Autor Wątek: Egmont 2021  (Przeczytany 740615 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline donT

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1935 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 12:18:28 »
Piszę z perspektywy posiadacza pierwszego (miękkookładkowego) wydania, wybrane tomy miałem w hc, ale ostatecznie zostałem z sc (podobnie z HB, Kaznodzieją, teraz Lucyferem...). Miękkie wydania mają swoje wady i w pełni zasadna jest ogólna preferencja hc nad sc, ale mnie jakoś bardziej pasują sc

High five!
Myslalem, ze zostalem ostatni na placu boju z pierwszym wydaniem na polce. Sentyment do bumelanckich czasow studenckich nie pozwala mi na wymiane.
 8)
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Pan M

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1936 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 12:34:29 »
Podzielam zdanie, aczkolwiek wydaje mi się, że @dziku77 pisząc "ta seria zasługuje (...) jak mało która" chodziło raczej o istotność w medium komiksowym niż o wartość artystyczną samych plansz. Bo jeśli chodzi o rysunki, to jest jak jest, na samym początku i na końcu serii najciekawiej, a większa część serii narysowana poprawnie, w sposób "czytelny" a zarazem uproszczony. Kolory też są poprawne, miejscami lepiej dobrane, miejscami gorzej, ale ostatecznie wyjątkowych plansz sobie nie przypominam (no może jw. coś na początku :) ).
Piszę z perspektywy posiadacza pierwszego (miękkookładkowego) wydania, wybrane tomy miałem w hc, ale ostatecznie zostałem z sc (podobnie z HB, Kaznodzieją, teraz Lucyferem...). Miękkie wydania mają swoje wady i w pełni zasadna jest ogólna preferencja hc nad sc, ale mnie jakoś bardziej pasują sc, no ale nie o tym jest temat....
Pod kątem tego drugiego aspektu tj. istotności serii wydanie powiększone Sandmana na pewno by się dobrze przyjęło. Zależy kto jakie serie zbiera, z amerykańskich na półce powiększone DC Deluxe czy X-Meny od Muchy, a Sandman w standardowym formacie - coś nie tak z tym obrazkiem ;)


Istotność istotnością, ale powiększony format jednak kojarzy się też z jakąś renomą artystyczną samych rysunków. Oryginalny "Sandman" nie jest moim zdaniem per se brzydki, rozumiem, że ilustracje były tworzone tak aby pasować do atmosfery komiksu, ale nie sądzę też żeby ktoś kto uważał tą serię za mało wyrafinowana rysunkową dokonywał wielkiego grzechu. DC Deluxe ma chociażby pozycje z ilustracjami Darwyna Cooke'a, Alexa Rossa, Dave Mckean'a, Bruce Timm'a. To nie jacyś byle wyrobnicy, żeby pisać o DC Deluxe jak jakimś bluźnierstwie względem Sandmana. W oryginalnej serii imo naprawdę ładne, pasujące do tego formatu są tylko ilustracje Zulliego.

Offline kubisz

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1937 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 12:51:46 »
Myslalem, ze zostalem ostatni na placu boju z pierwszym wydaniem na polce. Sentyment do bumelanckich czasow studenckich nie pozwala mi na wymiane.
 8)
Właśnie czytam wątek "Sandmana" w "Komiksach amerykańskich" i tam przed dwoma laty napisałeś prawie to samo :) I bardzo dobrze, sentymenty są ok i niech trzymają jak najdłużej.
Za to ja "Sandmana" nie znam w ogóle i już się cieszę, że te nowe wydania to dobra okazja, żeby to zmienić.

Offline donT

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1938 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 12:53:31 »
Właśnie czytam wątek "Sandmana" w "Komiksach amerykańskich" i tam przed dwoma laty napisałeś prawie to samo :) I bardzo dobrze, sentymenty są ok i niech trzymają jak najdłużej.
Bo pamiec to ja mam dobra! Tylko... krotka.
8)
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Piterrini

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1939 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 13:21:57 »
Istotność istotnością, ale powiększony format jednak kojarzy się też z jakąś renomą artystyczną samych rysunków. (...)pisać o DC Deluxe jak jakimś bluźnierstwie względem Sandmana.
Przepiszę innymi słowami co napisałem wcześniej - w pełni się zgadzam co do grafiki, pod tym kątem Sandman w wydaniu standardowym nic nie traci względem wydań powiększonych. Poza fragmentami oczywiście, piszesz Zulli, on chyba na końcu plansze w ołówku zostawił (dobrze pamiętam?), a mnie się jeszcze podobała "niechlujna" kreska Kietha, najwięcej zostało mi w głowie plansz z pierwszych zeszytów właśnie :)
To ostatnie zdanie w mojej poprzedniej wypowiedzi uzupełniłbym stwierdzeniem, że "o ile to nie moje podejście, to w pełni rozumiem zasadność wydania powiększonego", w kontekście całościowej wartości serii (nie w kontekście samej jakości ilustracji). To samo miałem/mam z niektórymi seriami w sc, na półkach stoją czasem tzw. paździerze w hc (np. tomy potrzebne dla ciągłości serii itp.), gdzie sporo komiksów znacznie lepszych mam "tylko" w sc (z wyboru lub z konieczności - bo innego wydania po prostu nie ma). Ile było pisania o Hellboyu, gdzie nasze wydanie bazuje na oryginalnym powiększonym. Z HB również nie uważam, że graficznie "zasługuje" na powiększony format, ale gusta są przecież różne :)

Offline Castiglione

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1940 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 13:46:53 »
No ja pi....lę, już pies srał ten żółty papier, ale na okładce zakleić twarz Muminkowi?
Co ma do tego Egmont, skoro tak samo jest w oryginale?




Wracają do Sandmana, to może i dobrze, że zostawili format, bo pewnie kusiłoby mnie do wymiany (albo co gorsza zostawienia sobie obu wydań), a tak przynajmniej nie mam parcia na dublowanie. Za to trochę nie kupuję tego, że nowa edycja miała pasować do starej, bo przecież i tak nie pasuje... Grzbiety też na pewno będą inne.

Offline Bazyliszek

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1941 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 14:08:36 »
Wróciłem do bazylowych fotek i przyjrzałem się blizej no i nie wygląda to dobrze.

Bazylowe fotki zawsze prawdę ci powiedzą. Komiksoreporter na tropie. :)

EDIT
Egmont zmieniał już treści i formy innych zagranicznych wydań. Nie wiem więc czemu zasłanianie się że gdzieś indziej też tak było, ma ich usprawiedliwiać.
« Ostatnia zmiana: Nd, 14 Marzec 2021, 14:32:32 wysłana przez Bazyliszek »

Offline Chmurny

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1942 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 14:11:38 »
Co ma do tego Egmont, skoro tak samo jest w oryginale?




Pod tą edycją stoi Egmont i to ma do tego.
To, że to powyżej też jest spieprzone, w żaden sposób nie tłumaczy zamykania oczu, to banalne wytłumaczenie.
Jak ktoś niespecjalnie potrafi, może to zrobić np. tak:



Offline Castiglione

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1943 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 15:26:52 »
Ale nie robili polskiej edycji tamtego wydania, tylko tego. Jak już, to uwagi można mieć to oryginalnego wydawcy.

Offline LukCook

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1944 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 16:08:35 »
Ogólnie robienie problemu z uciętego nosa muminka to przesada. Można sprowadzić do jednego: jak się komuś nie podoba okładka to niech nie kupuje.

Offline Chmurny

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1945 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 16:19:43 »
Ale nie robili polskiej edycji tamtego wydania, tylko tego. Jak już, to uwagi można mieć to oryginalnego wydawcy.

Pierwotny wydawca schrzanił okładkę (a dysponował pełną ilustracją), ale rzecz jest o wydaniu Egmontu. A zakazu poprawiania paskudztw po licencjodawcach chyba nie ma, widzi mi się (bez dywagowania, czy Egmont mógł zrobić swoją oryginalną okładkę).
I w pełni rozumiem, że ilustrację w kompozycji z centralną postacią można na pół uciąć od linijki po twarzy głównej postaci opowieści, więc zwyczajnie się kajam, że widzę i czuję niesmak, jeszcze nie dorosłem do tego rodzaju twórczości.

Edit: @LukCook - dzięki, to naprawdę wartościowa rada. A bez kupowania może się coś nie podobać? Można o tym mówić?
« Ostatnia zmiana: Nd, 14 Marzec 2021, 16:24:56 wysłana przez Chmurny »

Offline Koalar

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1946 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 16:29:24 »
Odbicie lustrzane nieźle wyglądało, ale też można by się doczepić, że to odbicie i jakieś szczegóły są na odwrót.

pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Chmurny

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1947 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 16:45:31 »
Odbicie lustrzane nieźle wyglądało, ale też można by się doczepić, że to odbicie i jakieś szczegóły są na odwrót.


A daj spokój, zwyczajnie nie wierzę, że ktokolwiek z minimalną wrażliwością plastyczną wpadłby na taki pomysł jak pierwowzór Egmontu. Może takie czasy nastały, że gawiedź dostaje, gawiedź się raduje, a jak się nie podoba, to myślozbrodnia.

Offline mack3

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1948 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 17:39:02 »
Szkoda tylko, że przy "Nocach" ta wstępna grafika wyglądała dużo lepiej, więc może niech już nie idą tą drogą ;)
Zgadza się, tak mnie wkurzyła ta "ciosana", najprostsza z czcionek użyta w wersji finalnej na okładce - porównując z naprawde ładnie skomponowaną w wydaniu pierwszym, że potem polowałem na allegro na stare wydanie... być może zrobili to ze względu na fanatyków identyczności wszystkiego w danej serii (czcionka na okładce jest chyba taka sama jak w innych Sandmanach). Oczywiście "in the end" i tak nic nie wyszło z tej identyczności (dla mnie to zupełnie obojętne), bo w Uwerturze (na szczęście!) zostawili oryginalne czcionki i układ...

Gorzej, że u nas od przełomu wieków zaczęło się też niedobrze dziać, od kiedy panie z sekretariatów wydawnictw i goście od dtpów stali się pełną gębą grafikami i projektantami.
No tak, tylko w tym wypadku wystarczyło nie ruszać tego loga z wersji amerykańskiej. Po co oni to przenieśli (nawet jeśli to jest tylko projekt)?? Chyba, że grafika okładkowa w plikach przyszła bez "stempla" Black Label i musieli sami wstawić?

No widze potrzeby aby wydawac je w wiekszym niz standardowym formacie.
Plus taki, że gdyby zaczęli wydawać powiększone to w powiększeniu - tak jak w oryginale - wydali by też w końcu pewnie Uwerturę (bo poprzednie wydanie nam pomniejszyli względem oryginału jeśli się nie mylę).

Umiejscowienie jest moim zdaniem dobre, kolorystyka mogłaby być za to mniej kontrastująca. Na innych okładkach logo Black Label też jest duże, ale np. w Harleen dobrze się komponuje.
Ludzie jednak potrafią się różnić ;). Dla mnie to psuje wygląd okładki jak tag elewację kamienicy.
Tak, wiem, że to loga Black Label sa takiej wielkości - niestety. Tak jak standardowe logo DC jakoś specjalnie mi nie przeszkadza, tak to "Black Label" jest niestety już dla mnie za wielkie i zaczęło mnie uwierać w oczy, przynajmniej w części komiksów. Zgadzam się, w Harleen jest w miarę ok, bo jest ciemne jak okładka i sie mało rzuca w oczy. Ja jestem z tych, którzy uważają, że im mniej logo/ nazwa wydawnictwa rzuca się w oczy na okładce tym lepiej (a najlepiej jak go w ogóle nie ma - na takiej samej zasadzie jak nie ma go na całostronicowych planszach wewnątrz komiksu :) ).

Miękkie wydania mają swoje wady i w pełni zasadna jest ogólna preferencja hc nad sc, ale mnie jakoś bardziej pasują sc
Z ciekawości - czemu bardziej Ci pasuje SC skoro pochwalasz wydawanie w HC nad SC? Trochę mi się to kłóci.
Chodzi o nostalgię związaną z tym wydaniem? Papier (zdaje się offset)? Kolory (w sc stare kolorowanie)?
« Ostatnia zmiana: Nd, 14 Marzec 2021, 18:07:17 wysłana przez mack3 »

Offline panAeL

Odp: Egmont 2021
« Odpowiedź #1949 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 19:00:40 »
To pytanie na pewno już tu padało, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi...

Czy istnieje gdzieś przynajmniej w miarę prawidłowa lista wszystkich wydanych przez Egmont albumów? Dodatkowe wirtualne piwo jeśli będą też w niej lata wydania ;)