Wiecie w czym jest problem? To ze wydanie jednego komiksu w jednym wydaniu eliminuje na kilka lat lub dłużej wydanie go w innym wydaniu.
No niestety, na naszym rynku inaczej nie będzie. Wciąż nie wiemy na 100% jakiego Szninkla dostaniemy w listopadzie, kolorowego, czy czarno białego, ale akurat w tym przypadku, myślę, że oba mogłyby bez problemu funkcjonować jednocześnie na rynku.
Ja osobiście jestem zmęczony zwykłymi tpb nie ważne czy SC czy HC. Wole obszerniejsze wydania najlepiej w powiększonym, a takich jak na lekarstwo.
Ale przecież wiesz, że nie da się wszystkiego wydawać w jednym formacie. Nie zawsze się zgadzam z tym, na jaki format postawi Egmont, np. do dziś mam im za złe Gotham Central na miękko. Ale dobrze robią, że wydają różne formaty, np. bieżące serie na miękko w pojedynczych tomach (krótsze, mniej popularne dają 2w1, a nawet 3). Jeden jest zmęczony zwykłymi TPB, drugi nie weźmie do ręki komiksu w miękkiej oprawie, trzeci nie kupi świetnej serii frankofońskiej, bo nie była wydana w integralu, a dla czwartego wydanie na raz, na jeden komiks 100 zł to szaleństwo. Wszystkim się nie dogodzi, ale Egmont celuje w różnych czytelników. Zobacz na Muchę, która ogranicza się tylko do HC, albo na Scream Comics, który nawet największego franko-paździerza wydawał w powiększonym formacie, nawet pojedyncze tomy w HC - to nie jest dobre, moim zdaniem.
I tak w przypadku omnibusa Animal mana jestem połowicznie zadowolony, bo obawiam się że przy takiej ilości stron i małym formacie może być problem ze splash page'ami, że przy dużym ściśnięciu będą nieczytelne.
Co do Animal Mana, to mam podobne obawy jeśli chodzi o taką grubość w standardowym formacie, przydałby się chociaż format DC Deluxe, ale to też podniosłoby cenę. Oby było dobrze, i oby ten tom przetarł szlaki dla innych Omnibusów - nawet w tym standardowym formacie. Było nie było, te najgrubsze amerykańce, które wydał Egmont, Wiecznego Batmana, czy ostatniego Punishera Ennisa, czytało się dobrze, a to tylko 200 stron mniej niż Animal Man.