Paczka z Egmont, cztery komiksy wrzucone luzem do dużego pudła, o dziwo ani jednego uszkodzenia. Dwa komiksy z Gildii owinięte mocno w folię bąbelkową oba mocno poobijane na rogach, do reklamacji…
U mnie identycznie, tylko tych komiksów z Egmontu było 8

A z Gildii dzisiaj pierwszy raz mam lekko poobijane spody grzbietów (Sha, Metabaron t.1, Megalex) - ale tej folii jakby było mniej w tej gildii...
Nie jestem aż takim estetą, żeby to wszystko reklamować (zwłaszcza, że wgniecenia są w sumie naprawdę niewielkie), ale żeby się nie okazało, że gildia też tnie koszty i zaraz przestanie być wyznacznikiem pancernego pakowania