Autor Wątek: Guilty pleasure  (Przeczytany 4900 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Online Popiel

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #15 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 17:39:58 »
"Guilty pleasure" to chyba jakieś katolickie poczucie winy, czy jak?

Przecież jeśli coś jest przyjemne, to czemu ma być obarczone winą? O ile nikomu nie dzieje się krzywda?

Ale mniejsza z filozoficzną nadbudową.

Trudno mówić tu o jakiejś ciągłej czy cyklicznej guilty pleasure, ale - kupiłem sobie w ubiegłym roku całą kolekcję Carrefoura, tę niebieską. No miałem radość - 10 komiksików tak od razu, super i w ogóle.

Po czym przeczytałem z każdego po kilkanaście stron i dałem jakimś dzieciom z rodziny.

Offline death_bird

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #16 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 18:15:17 »
Przecież jeśli coś jest przyjemne, to czemu ma być obarczone winą? O ile nikomu nie dzieje się krzywda?

Tak mi się skojarzyło: niedawno w Hiszpanii z tym zastrzeżeniem, że nikomu nie może dziać się krzywda zalegalizowano zoofilię.
Pleasure czy guilty pleasure?

A w odpowiedzi na pytanie przewodnie: komiksy. Jako takie.
Mając lat naście nie strzeliłoby mi do łba, że będę je czytał po czterdziestce.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online Popiel

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #17 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 18:59:16 »
Tak mi się skojarzyło: niedawno w Hiszpanii z tym zastrzeżeniem, że nikomu nie może dziać się krzywda zalegalizowano zoofilię.
Pleasure czy guilty pleasure?

Wiesz, bodaj w latach 80. w USA jeden koleś - prowokator - wykorzystując prawne luki konkretnego stanu chciał ożenić się ze swoją klaczą.
Ustawowo było to możliwe, bo nie było zabronione.
Jednak sąd stanął na wysokości zadania wnioskując, że ślub nie może się odbyć, bo klacz nie jest pełnoletnia.

Także ten - nie wierz we wszystko, co gada Ziobro :)

Offline keram2

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #18 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 21:40:10 »

A w odpowiedzi na pytanie przewodnie: komiksy. Jako takie.
Mając lat naście nie strzeliłoby mi do łba, że będę je czytał po czterdziestce.

A ja mając lat naście wiedziałem już, że "nie wyrosnę" z komiksów.

Online KzT

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #19 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 22:24:07 »
"Guilty pleasure" to chyba jakieś katolickie poczucie winy, czy jak?

Przecież jeśli coś jest przyjemne, to czemu ma być obarczone winą? O ile nikomu nie dzieje się krzywda?


Raczej chyba chodzi o coś innego. Wyobraźmy sobie kogoś, kto słucha muzyki poważnej i na co dzień zachwyca się kantatami Bacha pod dyrekcją Masaaki Suzukiego czy innym tego typu dobrem. Tego samego słuchają też jego znajomi. Ale oto nasz bohater lubi sobie czasami posłuchać disco polo, ponieważ go to bawi. No i przecież nie przyzna się do tego przed znajomymi, bo to jednak coś bardzo wstydliwego z jego perspektywy. Nie ma tu żadnej winy w sensie moralnym. Gulity pleasure jest związane ze wstydem kulturowym czy społecznym. Jak zostało wspomniane dla wielu osób samo czytanie komiksów w wieku 40+ to może być gulity pleasure. A jak ktoś czyta w takim wieku mangi dla nastolatek, to już w ogóle.

Online Deg

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #20 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 22:35:17 »
Tak mi się skojarzyło: niedawno w Hiszpanii z tym zastrzeżeniem, że nikomu nie może dziać się krzywda zalegalizowano zoofilię.
Pleasure czy guilty pleasure?
Dla mnie ani jedno, ani drugie. Żywię nadzieję, że też tylko tak palnąłeś...
This is my truth, tell me yours.

Offline death_bird

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #21 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 22:47:22 »
Nie tyle palnąłem, co zwyczajnie chciałem wiedzieć czy Popiel skoryguje Swoje stwierdzenie o przyjemnościach "bez krzywdy", bo moim zdaniem w obecnych czasach robi się ono zbyt szerokie i dowolne.
I jakkolwiek mam świadomość, że post poleci, to jednak potrzebuję się odnieść: co to wszystko ma wspólnego z Ziobrą? Bo aluzji do niego akurat nie chwytam.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online Deg

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #22 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 23:01:48 »
O Ziobrze nie ja pisałem, ale zdaje się, że on powiela tego "newsa".  Coś w stylu prezentowania porno przez Błaszczaka, niby w kontekście uchodźców :)
This is my truth, tell me yours.

Offline PJP

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #23 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 00:05:55 »
Generalnie nie mam czegoś takiego jak guilty pleasure, bo skoro coś, tutaj komiksy, daje fun, to czemu miałbym się wstydzić czy ukrywać. To trochę jak z orgazmem  8)
Trochę jako zakazaną i wstydliwą przyjemność traktuję obcowanie z trykotami w dziwnych wydaniach kupę lat do tyłu, niektórymi zinami czy komiksową erotyką (skoro już pojawiły się orgazmy).

Offline Klima

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #24 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 05:50:15 »
Dla mnie spora część twórczości Marka Millara to czysty guilty pleasure jak choćby Chrononauci czy Cesarzowa. No i na pewno to co Image/Top Cow itp. serwowało nam w latach 90 jak Witchblade czy Darkness.

Offline Chmielu

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #25 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 09:09:47 »
Typowo komiksowo to nie mam żadnego guilty pleasure.

Inaczej filmowo (i okołokomiksowo): jest serial "Gotham". Jak zaczynałem, że liczyłem że to będzie coś w stylu "The Wire" w Gotham City ::). Szybko się wyleczyłem z tego frajerstwa, po to żeby po kilku odcinkach porzucić oglądanie, bo psychicznie nie dawałem rady ;). A jednak fascynacja postacią Batsa spowodowała, że potem powróciłem i pomimo, że poziom głupoty i absurdów fabularnych serwowanych przez scenarzystów to master level i tak mi się dobrze oglądało ;D.

Może jestem prostym chłopakiem z prowincji, ale prawie popłakałem się ze śmiechu:


Z komiksów prawdziwym guilty pleasure byłoby przeczytanie "Spider-Man: Maximum clonage" od początku do końca. Jak dotąd się na to nie zdobyłem. ;D
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Gieferg

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #26 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 09:14:53 »
Cytuj
jakieś ulubione serie lub pozycje, które uważacie za słabe, obciachowe lub obiektywnie kiepskie

Zazwyczaj jak coś lubię, to uważam za dobre, jak nie uważam za dobre, to nie lubię.
Generalnie nie uznaję czegos takiego jak "guilty pleasure" w odniesieniu do komiksów czy filmów, ale mam wrażenie, że pewnym wyjątkiem może tu  być polski serial o wiedźminie...
« Ostatnia zmiana: Śr, 22 Marzec 2023, 09:21:13 wysłana przez Gieferg »

Offline moai

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #27 dnia: Nd, 09 Kwiecień 2023, 17:58:38 »
Tak mi się skojarzyło: niedawno w Hiszpanii z tym zastrzeżeniem, że nikomu nie może dziać się krzywda zalegalizowano zoofilię.
Pleasure czy guilty pleasure?
To jakieś głupoty powtarzane przez patoprawicę w PL. W Hiszpanii ostatnio stało się coś zupełnie innego, ustanowiono nowe prawa zwierząt, ale niestety odnośnie tylko zwierząt domowych. Zaostrzono też różne przepisy dla ich posiadaczy. I tyle. News, jak o zoofilii to jak ten, że robaki będziemy jeść jak nastanie zmiana władzy :)
Guilty pleasure - oglądanie wiadomości politycznych w PL zamiast czytania głupkowatych komiksów :P

Offline Koalar

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #28 dnia: Nd, 09 Kwiecień 2023, 19:30:48 »
Proponuję przeczytać artykuł na ten temat. Wynika z niego (wbrew konkluzjom w nim zawartych), że zoofilia w Hiszpanii była (czy nadal jest) legalna zarówno przy wcześniejszych przepisach, jak i przy tych nowszych (można spółkować ze zwierzęciem, jeśli nie zostanie mu wyrządzony uraz). Czyli wcale nie zalegalizowano zoofilii w Hiszpanii, ona była legalna i najwidoczniej cały czas będzie.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Leyek

Odp: Guilty pleasure
« Odpowiedź #29 dnia: Nd, 09 Kwiecień 2023, 20:27:21 »
Serią nie do końca spełniającą podane wymogi, ale przychodzącą mi na myśl jest Wilq.
Dość wulgarny, niezbyt wyrafinowany humor, mało ambitny graficznie,  ale go lubię.

Niewyrafinowany humor i wulgarność ok, ale w Wilqu pod płaszczykiem tego wszystkiego (a już szczególnie w ostatnich powiedzmy 10 numerach) jest dużo bardzo trafnych obserwacji bieżących trendów, zachowań itd.