Od tygodnia się przyglądam i zastanawiam co napisać. Wspaniała dyskusja. Wyłania się z niej obraz komiksiarza dręczonego przez zły los, chciwe sklepy, leniwych pakowaczy i złośliwych kurierów. Tylko ciekaw jestem jednego. Ilu z zrzędzących na tym forum na cienkie tekturki, brak wypełniacza czy zły transport było by skłonne dopłacić te 20/40zł za to, żeby na magazynie księgarni ktoś pakował naszą paczuszkę w grubą tekturę, sprawdzał każdy komiks, owijał wszystko bąbelkami, sprawdzał czy zamówienie nie lata po paczce a na samym końcu nadawał to wszystko wolnym i szczęśliwym kurierem, który nie ma przeładowanego auta i nie musi objechać dwóch powiatów w jeden dzień by wszystko dostarczyć. No proszę? Kto dopłaci? Podejrzewam, że taki program "Paczka +" nie miałby wielkiego zbycia, bo zjadałby ten ciężko wywalczony ceneami/kodami/lojalkami rabat.
Przestańmy być hipokrytami. Wszystkie strony konfliktu o złą jakość paczki są winne. Bo wszyscy kupujący/sklep/firma kurierska chcą jak najtaniej. A za dodatkową opłatą dla magazynu można robić solidne paczki, przykład.
Wczoraj przyszła do mnie paczka pełna szkła z drogim płynem wzbogaconym procentami. W dzień wysyłki telefon z magazynu. Czy będę na miejscu i w jakich godzinach ma dojechać kurier. Paczka - gruba tektura, specjalna kratka, masa wypełniacza, przekładki, poduszki powietrzne i inne cuda. Zrobione tak że wytrzymało by upadek czy uderzenie. Do tego kurier zobowiązany czekać aż sprawdzę i potwierdzę zawartość paczki, zresztą też solidnie ubezpieczonej przez nadawcę. Koszt zabawy 50 zł za wysyłkę na fakturze, mimo że rachunek solidnie przekroczył rządowy program socjalny. I nie mam mowy o czymś takim jak darmowa wysyłka, mimo rabatu dla stałego klienta "koszty magazynowe" są stałe i nie zmienne.
Powtórzę się. Wszyscy jesteśmy winni tej "dziury" w paczce i ubitej okładki. Nadanie paczki tak żeby nic się dowolnym kurierem jest możliwe, ale niestety kosztuje. A skoro dla klienta końcowego liczy się jak największy rabat to dajmy mu go! Nie ważne jakim kosztem. Zrezygnujmy z cebulactwa i liczenia każdego promila ceny końcowej i przeznaczmy nieco grosza na zapłatę za te supermocne paczki i właściwą dostawę, której tak mocno się domagamy. Może to rozwiąże problem znacznie lepiej niż lamenty i narzekanie.
Dobra. Kończę wywód i czekam na falę hejtu.