Ja bym tylko chciał, aby nieco odważniej wszedł w starsze superhero.
Myślę, że to nie jest takie proste jak na pozór się wydaje. Owszem, tu na forum duża część użytkowników, zwłaszcza z pokolenia TM-Semic oczekuje wydania starszych klasycznych historii, ale forum to nie cały rynek, nie dziwię się więc, że TK w temacie klasyki podejmuje decyzje dość ostrożnie. Zauważ, że nawet kiedy ogłoszono wydanie Spider-Mana McFarlene'a, o którym dużo osób marzyło, zaczęło się sarkanie "a dlaczego to nie Micheline" oraz stwierdzenie, że to ramotka itp. Dochodzi do tego konieczność doboru odpowiedniego wydania - w przypadku Spider-Mana wszystko było jasne, w przypadku DD był to jak widać po recenzjach i opiniach na sklepach błąd. Obawiam się, że takie błędy mogą drogo kosztować - nawet jeśli ktoś kupi tytuł i w kasie wszystko będzie się zgadzać, zrażony czytelnik nie weźmie do ręki tomu następnego a starsze historie zaszufladkuje jako niedające się czytać ramotki, nie będzie zainteresowany tego typu komiksami.
Ciągle uważam, że te problemy z dostępnością pewnych tytułów, przerywanie serii, brak informacji co dalej a także brak wydawania komiksów w oczekiwanych przez czytelników formach np. w postaci omnibusów wynika ze słabości polskiego rynku. Przydałby się jakiś mocny kop w postaci drugiego tak dużego wydawnictwa jak Egmont i niech się biją o klienta licencjami, formą i jakością wydań, konkretniejszym dzieleniem się planami wydawniczymi.
Również nie nazwałbym TK zachowawczym, choć niektóre decyzje wydawnictwa wydają mi się dziwne, bo z jednej strony jest ostrożność jeśli idzie o wydawanie np. starszych tytułów, ale z drugiej wydaje się jakiś komiks, bo...podoba się on Kamilowi Śmiałkowskiemu. Ot urok polskiego rynku