Cieszmy się, że "zbicie" tego rynku następuje przez grupę Merlin, a nie Empik, który żyłuje dostawców i klientów, sprzedaje za ceny okładkowe (mając prawdopodobnie najtańsze ceny od dostawców), a gdy robi promocje to często zawyża podstawową cenę okładkową, żeby przypadkiem nie sprzedać kilka złotych taniej.
Empik to paskudny spadkobierca KMPiK - za każdym razem obracam pieniądz w ręku 74 razy zanim zdecyduję się zostawić swoje złotówki w Empiku.