Podwójnych wizerunków ja nigdzie nie widziałem, więc to pierwsze, co mi przyszło na myśl, jak zobaczyłem grzbiety. Na zasadzie "She-hulk jedna, She-Hulk dwie". Obstawiam, że właśnie o tym mówiła p.Alicja.
A czy to jest kreatywne, to już musisz pytać Egmont. Przecież nie ja to tak reklamowałem.