odnośnie kaczek juz się wypowiadałem i wg mnie czytelnicy raczej się sami szufladkują. nie rozumiem tego wielkiego spięcia dupy fanów sh po mojej opinii, że do corto trzeba dorosnąć.
i tak, uważam że komiksy sh są w dużej mierze infantylne a dyskusja wypączkowała w stronę corto vs superhero. to są 2 różne bajki, mnie dobijają opinie w stylu "lubie superhero a od corto się odbiłem". przeczytaj za kilka lat corto, może się nie odbijesz. jeżeli nie to czytaj dalej o gibkim spiderze nad manhatannem, dla mnie na prawdę bez różnicy.
Przecież to ty zacząłeś się przerzucać, ja napisałem tylko, jeszcze raz zacytuje siebie:
Przeczytałem kiedyś pierwszy tom tego Corto, odbiłem się od tego.
ale widzę, że zarejestrowałeś tylko część tej wypowiedzi, którą tak już usilnie kolejny raz powtarzasz.
Zresztą parę osób napisało, że ten pierwszy tom jest "gorszy" od kolejnych.
Przecież ty masz największy ból dupy z tym, że ktoś czyta superhero, co widać w każdym z tych twoich ostatnich postów.
Nikt tu wcześniej nie napisał, że "Spider czy Batman" jest lepszy od Corto, także nie wiem skąd pomysł, że trzeba usilnie udowadniać, że jest odwrotnie.
Jak przejrzałem parę tych plansz z Corto, to sobie przypomniałem, że najbardziej mnie tam odrzuca styl rysowania tych twarzy, to samo miałem z Oblivion Song i nie byłem w stanie tego przeskoczyć, ale rozumiem, że musi mi się podobać a jak nie podoba to muszę czytać infantylne superhero
