Nie ma szans na wyjście u nas, X Meni nikogo nie obchodzą (wśród zwyklaków). Chyba że Disney odwali jakąś super hiper dziewiątą fazę MCU z mutantami jako kołem napędowym.
X-MEN (szeroko rozumiani, z całą X-rodziną) to najlepiej sprzedający się komiks w historii tego medium.
Bez dwóch zdań, żaden Batman czy inny pająk nie ma tu podjazdu, nie wspominając już o Avengers, którzy aż do czasu Bendisa, byli tytułem "niszowym" (oczywiście jak na mainstream ze stajni Marvela)
Przez 2 dekady w top 10 sprzedaży było zawsze 5-6 X-tytułów, a bywało, że i 7-8 (przez większość lat 90-tych). I to w czasach komiksowej prosperity i nakładów idących w miliony, a nie dziadowania jak dziś.
Pojedyncze najlepiej sprzedające się tytuły, to też te z X-em, 1 miejsce w historii zajmuje X-Men 1 (1991), a drugie X-Force 1 z tego samego roku (autorstwa wyśmiewanego dziś Roba Liefelda)
W latach 80-tych Dazzler (!) sprzedawała się kilka razy lepiej niż Batman czy Superman (info za wielką historią komiksów Marvela)
U nas też przez moment (w latach 90-tych, przy Jimie Lee) mutanci wspięli się na szczyt list sprzedaży zrzucając z niej na chwilę Spider-Mana
Dziś X-omnibusy też sprzedają się o wiele lepiej, niż jakiejkolwiek inne (może poza pająkiem), podczas gdy Avengers z reguły leżakuje latami i ostatecznie ląduje na wyprzedażach
Współczesny świat ekranizacji komiksowych również zaczął się od X-Menów Bryana Singera
Bez tego nie byłoby całego MCU
To, że końcowy okres filmów Foxa wygląda jak wygląda, niewiele zmienia.
A Disney odwali fazę z mutantami, bo tak jak już zakończona 10-letnia faza była oparta luźno o postać Thanosa i Rękawicę Nieskończoności, tak kolejna ma zmierzać latami do AvX.
I wtedy dopiero zobaczymy, kto jest popularny
Stwierdzenie, że mutanci nikogo nie obchodzą jest więc nad wyraz odważne
EDIT
Pojechałem rano do centrum komiksu po Aliens vs Predator. Miałem zamiar to dziś przeczytać, a tymczasem od kilku godzin dyskutuję o
nieistniejącej kolekcji
I co tu się dziwić, że postronni ludzie uważają nas komiksiarzy za wariatów