Sklepy internetowe, stacjonarne - wrażenia z zakupów

[parsom]

Paczkę z paczkomatu mogę odebrać zawsze, bez problemu

Ale należy jednak nadmienić, że czasem w paczkomatach brakuje miejsc i albo koleś wydaje z paki swego dostawczaka, albo odsyłają do jakiegoś punktu otwartego do 18. Sporadycznie, ale bywa.

[Grrrgory]

Ja to powtarzam od dawna. Jaka jest różnica cenowa między Inpostem a np. Pocztą Polską? 6 zł? Zawsze mnie dziwiło, że ludzie wydający na komiksy po kilkaset zł miesięcznie tych 6 zł żałują. Od tego co napiszę teraz niektórzy pewnie dostaną palpitacji serca, ale ja np. czasem dopłacam jeszcze piątaka za wysyłkę za pobraniem

A mnie zawsze dziwi, że ludzie wolą w kolejce na poczcie wystawać lub dopasowywać rozkład dnia do kuriera/listonosza niż podjechać np. po drodze z pracy / szkoły i w kilka sekund paczkę z paczkomatu odebrać. I jescze chcą za tą przyjemność dopłacać.

Tak samo jak sprzedający na allegro, którzy jako jedyną wysyłkę oferują PP za 20 zł i później wystają w kolejkach żeby tą paczkę nadać, jak mogą za 9 zł paczkę każdego gabarytu wysłać - kilka kliknięć, kilkanaście sekund przy paczkomacie i gotowe.

[xanar]

Ale należy jednak nadmienić, że czasem w paczkomatach brakuje miejsc i albo koleś wydaje z paki swego dostawczaka, albo odsyłają do jakiegoś punktu otwartego do 18. Sporadycznie, ale bywa.

Albo przekierowują do innego paczkomatu w pobliżu, take rzeczy zdarzają się zazwyczaj raz w roku jak święta są.

[parsom]

Niezupełnie - miałem taką atrakcję w zeszłym tygodniu (zostawili w punkcie odbioru). Święta co prawda idą, ale zniczy chyba nikt masowo do paczkomatu nie zamawia. No chyba że race.

A mnie zawsze dziwi, że ludzie wolą w kolejce na poczcie wystawać lub dopasowywać rozkład dnia do kuriera/listonosza niż podjechać np. po drodze z pracy / szkoły i w kilka sekund paczkę z paczkomatu odebrać. I jescze chcą za tą przyjemność dopłacać.

Na mojej poczcie nie ma kolejek. A listonosze od paczek kursują też wieczorami (chociaż różnie z tym bywa). Ostatecznie na pocztę mam z 10 kroków bliżej niż do paczkomatu, więc problemu wielkiego nie ma.

Prawda jest taka, że żadna forma dostawy nie jest idealna. Paczkomat będziesz chwalił do pierwszej wtopy (miałem ich sporo - np. niedziałające czytniki kart przy płatności za pobraniem, legendarne już wydawanie z samochodu, czy lądowanie w punkcie odbioru). Poczta - sporo zależy od placówki i listonosza. Kurier - od kuriera (kiedyś chwaliłem sobie kurierów DHL, ale jak przyszło do problemów i użerania się z ich infolinią, to szlag mnie niemal trafił).

Osobiście preferuję odbiór osobisty (Bonito). Potem mniej więcej po równo paczkomat i odbiór osobisty na poczcie (bo mam blisko i nie ma kolejek). Potem pewnie Ruch (byliby wyżej, gdyby szybciej te paczki szły i gdyby nie smsy o bladym świcie).
A jeszcze co do paczkomatów - ich jakość jednak spada. Kiedyś byłem zachwycony, że paczka nadana dzień przed Wigilią w Wigilię przed południem była już do odbioru (przy okazji - poczta kiedyś też mi tak dostarczyła). Teraz już tak nie ma.

[NuoLab]

Najbliższy paczkomat mam koło pracy i zamawiając tam ryzykuję, że przesyłka może być dostarczona w piątek popołudniu, co przy 48 godzinach na odbiór oznacza, że musiałbym tarabanić się tam kilka kilometrów w weekend.

Natomiast co mnie dziwi i irytuje to sklepy/sprzedawcy na allegro oferujący dostawę pocztą polską/kurierem pocztexu ale bez opcji odbiór w punkcie. Przyzwyczaiłem się już do odbioru w pobliskiej żabce i inne opcje dostawy wybieram w ostateczności. Rejonowa placówka pocztowa jest ode mnie oddalona o jakieś 7 km więc odpada.

Nigdy nie miałem też problemu z zamawianiem kuriera do zakładu pracy, tylko wiąże się to u mnie potem z koniecznością przywożenia zakupów do domu na raty (jeżdzę rowerem albo autobusem). Więc ten sposób też niechętnie.

[Grrrgory]

Natomiast co mnie dziwi i irytuje to sklepy/sprzedawcy na allegro oferujący dostawę pocztą polską/kurierem pocztexu ale bez opcji odbiór w punkcie. Przyzwyczaiłem się już do odbioru w pobliskiej żabce i inne opcje dostawy wybieram w ostateczności. Rejonowa placówka pocztowa jest ode mnie oddalona o jakieś 7 km więc odpada.

Ale ten sposób dostawy jest możliwy tylko dla firm. Osoba fizyczna niestety nie może tak wysłać.
 Co do odbioru w punkcie, to mnie np zdarzało się, że przesyłkę zamówioną z odbiorem w żabce, listonosz zostawiał do odbioru w placówce PP. I nikt mi nie potrafił wytłumaczyć dlaczego. Ze 3 razy tak miałem. Drugim minusem Żabki (2 przypadki) był zawieszający się / niesprawny terminal w sklepie i konieczność pofatygowania się później / następnego dnia.

Co do paczkomatów to zamówiłem już w ten sposób setki paczek w swoim życiu. Nigdy nie miałem uszkodzonej przesyłki z winy inpostu, czego nie mogę niestety powiedzieć o poczcie. Zdarzyło się dosłownie 3 razy że paczka była do odbioru w punkcie, ale to faktycznie było przed świętami. Raz miałem samochód z kurierem w czapce mikołaja pod paczkomatem, który wydawał paczki, ale to było w czasach kiedy było mało tych paczkomatów. Teraz te paczkomaty u mnie w średniej wielkości mieście, są co drugą ulicę. Zdarza się często że przekierowują paczkę to innego pobliskiego paczkomatu, który też mam po drodze z pracy więc zero problemu.

[NuoLab]

Na stronie żabki nie ma żadnego zastrzeżenia, że to wyłącznie dla firm. Zresztą chodzi mi o właśnie o firmy, np Livro mimo całej palety sposobów dostawy nie umożliwia odbioru w punkcie. Tak samo jest z kolekcjami, podejrzewam że jest spora grupa rezygnujących z zamówienia prenumeraty wyłącznie dlatego, że wysyłka realizowana jest jedynie Pocztą Polską.

[Grrrgory]

Faktycznie mój błąd - jest możliwość nadania paczki w Żabce. Kiedyś nie było to możliwe dla zwykłego człowieczka. Przy czym jak tak patrzę, to ceny raczej wysokie, takie pocztowe Paczka w ruchu już taniej wychodzi, ale punktów mają mniej.

[starcek]

Czyli parsom chciał powiedzieć, że nie ma korelacji między odległością nadawca-odbiorca i czasem dostarczenia przesyłki. Tyle.

U mnie kiedyś InPost przesyłkę pomiędzy 2 paczkomatami odległymi o 5 km wiózł... 2 tygodnie!

[stachel]

Paczkomat będziesz chwalił do pierwszej wtopy (miałem ich sporo - np. niedziałające czytniki kart przy płatności za pobraniem, legendarne już wydawanie z samochodu, czy lądowanie w punkcie odbioru). Poczta - sporo zależy od placówki i listonosza. Kurier - od kuriera (kiedyś chwaliłem sobie kurierów DHL, ale jak przyszło do problemów i użerania się z ich infolinią, to szlag mnie niemal trafił).

To zależy jakie kto ma wrażenia. Z paczkomatami parę wtop na dziesiątki paczek miałem (jedno przekierowanie do pop przed świętami, jakieś mniejsze lub większe uszkodzenia paczek głównie wynikające z kiepskiego pakowania). PP to u mnie najgorsze dno jakie istnieje. Części paczek kurier nawet nie próbuje dostarczać o czym przekonałem siedząc na zwolnieniu w domu (awizo tylko w systemie, nawet nie chce im się papierowego wrzucić). Część paczek leży w jednym z oddziałów poczty po tydzień zanim ktoś w ogóle spróbuje je dostarczyć. Mniejsze paczki przynoszone przez listonosza są prawie zawsze uszkodzone. PP obecnie jeśli używam to tylko z odbiorem osobistym w Żabce, bo z awizo zawsze stoję długo (ale tak jak pisałem to pewnie kwestia tego, że ludzie pracujący mają godzinę na odbiór w piątek, a wtedy też starsze panie muszą zapłacić rachunki). Kurierzy przeważnie działają u mnie spoko, ale rzadko korzystam, bo nie ma mnie w domu w tygodniu, a przywiezienie większej paczki z pracy jest dla mnie sporym problemem.

[Użytkownik usunięty53490]

Co wy z tym staniem na poczcie? Przecież poczta też ma paczkomaty.

u mnie jest wszytko szybsze niż PP, mieszkam 10 km od Warszawy, także nie wiem jak to funkcjonuje w mniejszych miejscownikach, może i mniejsza miejscowość tym PP lepiej działa, nie wiem.

Albo jest na odwrót. Bo ja mieszkam w Warszawie, w strefie śródmiejskiej, i nie mam z pocztą żadnych problemów. Urząd pocztowy otwarty 24h/7 w odległości 1 km, pod domem oddział (wprawdzie nie 24h, ale do 19 i to wystarcza) z paczkomatem 24h. Może w takim razie w małych miejscowościach jest z tym lipa, w miastach jest ok

[xanar]

U mnie PP wygląda tak, że jak wchodzisz to cofasz się do PRL'u.  Zresztą nie wydaje mi się żeby PP działa lepiej/sprawniej niż jakakolwiek firma prywatna.

[death_bird]

Mając do wyboru pocztę a InPost wybiorę Pocztę. Za dużo naczytałem się o grzechach tego ostatniego. Gdy zaś przychodzi do pism poleconych to nie wyobrażam sobie (ponownie - po tym co czytałem) żeby były dostarczane przez jakichś przypadkowych ludzi, których pierwszy raz na oczy widzę.
Poczcie może i momentami słabo idzie doganianie otaczającej rzeczywistości, ale przynajmniej pewien poziom zaufania do niej mam. Poza tym z dwojga złego wolę przejść się do placówki niż wisieć na infolinii kuriera.

[Użytkownik usunięty53490]

U mnie PP wygląda tak, że jak wchodzisz to cofasz się do PRL'u.  Zresztą nie wydaje mi się żeby PP działa lepiej/sprawniej niż jakakolwiek firma prywatna.

Tu akurat zupełnie się nie zgodzę w kontekście Inpostu. Sorry, ale stwierdzenie, że firma prywatna działa skuteczniej, niż państwowa jest uogólnieniem na poziomie kuca od Korwina. I przykład Inpost vs. Poczta Polska jest tutaj znakomitym przykładem. PP to jednak dziesiątki lat doświadczeń, a Inpost to z kolei Janusze biznesu, którzy konkurują jedynie cenami, w dodatku dumpingowymi. Kosztem jakości oczywiście. Ale ok, przytaczane przeze mnie argumenty są czysto subiektywne, więc mogą do was nie trafiać. No to zwróćmy uwagę na argument obiektywny. Przypominam, że kilka lat temu Inpost szturmem wszedł na rynek usług pocztowych łamiąc monopol PP na doręczanie przesyłek sądowych. Pamiętacie? Głośno było o tym w mediach. I pamiętacie jak się to skończyło? Przesyłki zaczęły ginąć, a przecież korespondencja z sądów jest bardzo ważna, bo nieodebrana traktowana jest jak doręczona. Bardzo szybko przesyłki sądowe wróciły do PP. No ale tak to jest jak się stosuje ceny dumpingowe, na czymś innym trzeba oszczędzić.

Aha, ale jeszcze dodam, że to bardzo dobrze, że taki operator jest na rynku, bo jednak wymusza na PP dotrzymanie mu kroku w tym, co ma fajne, np. te paczkomaty właśnie.

[volker]

Dobrze by było wydzielić wątek dotyczący dostawców.

Z moich doświadczeń:
Korzystam z różnych dostawców najczęściej kierując się najczęściej ceną. Korzystam głównie z kurierów(nie będę ich tu rozróżniał), inpostu (paczkomaty, dostawca), poczty-polskiej oraz ostatnio odbiór w Ruchu, Żabce, Orlenie.

1. Firmy kurierskie (GLS,DHL,UPS itd...) korzystam z nich tylko kiedy zależy mi na czasie i wiem, że będę w momencie odbioru (najczęściej godzinach przedpołudniowych) w danym miejscu.
Zalety:- szybkość,
-stan paczek w porządku. Można poprosić o zostawienie w innym miejscu u sąsiada, na balkonie, w pobliskim sklepie
Wady: -trzeba odbierać najczęściej w godzinach pracy przez co czasami z nich rezygnuję.
-Czasami niestety bez zgody niedostarczoną paczkę zostawiają u sąsiada, na balkonie, w pobliskim sklepie(!) Skoro raz im pozwoliłem to nie znaczy,że za każdym razem mogą
-wyższe ceny dostawy

2. Inpost (paczkomat albo dostawca) Rozróżniam bo dla mnie te dwie usługi oceniam bardzo skrajnie
zalety:- szybkość porównywalna z kurierem,
- dobra cena
-możliwość odbioru w paczkomacie praktycznie 24g
wady: -niestety dużo paczek pogniecionych, ubrudzonych ,
-czasami paczkomat jest przepełniony i trzeba jechać na drugi koniec miasta
- nie polecam kompletnie dostawcy inpostu, nawet nie próbują dostarczyć-od razu wskazują na odbiór w punkcie

3. Poczta Polska
zalety: ceny umiarkowane, powszechność, raczej stan opakowań bez zniszczeń
wady: listonosz dostarcza paczki najczęściej w godzinach pracy, długi czas przesyłki

4. Odbiór w ruchu,żabce, orlenie
zalety: -najlepsza cena,
-paczki w dobrym stanie
-możliwość odbioru w dogodnym momencie kioski pracują długo
wady:
-średni czas przesyłki

Podsumowując, kiedy zależy mi na czasie zamawiam kuriera albo inpost. A kiedy na cenie to Paczkę w Ruchu