Autor Wątek: 10/10 czyli komiksowa perfekcja  (Przeczytany 14636 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline death_bird

10/10 czyli komiksowa perfekcja
« dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 14:50:15 »
Do założenia wątku skłoniła mnie dyskusja nt sposobu dokonywania ocen.
Zacząłem się zastanawiać czy jest jakiś komiks, który wyniósłbym na fabularny Olimp celem podziwiania w nabożnym skupieniu i doszedłem do wniosku, że nie miałem z taką fabułą do czynienia.
Na rozkładzie miałbym kilka "dziewiątek", ale z uwagi na raczej węższy niż szerszy zakres komiksowych zainteresowań, jak i niekoniecznie bajecznie bogate zbiory być może kilka potencjalnych ideałów mnie omija.
A jak z tym jest u Was? Jakim tytułom przyznajecie notę marzeń i (w paru słowach, lub w kolumnie tekstu) dlaczego?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

ukaszm84

  • Gość
Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #1 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 14:57:46 »
Zagubione Dziewczęta - za najlepszy antywojenny komiks, za udaną próbę udowodnienia, że porno (nie erotyka) może być sztuką wysoką, za genialne rysunki w bardzo różnorodnej stylistyce, za odwagę artystyczną, za niesamowity klimat, za idealne wykorzystanie formuły komiksu (to by nie był tak samo dobrze działający utwór ani jako film ani jako literatura etc.) i pewnie za parę innych rzeczy, których nie pamiętam.

Offline HugoL3

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #2 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 14:59:31 »
Spodziewam się tu podobnego wylewu jak przy okazji najbardziej przereklamowanych komiksów oraz jednego komiksu.

Ja chyba nie potrafię wybrać takiego 10/10.
100 naboi było znakomite po 1 tomie, ale później był widoczny spadek.
Strażnicy byli super, The Dark Knight Returns też, choć w przypadku tego drugiego było więcej chaosu, który potrafił sprawić, że kartkuję pewne wątki raz jeszcze, bo mam wrażenie, że się gdzieś zgubiłem.
Daredevil Franka Millera też był znakomity, przynajmniej Born Again.
Zachwycony byłem lekturą Long Halloween oraz Hush.

Tylko, że nie chcę, żeby moje 10/10 było brane pod uwagę jako punkt odniesienia albo cokolwiek. To taka subiektywna ocena. Za mało przeczytałem wszystkich polecanych i klasycznych komiksów, aby mieć punkt odniesienia. Bo przykładowo filmy oglądam 25 lat, a komiksy czytam może 3 lata. Plus cena robi znaczenie - za miesięczny abonament netflixa mogę oglądać multum filmów w cenie 60 zł. W takiej cenie kupię jeden tom z olx.

Offline Mertusor

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:17:08 »
Ja lubię być szczęśliwy, dlatego poprzeczkę szczęścia umieściłem sobie tak, żebym mógł jej sięgnąć. :-)

Dla mnie 10/10 to komiks/książka, który skłonny jestem przeczytać ponownie i jeśli wyjdzie do niego kolejna część, to wybuchnę radością i kupię bez wnikania, czy jest równie dobra.

W czasach młodości to były kolejne tomy "wg Ericha von Danikena" czyli obecnie "Ekspedycji".
Teraz ukazuje się mnóstwo tytułów, trudniej jest coś wskazać.
"Star Wars komiks" kupowałem jak leci, a ostatnio zaskakująco wciągnęła mnie m.in. seria "Louca".
Zapytaj sam siebie, czego kontynuacji byś pragnął a to będzie właśnie to 10/10.

Edytuję: Skoro mam wymienić pojedyncze komiksy, to:
"Ludzie i Potwory" - tego wrażenia nic we mnie nie zatrze.
"Zamach na Milusia" - chyba jedna z moich pierwszych komiksowych lektur, podoba mi się do dziś.
Tytus RiA księga XVI (syfonolot, Tytus dziennikarzem) - kawa dla redaktora i segregatory które puchną na półkach - te kadry mam wypalone w korze mózgowej. :-))
Skok do współczesności, poprzez morze innych świetnych rzeczy ...
"Louca" tom 1 - ciekawy pomysł, humor - chcę tego więcej i kupuję bez zastanowienia.
"Chimery Wenus" - interesujące SF, akcja w dobrym tempie, piękna grafika, czekam na tom 2.
« Ostatnia zmiana: Pn, 20 Marzec 2023, 16:19:28 wysłana przez Mertusor »

Offline plast

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #4 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:23:17 »
A mnie się wydaje, że nie chodzi o kontynuacje :)

Przykładowo - 10/10 mógłbym* dać np. Thorgalowi licząc od Gwiezdnego Dziecka do Miasta Zapomnianego Boga.

Jak to zdefiniować? Chyba jako coś, co mnie zachwyciło i przez lata, w tym przypadku lat ponad trzydzieści, zachwycać nie przestaje. Niezależnie od czasów (prl, 3rp, siermiężne lata 90., przełom wieków, czasy współczesne) i formy (kolor, czerń i biel, okładka miękka, twarda, papier zwykły, lepszy, format powiększony, język, itd.).

A jednocześnie kontynuacja Thorgala, szczególnie ta najnowsza, to co najwyżej produkty poprawne.

*jednak nie dam, bo z przekory to ocena zarezerwowana dla czegoś niedoścignionego, gdybym ją przyznał to znaczy, że można umierać :)

Offline Raveonettes

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:28:54 »
Ja mam dwa takie tytuły:
Invincible - dla mnie najlepszy komiks superhero ever, który za każdym razem przynosi mi masę radochy (dotychczas całość przeczytałem trzykrotnie).
Skalp - w moim odczuciu najlepiej skonstruowany fabularnie komiks jaki czytałem i jedyny tytuł gdzie tak bardzo moje sympatie przenosiły się z protagonisty na głównego antagoniste i z powrotem.

Online Bazyliszek

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #6 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:33:21 »
Szninkiel i wszystko jasne. Tak świetnie opowiedzianej historii z alegorią, niewymuszonym humorem, morałem na końcu, jednocześnie nostalgicznych i z pięknymi rysunkami, to dziś się już nie widuje.

Offline holcman

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #7 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:42:43 »
Maus
Persepolis
Przybysz
Strażnicy
Szninkiel
Wieczna wojna
Black Hole
Trzy cienie
Pinokio (Winshlussa)
Zrozumieć komiks
Sandman
Sin City

I jeszcze pewnie trochę bym podał. Co je łączy? To, że są wybitne :-)

Takich 9/10 też jest trochę.

ukaszm84

  • Gość
Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #8 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:47:22 »
Maus
Persepolis
Przybysz
Strażnicy
Szninkiel
Wieczna wojna
Black Hole
Trzy cienie
Pinokio (Winshlussa)
Zrozumieć komiks
Sandman
Sin City

I jeszcze pewnie trochę bym podał. Co je łączy? To, że są wybitne :-)

Takich 9/10 też jest trochę.

Też chyba kwestia skali ocen - ja większość z tych bym właśnie na 9 ocenił :P

Offline holcman

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #9 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:51:01 »
Też chyba kwestia skali ocen - ja większość z tych bym właśnie na 9 ocenił :P
To nie jest kwestia skali tylko tego, że to wszystko są subiektywne oceny :-)

ukaszm84

  • Gość
Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #10 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:54:11 »
To nie jest kwestia skali tylko tego, że to wszystko są subiektywne oceny :-)

No na pewno też, ale dla mnie określenie "wybitny", którego użyłeś, to definicja dziewiątki :P Ale nieważne, niepotrzebny offtop, miałem to w głowie po prostu po którymś z poprzednich tematów.

Offline celtic

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #11 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 15:54:52 »
Prosto z piekła
Mroczne Miasta - Gorączka Urbikandyjska
Akira
Szninkiel

Trzy Cienie - 10/10
Opowieści z czasów Kobry -8/10
Twierdzi Pereira -10/10
Bezprawie - 7/10
Locke & Key #1-6 - 9/10
Niezwyciężony - 7/10

Offline Warpath

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #12 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 16:03:41 »
Z takich, których może nikt nie wymienić to dla mnie Kaznodzieja. Za bezkompromisowość, świetne dialogi, zwroty akcji, rewelacyjne postaci, poczucie humoru oraz mariaż absolutny scenariusza z rysunkiem.

Offline PabloWu

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #13 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 17:05:41 »
Death bird, z pierdyliarda komiksów wydanych na tej planecie nie znalazłeś żadnego na dychę?  Toż to niemożliwe albo czytasz po łebkach  :)

Dychy ode mnie :

Wieczna Wojna
Thorgal do Wilczycy
Strażnicy
V jak vendetta
Toppi kolekcja

Tak ,to są te komiksy które bym spakował w kapsułę czasu i wystrzelił w kosmos  :)

A żeby nie było tak ponuro to dołożyłbym jeszcze nasze rodzime dwa skarby Wilq i Dwa Gwoździe ,  podejrzewam że po takiej lekturze kosmici by Nas oszczędzili   :D

Offline death_bird

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #14 dnia: Pn, 20 Marzec 2023, 17:20:22 »
Wiem. Marudny jestem. A poza tym rzadko czytam tzw. "ambitne tytuły".
Inna sprawa, że gdybym przerobił cały ten pierdyliard to pewnie coś by się znalazło. Na razie pozostaje gonić króliczka.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".