Skuszony promocją zrobiłem po raz pierwszy zakupy w sławetnym Livro... w końcu raz się żyje i wszystkiego trzeba spróbować

.
Pięć pozycji, dwa A4 i trzy w formacie amerykańskim. Jak pakują już wielu pisało więc nie było "niespodzianki" podczas wyciągania paczki z paczkomatu, za to nie mogłem się doczekać co zastanę po rozpakowaniu.
No więc, dwa domy uwalone dość mocno ale ewidentnie nie wina pakowania, bo przy tego typu uszkodzeniu paczka musiałaby bardzo mocno walnąć i absolutnie wszystkie komiksy by to odczuły, więc komiksy już w takim stanie zostały zapakowane.
Reklamacja - pomyślałem, że teraz to się zacznie. Na szczęście zamiast wysłać po prostu paczkę jak sugeruje strona internetowa i martwić się czy dostanę zwrot kosztów wysyłki, zadzwoniłem najpierw na infolinię. Bardzo miła pani powiedziała, że niestety sklep nie może wysłać do mnie kuriera, ale mogę nadać bezkosztowo zwrot Inpost. Po dwuminutowej rozmowie miałem kod Inpost, zapakowałem uszkodzone tomy, potem wrzucenie paczki do paczkomatu i tyle.
Fun fact, jakoś nie mogłem przeboleć wewnętrznie wysyłania komiksów bez chociaż foli bąbelkowej a, że mam jej sporo z zakupów, to je owinąłem pojedyncza warstwą

.
Po dwóch czy trzech dniach paczka dotarła, a ja dostałem email z informacją, że niestety sklep nie może obecnie wymienić towaru na wolny od wad, więc zwróci mi ich koszt. Następnego dnia miałem pieniądze na koncie.
Także ocena pół na pół. Z jednej strony szkoda, że dostałem uszkodzone komiksy i prawdopodobnie były w takim stanie w momencie wysyłania, z drugiej strony reklamacja przebiegła wzorowo i bezboleśnie.