Autor Wątek: Egmont 2020  (Przeczytany 622875 razy)

0 użytkowników i 20 Gości przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3990 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 20:50:19 »
Fajnie, powrót do lat 90-ych, gdy trzeba było raz iść do sklepu, sprawdzić czy mają to co chcesz, i ewentualnie zamówić, by to sprowadzili, a drugi raz iść kupić. Praktykowałem to w tamtych czasach w sklepach muzycznych, z kasetami i płytami :)

Jednak wolałbym, by to pozostało tylko w sentymentalnych wspomnieniach.

Offline Death

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3991 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 20:53:20 »
Dlaczego? Chodzenie do sklepów gdzie właściciel ma takie same zainteresowania i panuje spoko atmosfera zawsze lepsze od kupowania w sieci i siedzenie w domu. Bardzo doceniam te wszystkie sklepy z komiksami, płytami czy planszówkami.

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3992 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:03:06 »
Jasne, spoko, ale mi się nie chce latać kilka razy w miesiącu za komisami do centrum, czy gdzie miałaby być ta księgarnia, bo chyba większość u nas pozamykali. 15, czy 20 lat temu, jak się miało więcej czasu, to nawet do muzycznego, czy Empiku, potrafiłem specjalnie pociągiem raz w miesiącu, do oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów Bydgoszczy i Torunia jechać. I to była przyjemność. Ale to nie te czasy, świat poszedł do przodu.

Edit: w ogóle, skoro za sytuację jaką mamy na rynku, w dużej mierze odpowiedzialność ponosi Empik, przez swoje wieloletnie, złodziejskie praktyki, to fajnie się stało, że odczuwają skutki tego jak duża część sprzedaży książek przeniosła się do sklepów internetowych. A stała cena książki, znów najkorzystniejsza okazałaby się dla nich.
« Ostatnia zmiana: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:13:23 wysłana przez ramirez82 »

Offline Carnage

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3993 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:16:35 »
Ale to nie te czasy, świat poszedł do przodu.

Wiadomix. Raj dla piwniczaków.  ;)
"W życiu nie ważne jest ile oddechów zaczerpniesz, lecz ile jest chwil, które odbiorą ci oddech"

Online misiokles

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3994 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:20:33 »
Idę spacerkiem do księgarni, przeglądam i wybieram, co mnie interesuje, płacę i wychodzę. Nie martwię się, dlaczego sklep od tygodnia nie realizuje mojego zamówienia i nie zdążę z prezentem, nie martwię się, czy dobrze zapakują i nie martwię się, że będę się użerał z reklamacjami. Wchodzę, kupuję i wychodzę. Czysta przyjemność.

Po czym kupiony w księgarni komiks wkładasz w reklamówkę, następnie do plecaka, po czym wsiadasz do komunikacji miejskiej, gdzie w ścisku panującym przesuwając się, uderzasz plecakiem w metalową rurkę bądź oparcie obijając tym samym róg komiksu. Sytuacja win-win ;)

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3995 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:26:35 »
Wiadomix. Raj dla piwniczaków.  ;)

W sensie? Kto preferuje zakup w internecie = dzikus?

Offline xanar

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3996 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:30:38 »
Nie widzę sensu po co miałby jechać 10 km do księgarni, szukać miejsca do parkowania, płacić za parkomat + paliwo, amortyzacja i cenny czas  :), skoro mogę to zrobić szybciej i taniej no chyba, że ktoś musi mieć komiks tego samego dnia co wyszedł i natychmiast przeczytać, bo jak zrobi to za parę dni to się świat zawali.
Twój komiks jest lepszy niż mój

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3997 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:35:04 »
Piwniczak!

Offline NuoLab

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3998 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:45:21 »
Przecież już wtedy kiedy było realne niebezpieczeństwo wejścia w życie ustawy o jednolitej cenie dyskutowano tu o sposobach na obejście jej zapisów. Byłoby tak jak przedtem tylko rabaty pewnie by zmalały.
Nie tęsknię za księgarniami, wolę piwniczenie.

Offline Carnage

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #3999 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 21:52:04 »
Przypominam, że piętno "piwnicy" już dawno zostało zdjęte, a samo słowo nie ma już (tak mocno) negatywnego wydźwięku. Przyznam jednak, że ja zostałem wychowany na wyprawach do okolicznych księgarni, które same w sobie były jakąś przygodą. Do dziś wspominam je z nostalgią z mojej piwnicy.  ;)
"W życiu nie ważne jest ile oddechów zaczerpniesz, lecz ile jest chwil, które odbiorą ci oddech"

Motyl

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #4000 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 22:03:19 »
No to fajnie, jeszcze trzeba byłoby ustalić jakie ma być obowiązkowe zatowarowanie każdej księgarni, że jak tam wejdziesz to żeby ten komiks, który chcesz był na półce.

Nie mam problemu ze znalezieniem tego, co bym chciał kupić w empiku. W sklepach komiksowych też znajduje to, co chcę. Więc nie tylko w internecie trzeba kupować.
« Ostatnia zmiana: Nd, 06 Grudzień 2020, 22:36:59 wysłana przez Motyl »

Offline xanar

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #4001 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 22:27:36 »
Przypominam, że piętno "piwnicy" już dawno zostało zdjęte, a samo słowo nie ma już (tak mocno) negatywnego wydźwięku. Przyznam jednak, że ja zostałem wychowany na wyprawach do okolicznych księgarni, które same w sobie były jakąś przygodą. Do dziś wspominam je z nostalgią z mojej piwnicy.  ;)

Tak, ja też żyłem w czach jak internet nie istniał, nawet pamiętam, że nie miałem telefonu na kablu, ale jakoś nie wspominam tego z nostalgią  :)

Nie mam ze znalezieniem tego, co bym chciał kupić w empiku. W sklepach komiksowych też znajduje to, co chcę. Więc nie tylko w internecie trzeba kupować.

W Empikach to raczej za dużo tych komiksów na półce nie stoi, przynajmniej u mnie w "wiejskim" Empiku.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Death

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #4002 dnia: Nd, 06 Grudzień 2020, 22:47:20 »
Moje dzisiejsze poczynania zabawnie wpisują się w tę rozmowę. Otóż dostałem 2 dni temu specjalnego smsa z kodem - 40% do Empiku z przeprosinami, że moja paczka (tak naprawdę paczka mojej siostry, która zamawiała jakieś pierdoły na moim empik premium - premium jest opłacalne jak lubi się kupować filmy jak ja) ma opóźnienie. A że dzisiaj są Mikołajki to po drodze do chrześniaka pojechałem mu kupić jakieś książki. I mogłem też kupić sobie jakiś komiks, bo kod działał do 300 zł. Wybór nie był jakiś wielki, ale mogłem kupić Zegar Zagłady, w końcu zdecydowałem się na Jokera Lemire, bo ma obłędną okładkę, ma oczywiście Jokera i Lemire, świetny format i znakomitego rysownika, a kupiłem tylko mikołajkowe prezenty dla chrześniaka. Pierwszy raz od dawna miałem okazję wyjść z księgarni z komiksem, miałem rabat lepszy niż ostatnio posiadają dyskonty i nie kupiłem komiksu Lemire. Nie wiem dlaczego.
Wracam do swojej piwnicy.

Motyl

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #4003 dnia: Pn, 07 Grudzień 2020, 07:00:35 »
Takie ogłoszenia to ja widzę raczej z opcją "kupię" i to nieraz z wyprzedzaniem zanim jeszcze komiksy mają premierę.

Pisałem o czymś takim jak tu: https://www.facebook.com/commerce/listing/407399194035067/?ref=share_attachment

Nowe zafoliowane dwa tomy Goona. Z opcją kupię są oczywiście, ale pozbywanie się zafoliowanych za bezcen jest częstsze.

Offline JanJ

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #4004 dnia: So, 12 Grudzień 2020, 00:02:41 »
Drugi tom Cutlassa jeszcze podkręca tempo. Jest coraz lepiej i lepiej. To taki nowoczesny Blueberry na sterydach i w klimatach bagien. Strzał w głowę i rozbryzgujący się mózg? Proszę bardzo. Cuchnące zwłoki? Proszę bardzo. Gwałty? Proszę bardzo. Jak na frankofona z lat 90. mocna rzecz. Niby Blueberry, ale jednak trochę jak Bez przebaczenia Clinta. I świetnie napisane przez Moebiusa. Od drugiego tomu trwa jedna długa historia, na pewno będzie co najmniej do piątego, który czytam czyli już trwa 4 tomy (i to wyraźnie dłuższe niż po 48 stron). Akcja, przemoc, jest nawet miejsce na humor. Ciekawe czy wątki zamykają się dopiero w ostatnim siódmym. Byłoby mega, bo dobrze twórcom ta długa opowieść wychodzi. Pozytywne zaskoczenie roku, żadne tam odcinanie kuponów po Blueberrym.

Właśnie skończyłem pierwszy tom i szczerze, to jeden z najbardziej wciągająch komiksów jakie ostatnio czytałem. Ostatnio też z dużą nadzieją przeczytałem w końcu Indyjska włóczęgę i komiks nie jest zły, na pewno przepięknie namalowany, ale sama historia jakoś mnie nie porwała. W porównaniu do Indyjskiej włóczęgi akcja w Cutlassie pędzi na złamanie karku. Właśnie tego zabrakło mi we włóczędze - akcji.