Jeśli dobrze kojarzę, to tam chyba nawet padł krótszy termin niż rok (pół roku?). Sytuacja od lat znana na rynku książki - nowości sprzed kilku miesięcy znikają w świadomości klientów pod naporem setek kolejnych, które też są promowane i windowane na listach "do kupienia".
Po sobie też to widzę - jeśli odkładam zakup nowego komiksu miesiąc czy dwa, to pojawia się już tyle nowych "musiszmieciów", że te poprzednie nie wydają się tak atrakcyjne i przegrywają pod naporem nowej makulatury.
A koniec końców i tak wszystko ląduje na hałdzie wstydu 
Ok, dzięki za wyjaśnienie tej perspektywy. Bo w mojej bańce komiks nie ma daty przydatności do spożycia. Vide akcja Muchy z tego tygodnia, gdzie posprzątali magazyny.
Ale ufam, że są ludzie, którzy muszą mieć nowości i za nimi gonią, co w sumie powinno być jakoś premiowane, czyli najniższa cena zawsze w przedsprzedaży, a nie w wyprzedaży.
Natomiast wciąż nie czuję jak to ma być wina konkurencji? W mojej analizie są znacznie ważniejsze czynniki:
- wzrost cen druku
- spadek siły nabywczej wskutek inflacji
- tzw. covid gap, czyli moment wzmożonej aktywności konsumentów, a przespany pośród rodzimych wydawców poza Egmontem, który wjechał w rynek na koniu, podczas gdy Timof, Mucha i KG zaprzestały praktycznie wydawania. A był to też ostatni moment na tańszy druk, dzięki któremu magazyny zalały głównie komiksy Egmontu. Potężny błąd m.in. Holcmana
Konkurencja jest w zasadzie jedynym pozytywnym dla sprzedaży aspektem, bo gwarnatuje niską marżę, a więc dla konsumenta bodziec w wyborze. Uważam, że Egmont po podniesieniu cen komiksów dzisiaj opanował już marżę, bo np dodruki z 2023 roku komiksów wydanych pierwotnie w 2021 miały 40% wyższą cenę, pomimo oficjalnych danych 27% wzrostu cen druku. A więc przy okazji 13% lądowało w kieszeni wydawcy. Gdyby nie konkurencja właśnie, to Egmont pozostałby w tych rejonach, bo złapali ogromny wiatr w żagle.
Warunków bez konkurencji lub z małą konkurencją nie można traktować pozytywnie. To właśnie były czasy 2001-2010, gdzie rynek był malutki i niewyedukowany.
Hahahahahahahahahahaha!
spoko...