Spider-man Zdarskiego jest zdecydowanie wart zainteresowania się nim. Przed wszystkim to historia Pająka odhaczajaca najważniejsze jego momenty życia, ale w ujęciu normalnie upływającego czasu. Tak, pozwolono Peterowi dorosnąć i zestarzeć się. Całość to jest bardziej jak alternatywne uniwesum, ale czyta się bardzo dobrze wiedząc nawet w jakim poszczególne historie zmierzają kierunku, choć i tak potrafią zaskoczyć. Dla mnie też dużym plusem są rysunki Bagleya.
Co do X-men Wielki Projekt (choć Egmont wg mnie powinien pozostać tu przy oryginalnym tytule) to raczej komiks, który typowemu komiksiarzowi czytającego superbohaterów nie przypadnie do gustu. Specyficzna narracja oraz stylistyka (nawiązującą do klasyki, ale bardzo undergroundowa) pewnie taką osobę odrzuci. Tu finalnie mamy bardziej streszczenie historii X-men osadzone w pewnej stylistyce artystycznej. I albo ktoś to kupuje, albo jest to po prostu nie dla niego.
Ja polecam obydwa komiksy, przy czym jestem świadom, że Wielki Projekt wiele osób odrzuci, tak Życie Pająka jest po prostu łatwiejsze w odbiorze.