Rabatem trzeba szczególnie teraz dobrze zarządzać, bo za kilka tygodni, gdy trzeba będzie podnieść sprzedaż ludzie już nie będą chcieli 30-40%, gdy teraz zaczną pojawiać się oferty podchodzące pod 50%. Istnieje też opcja, że ludzie przez ten okres epidemii mocno ograniczyli swoje zakupy, że gdy tylko wszystko znowu ruszy, to po prostu dla poczucia normalności ludzie nakupią paczek jakoś specjalnie nie przejmując się rabatem 20%