Logika sklepów jest dziwna. W ciągu całego roku szarpią się, aby sprzedać i wymyślają promocje, kody, 2za1, 3 za 1, rabat lojalnościowy za określone sumy itd. itd. A przychodzi jeden dzień, gdzie można dać sporo i zaszaleć, aby zrobić sobie bazę, być może przyczyni się ona do tego, aby w ciągu roku trochę ograniczyć rabaty i przytulić większe zyski....ale nie. Dajmy rabaty te, co zwykle, a za miesiąc damy promocję, która w ogólnym rozrachunku okaże się przebijać to, co dawaliśmy w czasie BF.