0 użytkowników i 20 Gości przegląda ten wątek.
A propos kolekcji „Batman Noir” – nie okazała się ona tak dużym sukcesem sprzedażowym, jak zakładano, niemniej sprzedała się na tyle dobrze, że prawdopodobne są kolejne tomy w przyszłości
Watchmen.
"przy czym Egmont chce zmniejszyć nieco dystans w stosunku do wydań amerykańskich, będzie więc więcej łączenia albumów i wydawania grubszych tomów (nawet do 400 stron)." To chodzi o Marvel NOW. Z DC Uniwersum dystans już jest mały. Cała reszta się nie łapie do "nadganiania"
W Batman Noir?
A mnie to martwi. Te miękko-okładkowe wydanie wydania Marvel NOW! 2.0 są fatalne. Przydałaby się zmiana koncepcji.
Co w nich fatalnego?
Ostatnio na Facebooka wrzucał ktoś zdjęcie jak ładnie się jedno z grubszych miękko okładkowych Marvel Now rozkleiło. Może o to chodzi.
Co w nich fatalnego?Właśnie są bardzo fajne i na pewno trwałe. No i na pewno cena takich grubasków na plus Też chyba nie rozumiesz założenia tej linii.
Tego Visiona co trochę okładka odeszła? Każdy komiks się może rozkleić a tu mamy jedno małe "udokumentowane" na jakieś prawie 200 tomów w dużych nakładach
Jak pamiętam to identycznie zaczynało się z ze starą wersją Hellblazera, Lucyfera i Baśni. Sam wiem to z doświadczenia.
Si. Trafiłem kilka razy na egzemplarze, które po prostu rozklejają się. Ba! Momentami to nawet klej wycieka z łączenie strony.