło konsekwencji a szkoda jakby to lepiej rozegrać to mogło być coś co by się zapisało w historii Gothamskich opowieści .
 
     Podsumuję jeszcze fabułę słowami mojego kolegi: z prądem i siusiakiem nie ma żartów  8) 

    I takie małe marzenie, mógłby Egmont ściągnąć Jocka do Łodzi na targi, to byłoby coś wspaniałego.



Offline Mario

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1181 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 21:33:43 »
Fajne te buty EMPa 8)
Co ciekawe, w dodatkach jest jeden projekt okładki...yyy znaczy butów  :P

Pozdrawiam

Offline Leyek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1182 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 21:44:49 »
Poczekam na jakieś inne opinie o tym Jocku, bo Twoja choć pozytywna to nie zachęciła mnie do zakupu, bo wychodzi z niej, że fabuła jest tylko po to, żeby była :)

Przejrzałem jeszcze teraz parę Reading Orderów tych X Hickmana, ten schemat dość ciekawy, wynika z niego, że Ci New Mutants jakoś się będą się jednak wiązali z drugim tomem X-Menów właściwych:



Pokazuje też to o czym wspominałem, czyli jak "poszatkowany" jest 1 tom X-Men :)
« Ostatnia zmiana: Nd, 26 Marzec 2023, 21:50:16 wysłana przez Leyek »

Offline PabloWu

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1183 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 22:01:40 »
Ja lubię Batmana i Jocka także jestem w cholerę nieobiektywny  :) i do tego lubię dobrze zrobione sceny walk , łamanie gnatów i wypadające zęby złoli, ot tak już mam łepetyna mi przy tym odpoczywa  ;)
A mnie na przykład zachęciłeś do tych nowych X-men i elegancko, pozdrawiam.

Offline Necr09

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #1184 dnia: Pn, 27 Marzec 2023, 08:35:54 »
W przerwach pomiędzy kolejnymi próbami naprawy peceta wczoraj przeczytałem Potwora z Bagien od S. Snydera. Nie wiem czemu mi się ubzdurało pierwotnie, że to napisał Morrison przez co olałem ten komiks. Sam komiks mógłbym podzielić na dwie części pierwszą, lepszą dla mnie, znacznie bliższą do horroru z Sethem jako głównym złym i drugą, gorszą, już bliższą superbohaterskiej nawalance z Antonem Arcanem jako antagonistą. Czytało mi się rewelacyjnie więc ocena 8/10.
FGO: 758,469,198