Zakupowe szaleństwo z rabatami dopiero zacznie się przed świętami, choć w tym czasie nie ma sensu brać dostawy, bo kurierzy będą obłożeni robotą i paczki będą latać po samochodzie. Już dziś widzę, że na różnych portalach kilka pozycji skacze - raz nie ma nic, zaraz jest 2 ostatnie egzemplarze i znowu nie ma, a premiera niedawno była ze 3 tygodnie temu.