Cosmos G.Sparrowa czy Biblia oraz Boska komedia z grafikami Dore - format ma znaczenie i jest uzasadniony, ale dlaczego Przedwieczni nie w formacie Marvel Classic, tego nadal nie rozumiem. Czy nie można wydać w dwóch wersjach wielkiej , super ekstra wypasionej , exclussiv dla komiksowych koneserów i drugiej, trzymającej się kupy, wersji dla komiksowej biedoty? Wersję budżetową chętnie kupię, a jako odludek nie mam przed kim szpanować stertą kolorowych komiksowych cegieł i strzyżonym pod linijkę trawniczkiem otoczonym żywopłotem z thuji.
Wiem, nie muszę kupować, ale chciałbym! Batman BW jest BW, więc również się skuszę, ale na tytuły, które miały swoją kolorowa edycję już nie.
PS. Ciekawe w jakim tempie nazewnictwo w komiksowym świecie ze zbieracza/czytacza uczyni kolekcjonera, marszanda sztuki, bo o wartości komiksów już zaczynają decydować format i ile setek PLN-ów ktoś wywalił lekką ręką na jeden tom. Dobrze, że chociaż za swoje, tylko po co?