Weź pod uwagę że rocznik 80 miał w 91roku to miał 11lat i ograniczony budżet do kieszonkowego rodziców, a to nie były łatwe czasy i nazbieranie kasy na Spidera i/lub Batmana i/lub Supka po 9700zł było trudne, nawet gdy przekonało się rodziców do tych 'kolorowych historyjek'.
Zgadza się, trzeba było kombinować (np. zrobić zakupy sąsiadce, przynieść sąsiadowi węgiel z piwnicy, czy w najgorszym wypadku - za co była bura od rodziców - sprzedać książki z poprzedniej klasy), co nie przeszkodziło w zebraniu wszystkich interesujących mnie serii w tamtym okresie. A gdy startował Codem miałem 11 lat. Kieszonkowe to było na zasadzie parę groszy na urodziny, imieniny, mikołaja czy dzień dziecka, ale zawsze można było liczyć też na babcię
Niemniej to był dobry czas na zbieranie komiksów, bo nie było komputerów, gier komputerowych, komórek, internetu i masy kasożernych rozrywek, więc nawet ze skromnym budżetem kieszonkowym dawało radę zbierać kilka serii.