Egmont 2023

[xanar]

No ale przynajmniej tutaj w "bańce komiksowej" niektórzy mogą się poczuć lepsi od innych

[parsom]

Widzę że największy ból d.. masz z tym ty i inni kalesoniarze. Jaki kompleks? Przeczytaj Corto, zagryź Borgesem, bo ostatnio wydają, od razu poczujesz się lepiej.

[xanar]

Ja właśnie nie mam, największy ból to masz ty i inni elitaryści, ja napisałem tylko jedno zadanie, kore uraziło wasze uczucia komiksowe i w sumie bardzo dobrze się czuję, ale dzięki za troskę.

[eridraven]

Ja właśnie nie mam, największy ból to masz ty i inni elitaryści, ja napisałem tylko jedno zadanie, kore uraziło wasze uczucia komiksowe i w sumie bardzo dobrze się czuję, ale dzięki za troskę.

To piękny przykład powielania systemu edukacyjnego, którego ofiarami wszyscy jesteśmy. Słowacki wielkim poetą był, czytaj treny, Noce i dnie są ważne! A większość czyta coś pokroju 365 dni i ma wyrąbane na te męczące dzieła służące jedynie katowaniu kolejnych pokoleń. Są ważne nie przeczę, ale powinniśmy być uczeni, że każda forma niesie za sobą wartość dodana. Zarówno Batman jak i Borgia jest dla ludzi.

[ukaszm84]

A większość czyta coś pokroju 365 dni i ma wyrąbane na te męczące dzieła służące jedynie katowaniu kolejnych pokoleń. Są ważne nie przeczę, ale powinniśmy być uczeni, że każda forma niesie za sobą wartość dodana.

Z czystej ciekawości, jaką wartość dodaną niesie ze sobą 365 dni? I uważasz, że wszystko jest aż tak subiektywne, że nie można powiedzieć, że Noce i dnie obiektywnie są lepszą lekturą? Tak samo nie można powiedzieć, że Mozart tworzył lepszą muzykę niż Ich Troje bo to też jest subiektywne?

[79ers]

Zdecydowanie o wiele więcej lektur szkolnych można uznać za ciekawsze i  wartościowsze, niż chociażby wszystkie te Marvel Fresh, Stinky i Reanimated. Z drugiej strony dobrze, że ktoś zdecydował się  na publikację; mamy dzięki temu możliwość porównania.

[xardas]

Z czystej ciekawości, jaką wartość dodaną niesie ze sobą 365 dni? I uważasz, że wszystko jest aż tak subiektywne, że nie można powiedzieć, że Noce i dnie obiektywnie są lepszą lekturą? Tak samo nie można powiedzieć, że Mozart tworzył lepszą muzykę niż Ich Troje bo to też jest subiektywne?

Ale czy ktoś tu próbuje mówić, że Batman jest bardziej wartościowy literacko od dajmy na to tych wspomnianych już wcześniej Nocy i dni? Bo ja tu takich argumentów nie widzę. Za to widzę argumenty typu „masz przeczytać te Noce i dnie nawet jeśli cię to nie interesuje, jak nie przeczytasz toś cham i prostak, a jak przeczytałeś i ci się nie spodobało to w ogóle możesz wracać do podstawówki!”. Ludzie, to nie szkoła, życie to nie tylko kanon lektur, niech każdy sobie czyta co mu się podoba i wyciąga z tego co mu się podoba: czy to rozrywkę i relaks czy głębsze przemyślenia.

[eridraven]

Z czystej ciekawości, jaką wartość dodaną niesie ze sobą 365 dni? I uważasz, że wszystko jest aż tak subiektywne, że nie można powiedzieć, że Noce i dnie obiektywnie są lepszą lekturą? Tak samo nie można powiedzieć, że Mozart tworzył lepszą muzykę niż Ich Troje bo to też jest subiektywne?

Zdecydowanie o wiele więcej lektur szkolnych można uznać za ciekawsze i  wartościowsze, niż chociażby wszystkie te Marvel Fresh, Stinky i Reanimated. Z drugiej strony dobrze, że ktoś zdecydował się  na publikację; mamy dzięki temu możliwość porównania.

Czy rozrywka jest aż tak zła? Czy nie mogę po ciężkim dniu po prostu się wyluzować? Muszę jeszcze dowalić sobie dziełem o wielkim przekazie, z ukrytymi znaczeniami, opracowaniami równie wielkich osób jak sam autor?

Nie muszę.

Mogę najebać.. się, obejrzeć głupi film, nie musząc myśleć, a będę potem czuł się bosko. Każdemu razem czasem odpuścić i najzwyczajniej w świecie zabawić się.

PS Nie wymaga to interakcji społecznych 😉

[Deepdelver]

To piękny przykład powielania systemu edukacyjnego, którego ofiarami wszyscy jesteśmy. Słowacki wielkim poetą był, czytaj treny, Noce i dnie są ważne! A większość czyta coś pokroju 365 dni i ma wyrąbane na te męczące dzieła służące jedynie katowaniu kolejnych pokoleń. Są ważne nie przeczę, ale powinniśmy być uczeni, że każda forma niesie za sobą wartość dodana. Zarówno Batman jak i Borgia jest dla ludzi.

Oczywiście wszystko jest dla ludzi, ale umyka Ci istotny fakt. "Katowanie lekturami", które dla większości są niezrozumiałe wcale nie ma służyć temu, żeby z owiec zrobić pegazy. Służy temu, żeby pegaz pośród owiec zrozumiał, że jest nieco inny i nie musi skubać trawy do końca życia. Co wcale nie znaczy, że ciepły kożuch w mroźną noc jest mało użyteczny.

[michał81]

A większość czyta coś pokroju 365 dni i ma wyrąbane na te męczące dzieła służące jedynie katowaniu kolejnych pokoleń.

Naprawdę gratuluje, jeśli kolega woli czytać grafomaństwo, w którym dominuje motyw gwałtu i ma na to wyrąbane. Jednak motywy komiksów superbohaterskich są bardziej usytuowane w normach społecznych, pomimo swoje infantylizmu.

[plast]

U mnie na półkach w salonie mam i dzieła literatury i popularne czytadła i oczywiście komiksy przeróżne, a obok Trawy stoi Kaczogród, i mam wyjebane co kto o tym myśli. Polecam każdemu to podejście, życie robi się zdrowsze

[ukaszm84]

Ale czy ktoś tu próbuje mówić, że Batman jest bardziej wartościowy literacko od dajmy na to tych wspomnianych już wcześniej Nocy i dni? Bo ja tu takich argumentów nie widzę. Za to widzę argumenty typu „masz przeczytać te Noce i dnie nawet jeśli cię to nie interesuje, jak nie przeczytasz toś cham i prostak, a jak przeczytałeś i ci się nie spodobało to w ogóle możesz wracać do podstawówki!”. Ludzie, to nie szkoła, życie to nie tylko kanon lektur, niech każdy sobie czyta co mu się podoba i wyciąga z tego co mu się podoba: czy to rozrywkę i relaks czy głębsze przemyślenia.

Ja się odnosiłem do konkretnej wypowiedzi, którą zacytowałem, a nie do całości dyskusji. I w tej wypowiedzi było, że każda forma (na przykładzie 365 dni w porównaniu do Nocy i dni) niesie za sobą wartość dodaną, więc chyba nie jest nadinterpretacją jeśli odbieram to jako relatywizowanie ich obiektywnej jakości i zrównywanie ich ze sobą na zasadzie "wszystko jest subiektywne". Ale dopuszczając jednak to, że coś źle zrozumiałem zadałem pytanie. Co prawda niepotrzebnie liczyłem na odpowiedź, ale w zamian dowiedziałem się, że rozrywka nie jest zła.

[eridraven]

Oczywiście wszystko jest dla ludzi, ale umyka Ci istotny fakt. "Katowanie lekturami", które dla większości są niezrozumiałe wcale nie ma służyć temu, żeby z owiec zrobić pegazy. Służy temu, żeby pegaz pośród owiec zrozumiał, że jest nieco inny i nie musi skubać trawy do końca życia. Co wcale nie znaczy, że ciepły kożuch w mroźną noc jest mało użyteczny.

Każdy, ale to każdy jest kiedyś zmęczony. Nie ma sensu katować psyche, kiedy physis mówi ci, że ma dosyć. Podstawą jest równowaga.

Naprawdę gratuluje, jeśli kolega woli czytać grafomaństwo, w którym dominuje motyw gwałtu i ma na to wyrąbane. Jednak motywy komiksów superbohaterskich są bardziej usytuowane w normach społecznych, pomimo swoje infantylizmu.

Bo efekty fali anihilacji to taka tam popierdółka na góra dwa lata w zawieszeniu, ale gwałt to 10 bez możliwości wcześniejszego zwolnienia

[Nesumi]

Możecie skończyć offtopy w wątku Egmont i Jakie komiksy właśnie czytacie?

[eridraven]

Możecie skończyć offtopy w wątku Egmont i Jakie komiksy właśnie czytacie?

X-Men. Tom 1. Świt X. X-Men. Tom 1 - świetne superhero. Hickman jak zwykle mi przypasował, świetnie pisze tę linię mutantów.