Powiem tylko, że ta złośliwość wobec wydawnictwa Egmont była niepotrzebna. Albo 8azyliszek nieuważnie słuchał, albo nie załapał, że TK nie jest już głosem Wielkiego E i mówi za siebie. Co najwyżej z słów "wiem, że wśród was jest wielu wielbicieli panoram... ...rzecz gustu", można wywnioskować, że sam pan Kołodziejczak nie lubi panoram. "Kwestia gustu".
Ich komercyjny potencjał jest taki, że zmusza estetów do kupowania wszystkiego jak leci. W przypadku serii z ciągiem fabularnym (Dragon Ball, Sin City) jest to ok, w przypadku kolekcji zwykły skok na kasę i żerowanie na komplecistach.