Nie lubię jak robi się mnie w balona a to juz ewidentne walenie w chu@# więc pożegnamy się z TK bez żalu.
Moim zdaniem największym "waleniem w chu@#" ze strony TK było cofanie naliczonego lojalnościowego rabatu dla stałych klientów w przypadku reklamacji.
Pamiętam jak robiłem zamówienia po jakieś 800zł+ i wystarczyło że zareklamowałem choćby 1 pozycję za kilkanaście/kilkadziesiąt złotych, to
całe zamówienie przestawało się liczyć do sumy programu lojalnościowego i cofało mi wtedy czasami jakieś % mojego stałego, naliczonego rabatu.
Kiedy pytałem się ich czemu mój rabat się cofnął, to nikt nic nie wiedział. Sami nie zdawali sobie z tego sprawy i dostawałem odpowiedzi, że muszą skonsultować to z działem IT żeby wiedzieć co się stało.
Nie drążyłem dalej, ale z czasem po jakimś roku czy coś dodali zapis do regulaminu, że rabat ulega zmniejszeniu także w przypadku reklamacji.
Dla mnie to trochę brzmi jak drwina z prawa konsumenckiego (a w sumie i ogólnie z prawa: modyfikacja historycznego regulaminu? prawo działa wstecz?).
Bo w żadnej sytuacji zakupowej nie powinienem być pozbawiony swoich podstawowych praw konsumenckich.
I jeśli jestem pokrzywdzony ze względu dostania uszkodzonego produktu podczas zawartej umowy na pełnoprawny produkt, to jako konsument nie powinienem ponosić żadnych kosztów i otrzymać nieodpłatnie nieuszkodzony egzemplarz.
Tymczasem dochodziło do kuriozalnych sytuacji, że reklamując jakiś wadliwy towar byłem bardziej stratny na przyszłych, mniej obniżonych zamówieniach, niż jakbym tego nie robił.