Echhh. Tyle zapowiedzi i obietnic, że odchodzi, że jest spełniony jako szef Egmontu, że mu się priorytety zmieniły, że odpocznie itd. itp. A wyszło na to, że pan TK poszedł tylko na długi urlop. A teraz wrócił do Egmontu, tylko nie jest już naczelnym a pracownikiem działu marketingu i konsultantem merytorycznym. Czyli wracamy do ględzenia i wyzłośliwiania się wobec krytyki.
Ja chciałbym wiedzieć czemu tusz się leje i czarne strony farbują białe. Czemu wydaje się serie tak wolno. Czemu tyle dubli i crapu a nie premier. Ale skoro TK dalej będzie to ciągnął, to nic ważnego nam nie powie. Już widzę tą butną konferencję w Łodzi na której znowu będzie TK. Nie o takie komiksowo walczyłem.