Sklepy internetowe, stacjonarne - wrażenia z zakupów

[Alfman]

Bonito standard, nie ważne co im napiszesz i jak zamówisz. Mnie raz pani chciała wcisnąć rozbity tom przy odbiorze w punkcie, ale to raz na kilkanaście odbiorów udanych

To chyba zależy od punktu. Ja zawsze odbieram osobiście i nigdy nie dostałem uszkodzonego. Raz nawet pani stwierdziła, przy wydawaniu, że jakiś słaby egzemplarz i zamówi nowy.
Ja tam nic nie widziałem 

[adamarluk]

Zakup z bonito.pl via Allegro z dostawą do paczkomatu. W komentarzu do zamówienia prośba o dobre pakowanie i zabezpieczenie komiksu przed uszkodzenie. Zignorowana - komiks włożony do kartonowej koperty w standardzie Amazona:



i efekt po rozpakowaniu:

Nie odpuszczaj im. Sytuacja identyczna jak w moim przypadku, tyle ze zmasakrowany oprócz Comanche również Lester Cockney. Oczywiście również prosiłem o solidne pakowanie. Otworzyłem dyskusje, zgłosiłem problem Allegro i zażądałem 50% upustu od ceny. Bonito na to, ze przyzna mi jedynie 15%. Finalnie mam 15 od nich i 35 od Allegro z programu ochrony kupujących.. Może się łudzę ale jeszcze kilka tego typu sporów u Allegro nauczy ich szacunku do klienta.

[marcing]

Dla mnie w grę wchodziła tylko wymiana na nieuszkodzony egzemplarz, ale już więcej nie mają, więc pójdzie zwrot.
Z bonito zamawiam teraz bardzo rzadko, tutaj akurat miałem jakieś kupony z Allegro i wyszła fajna cena. Szkoda tych uszkodzonych komiksów (no i fajnej ceny ).

[Szekak]

Niestety dyskonty maja gdzies wasze prosby i reklamacje, poniewaz jak stwierdzil jakis wydawca, chyba Holcman, zwracaja uszkodzone egzemplarze wydawcy i nie ponosza z tego powodu zadnych strat, wiec bardziej im sie oplaca wyslac 10 slabo zapakowanych i liczyc sie z jakas reklamacja, niz zabezpieczyc sensownie komiks.wydawca ma potem problem, nie oni.

[ukaszm84]

Niestety dyskonty maja gdzies wasze prosby i reklamacje, poniewaz jak stwierdzil jakis wydawca, chyba Holcman, zwracaja uszkodzone egzemplarze wydawcy i nie ponosza z tego powodu zadnych strat, wiec bardziej im sie oplaca wyslac 10 slabo zapakowanych i liczyc sie z jakas reklamacja, niz zabezpieczyc sensownie komiks.wydawca ma potem problem, nie oni.

To chyba Dzierżawski ze Studia Lain o tym mówił, ale nieistotne. Skoro wydawcy (większość) mimo wszystko ładują to do dyskontów to chyba bardziej im się opłaca poszerzenie dystrybucji niż straty na zwrotach. Co więcej, skoro czytelnicy nadal tam kupują, to chyba bardziej im się opłaca niższa cena niż brak szarpania ze zwrotami. A to, że w ten sposób wszyscy wspierają tandetę i bylejakość to who cares.

[marcing]

Kilka lat temu przez jakiś czas zamawiałem więcej z bonito i pozostało mi wrażenie, że to jednak trochę wyższy poziom niż dyskonty. Niestety właśnie się zweryfikowało negatywnie.
Inna sprawa, że takie tytuły z Ongrysa, jak właśnie Comanche i Lester Cockney, mają chyba ograniczoną dystrybucję (Gildia, bonito, mniejsze sklepy), w dyskontach ich za bardzo nie widzę, więc może i zasady zwrotów do wydawcy są inne.

[PawelC]

Niestety dyskonty maja gdzies wasze prosby i reklamacje, poniewaz jak stwierdzil jakis wydawca, chyba Holcman, zwracaja uszkodzone egzemplarze wydawcy i nie ponosza z tego powodu zadnych strat, wiec bardziej im sie oplaca wyslac 10 slabo zapakowanych i liczyc sie z jakas reklamacja, niz zabezpieczyc sensownie komiks.wydawca ma potem problem, nie oni.

Imo jest jeszcze gorzej, dyskonty handlują tym samym zwróconym egzemplarzem wielokrotnie, aż do skutku, albo jak już faktycznie "rozpada się w rękach", może wtedy faktycznie zwracają do wydawcy. Jak jeszcze się bawiłem w zakupy w dyskontach to nieraz dostawałem egzemplarz ewidentnie już po zwrocie, z relacji na tym forum nie jestem tu wyjątkiem.

[wojtast]

zwracaja uszkodzone egzemplarze wydawcy i nie ponosza z tego powodu zadnych strat

To ciekawe. Ktoś jest w stanie napisać coś więcej o tym? To jest jakoś wpisane w umowę jako warunek zakupu hurtowych ilości? Z drugiej strony czy sklepy nie biorą od hurtowników zamiast od wydawców?
Warunki wydają się być skrajnie niekorzystne dla wydawcy gdyby to on miał bezpośrednio odpowiadać całkowicie za wszelkie partactwo ze strony sklepów, a owe partactwo byłoby wręcz wspierane/promowane w ten sposób. No bo po co wydawać pieniądze jakiekolwiek drobne by one nie były na bezpieczeństwo towaru skoro i tak za niego nie odpowiadamy.

Imo jest jeszcze gorzej, dyskonty handlują tym samym zwróconym egzemplarzem wielokrotnie, aż do skutku

Tantis tak robi na pewno. Kupiłem około pół roku temu u nich "Zdobywcy Troy". Na rynku od jakiegoś czasu jest końcówka nakładu i Tantis też miał tylko 1 egzemplarz. Kiedy przyszedł z ubitym rogiem/grzbietem zareklamowałem. Powiedzieli, ze mogą mi zwrócić jedynie pieniądze bo nie są w stanie pozyskać nowego egzemplarza. A więc im zwróciłem. Przez około 10dni jak trwała reklamacja 'Zdobywcy Troy' były u nich niedostępne. Jak tylko odebrali ode mnie zwrot, guess what, pojawił się w ich ofercie 1 egzemplarz. Oczywiście nie mają w systemie żadnej opcji/komentarza wskazującego, ze to niepełnowartościowy produkt, więc po prostu wystawili jako normalny egzemplarz. Szukają kupującego 'mniej wybrednego' który machnie ręką.
Po części ich rozumiem, bo skoro nakład schodzi z rynku to z czasem ktoś chętnie kupi za te pieniądze nawet i uszkodzony egzemplarz. Głupotą byłoby też dawanie go nie 'przemiał'. Mimo wszystko brak informacji o uszkodzeniach przy pełnej świadomości sklepu po odebraniu zwrotu to trochę oszustwo. Do niedawna wciąż u nich wisiał ten 1 egzemplarz przez kilka miesięcy jak sprawdzałem. Teraz już go nie mają widzę.
 
Dowodzi to jednak, że niektóre sklepy mimo wszystko biorą na siebie pewne ryzyko/koszty związane z wielokrotną próbą sprzedaży uszkodzonego egzemplarza i nie wszystko z automatu leci do wydawcy na zwrot jak PawelC napisał wyżej.

[Dracos]

Z tego co widzę, to brakuje chyba 4 tomu w nowej edycji. Kusi cena ale jeszcze nigdy żadna przesyłka z Egmontu nie dotarła do mnie w stanie idealnym, więc sam nie wiem :/

To chyba ja mam jakiegoś mega farta jakiś czas temu była taka fajna promka plus kod i jeszcze cashback, więc zamówiłem sporą paczkę 10 pozycji wszystko na twardo 8 integrali. Spakowali w takie pudełko specjalne, nie żadne kartony zawinięte na dwa razy, wypełnienie co prawda tylko papierem ale żadnych luzów nie było. I przyszło w stanie idealnym z tym że zaznaczam że wziąłem kuriera (jednak Inpost ze swoim obłożeniem to raczej recepta na zmasakrowaną paczkę). A miałem wątpliwości bo sporo się naczytałem że kiepsko pakują, albo że nie całe zamówienie przychodzi.

[Castiglione]

Z tego co widzę, to brakuje chyba 4 tomu w nowej edycji. Kusi cena ale jeszcze nigdy żadna przesyłka z Egmontu nie dotarła do mnie w stanie idealnym, więc sam nie wiem :/

No ja też doświadczenia mam średnie, ale zobaczymy. Nigdy nie brałem u nich większych paczek, więc może akurat trafi mi się jak koledze wyżej. Cena zacna (podliczyłem i wyszło 46% rabatu), więc warto spróbować.

[Warpath]

Z moich doświadczeń z Egmontem wynika, że im większa paczka tym gorzej. Komiksy w dwóch słupkach obijają się same o siebie. Nie było żadnego wypełnienia pomiędzy jedną kolumną a drugą, jedynie dookoła (papier), jednak wciąż z wystarczającym luzem, by komiksy latały. Dlatego jednak wróciłem do zamówień max 3-4 albumy na paczkę. Co nie zmienia faktu, że zgadzam się z przedmówcami - jeśli jest paczka bez wymiany z powodu uszkodzeń - to rzadkość. Egmont zdecydowanie powinien popracować nad tym elementem. Szczególnie, że widać, iż potrafią dobrze zapakować - wymiany przychodzą dobrze zabezpieczone. Nie można tak od razu?

Niemniej póki wymieniają - zamawiam. Jak przestaną - przestanę.

[wojtast]

Trochę martwi, że to sklep należący do wydawcy i tak bardzo chcą się bawić w tę bylejakość i wynikające z niej straty.
Ja to widzę tak, że inne sklepy/dyskonty podczas reklamacji i wymiany egzemplarzy tracą ze swojego zysku na danym zamówieniu. Egmont natomiast wpisze wszelkie straty wynikające z własnej, bezpośredniej sprzedaży w prognozowaną SCD żeby sobie to odbić. Ergo, jeśli ilość reklamacji będzie rosła to będzie kolejny czynnik do podnoszenia SCD, zwłaszcza gdy drożeje transport i wszystko inne dookoła związane z obsługą reklamacji.

[FikoFaryzmWsteczny_DC]

"MediaMarkt", to były czasy, miało w swojej ofercie, i stacjonarnie i przez internet, całe segmenty filmów na DVD, Blu-Ray i UHD... I ja się pytam: ,,gdzie to wszystko do diaska się podziało? Święty Jezusie Mozambijski kto wpadł na pomysł likwidacji tych stanowisk? Ktoś czytał coś na ten temat, wie ,,oCoKaman?".

[misiokles]

Wpadli na pomysł decydenci Media Marktu, gdyż zobaczyli że w dzisiejszych latach ludzie nie kupują fizycznych nośników, albo kupują przez internet:)

[Castiglione]

No ja też doświadczenia mam średnie, ale zobaczymy. Nigdy nie brałem u nich większych paczek, więc może akurat trafi mi się jak koledze wyżej. Cena zacna (podliczyłem i wyszło 46% rabatu), więc warto spróbować.

Wracając do wspomnianej paczki - właśnie odebrałem z paczkomatu i stan komiksów zacny. Duży karton i sporo wypełnienia (aczkolwiek komiksy ułożone tak, że z dwóch stron chronione tylko samym kartonem), za to dowalił kurier - paczka opisana gabaryt C, a wciśnięta na chama w skrzynkę B.

Za tę cenę dla mnie super deal.