Za mną Legion Samobójców. Niezmiennie polecam. Nieprzegadane do przesady, bardzo niestandardowe rozwiązania jak na SH (giną ważni dla fabuły ludzie) plus pewne treści, które dzisiaj po prostu by nie przeszły. Wspaniały pomnik dawnej świetności SH.
Ale chciałem bardziej o tytule Wilki. Historie prawdziwe.
Za mną jakieś 50% lektury i jestem zauroczony. To będzie mój typ na polski komiks roku.
Nigdy jakoś nie interesowałem się życiem wilków ani żadnych innych dzikich zwierząt. Rzekłbym, że pewnie było to u mnie na poziomie jak u przeciętnej osoby. Tymczasem tutaj autentycznie z zainteresowaniem przyjmuję każdą informację na temat zwierząt i środowiska, w jakim żyją. Człowiek chce zapamiętać jak najwięcej i zobaczyć, co tam dalej. Czasami przedstawione informacje powodują reakcję "wow". Jeśli jeszcze kiedykolwiek spadnie śnieg, to idąc po lesie będę wiedział na czyim terytorium jestem gościem.
Pozycja ma ogromne walory edukacyjne i podaje je w najlepszej możliwej chyba formie. To osobna cecha, za którą należy ją wyróżnić.
Jako sam komiks sprawuje się równie świetnie. Należy pochwalić autora za umiejętną narrację, zaprojektowanie kadrów i przyjętą formułę graficzną. Dodatkowo z tego, jak opisani są ludzie - postaci autentyczne - daje się wyczuć ich ogromną pasję i zaangażowanie. Tak chyba wygląda życie ludzi, którzy kochają swoją pracę. Hm...
Oczywiście to powyższe jest nam podane w nienachalnej, niedeklaratywnej formie.
Zaskoczenie. Dobra rzecz. Zastanawiam się, czy nie dokupić jeszcze dla młodszych osobników po rodzinie.