Co do Empiku. Czy to moja wina albo Egmontu że ludzie tam kupują? Przecież nikt im nie każe. Jest internet, są porównywarki typu skąpiec lub ceneo, są też różne kody i promocje. Prawda o tym świecie jest taka że jak chce się zaoszczędzić to trzeba pokombinować, a nie iść na pałę do Empiku bo wygodnie. Jesteśmy na forum gdzie gro użytkowników wie jak to się robi, a jak nie wie to zaraz ich się brutalnie uświadamia Może dlatego to niezrozumienie do twojego postulatu.
Spoko luz, mogłem mniej emocjonalnie reagować
Z empikiem to jest casus podróżnika - ja tak to nazywam
Jak gdzieś jedziesz i nie masz nic do czytania, wlecisz na peron, a tam salonik prasowy/cokolwiek innego i oferta jakaś czytelnicza, prócz gazet książki takie i owakie, z braku laku, że nie wziąłeś nic, bierzesz co masz pod ręką za okładkową cenę. Są ludzie majętni, którzy wpadają do empiku, mają podane na tacy, a to fajne to przeczytam i biorą. A że plnów na koncie sporo, więc się nie przejmują.
W wypowiedzi Kry o cenach i drukarniach mogę tylko się odnieść do Ery Apocalypse'a, której dalej nie zamierza kontynuować, bo pewnie drogo. Znając nakład tego komiksu, jego cenę i ilość sztuk, która musi się sprzedać, by wydawca do niego nie dołożył, mogę powiedzieć tylko tyle, że rynek nam tak spuchł, że czytelnicza selekcja sprawia, że tomy zalegają w magazynach i sprzedają się dużo dłużej, co w pewnym stopniu wpływa na ich cenę. Raz, że magazynowanie, dwa, że w okresie w którym pięć czy trzy lat temu sprzedawało się x tomów komiksu z teraz sprzedaje się y tomów komiksu z, co również przekłada się na jego cenę. Wszyscy chcą szybko kolejnych tomów, ale już tak szybko ich nie kupują