Autor Wątek: Nieudane zakupy  (Przeczytany 10690 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rzodkiew

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #30 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 10:48:49 »
Z jednej strony moim najbardziej nieudanym zakupem było uzbieranie 60 pierwszych tomów WKKDC, bo okazało się, że już na mnie te historie nie działając (ok, kilkanaście tomów nawet całkiem, całkiem) i teraz staram się to opylić...
z drugiej strony, to właśnie dzięki tej kolekcji wróciłem do czytania komiksów

Offline qprime

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #31 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 13:05:05 »
Dobre opinie w necie oraz promocja egmontu spowodowała, że kupiłem trzy tomy Batmana (Trybunał Sów itd). Oj nigdy więcej! Żadnego superhero.
Umordowałem się straszliwie, jak zaczynam czytać to zawsze chcę dokończyć ale poddałem się w połowie 3 tomu, nie wiem jak się kończy i chyba nie chce wiedzieć.

Offline Murazor

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #32 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 17:11:10 »
To jeszcze dorzuc dlaczego cie to tak wymeczylo? Jeden z lepszych Batmanow.

I zawsze mnie smieszy to przyklejanie latki typu: "zadnego superhero", superhero (jak i kazdy gatunek) jest tak roznorodne, ze ja bym sie nie odwazyl po paru tomach zamknac na setki historii, tylko dlatego, ze wywodza sie z jednego nurtu. Podobnie jest z manga, czy np komiksami historycznymi. Mnie mega nudza europejskie historie szpiegowskie, cos jak Lady S, ale pewnie raz w roku i tak przeczytam jeden album o takiej tematyce, bo moze trafie na cos ciekawego?

Midar

  • Gość
Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #33 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 18:40:03 »
Dobre opinie w necie oraz promocja egmontu spowodowała, że kupiłem trzy tomy Batmana (Trybunał Sów itd). Oj nigdy więcej! Żadnego superhero.
Umordowałem się straszliwie, jak zaczynam czytać to zawsze chcę dokończyć ale poddałem się w połowie 3 tomu, nie wiem jak się kończy i chyba nie chce wiedzieć.
No, to chyba w tym przypadku coś o tobie mówi bardziej, niż o tych komiksach. Jedne z lepszych pozycji, nawet dla tych, którzy wybiórczo i sporadycznie czytają coś z DC.

Offline sad_drone

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #34 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 19:46:23 »
Na obronę qprime powiem że pomimo generalnie pozytywnego stosunku do superhero mi też tomy 1-3 bata snydera  się średnio podobały. Główny problem jaki miałem z lekturą to generalne wrażenie że wszystko dzieje się za szybko i niektóre wydarzenia są traktowane po łebkach (z konkretnych przykładów pamiętam że byłem zawiedziony jak szybko skończył się wątek ataku na najbardziej wpływowe osobistości gotham). Wiem że seria snydera łączyła się z innymi w trakcie pisania i pewnie w związku z tym "dziury" w scenariuszu, ale nie jestem na tyle zmotywowany żeby czytać poboczne serie tylko żeby mieć pełny obraz sytuacji. Druga z rzeczy która mnie irytowała to za mały ciężar wydarzeń i ich konsekwencji, nie chce spoilerować za bardzo ale jak na tak potężnych przeciwników bat poradził sobie z nimi za szybko i w moim odczuciu zbyt małym kosztem. Porównując na przykład  z niedawno czytanym przeze mnie no man's land to zupełnie inna liga, tam rzeczywiście czuje się w jak wielkiej d//ie są postaci i że ich zwycięstwo okupione jest wielkim wysiłkiem.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline bibliotekarz

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #35 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 19:55:47 »
Ja dałem sobie spokój po pierwszym tomie. Jeśli Trybunał Sów ma być najlepszym Batmanem Snydera to szkoda mojego czasu na te pozostałe.
Nie jest to z pewnością najgorszy zakup, ale jednak duże rozczarowanie.
Moje osobiste zarzuty są dokładnie takie same jakie powtarzały się wielokrotnie ze strony innych - Snyder to przegląd efektownych scen, na połączenie których ze sobą autor już nie ma pomysłu ani na zakończenie tego wszystkiego. Jak dla mnie zbyt dużo palm face jak na jeden album.
Batman returns
his books to the library

Offline qprime

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #36 dnia: Pt, 29 Listopad 2019, 13:17:33 »

I zawsze mnie smieszy to przyklejanie latki typu: "zadnego superhero", superhero (jak i kazdy gatunek) jest tak roznorodne, ze ja bym sie nie odwazyl po paru tomach zamknac na setki historii, tylko dlatego, ze wywodza sie z jednego nurtu.
A ja chwilowo odpuszczam, świat jest pełen komiksów spoza tego nurtu które kuszą planszami i ciekawymi historiami :)

Cytuj
No, to chyba w tym przypadku coś o tobie mówi bardziej, niż o tych komiksach.
Coś konkretnego? Da się coś wywnioskować więcej niż fakt, że mi się te komiksy nie spodobały?


Offline Murazor

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #37 dnia: Pt, 29 Listopad 2019, 13:35:56 »
A ja chwilowo odpuszczam, świat jest pełen komiksów spoza tego nurtu które kuszą planszami i ciekawymi historiami :)
"Chwilowo" jestem w stanie zrozumieć :) nie wiem, jak z ilością superhero, które czytałeś, ale te z różnych top'ek w większości są warte przeczytania.

Offline Castiglione

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #38 dnia: Pt, 29 Listopad 2019, 23:27:45 »
Odkąd jakiś czas temu po kilku latach przerwy wróciłem do regularnej lektury komiksów, był chyba tylko jeden zakup, którego żałowałem - Old Man Logan Millara. Z grubsza mógłbym zacytować opinie wyżej odnoszące się do Batmana Snydera (choć tego akurat nie czytałem), czyli sama rąbanka, akcja pędząca do przodu, a do tego dodałbym też natłok postaci Marvela. Jak dla mnie całkowicie zmarnowany potencjał i chętnie przeczytałbym wersję tej historii dla dorosłych, bo ta mimo oznaczenia na okładce, pod względem fabuły to nawalanka dla nastolatków. Film Mangolda bez porównania lepszy i póki co dla mnie też "żadnego superhero" (przynajmniej komiksowego, w wersji filmowej dużo lepiej mi wchodzi).

Drugi na liście byłby pierwszy tom "Tomie" Junji Ito. Tu nawet dało się to czytać, ale szczególnie początkowe rozdziały są denne, a całość to mocna średniawka, choć myślę, że dam jeszcze szansę drugiemu tomowi, bo w większości recenzji pojawiają się głowy o dużym wzroście poziomu.

Offline Piterrini

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #39 dnia: Wt, 24 Sierpień 2021, 20:12:03 »
Chyba najbardziej odpowiedni temat do poniższego (edit: tj. nieudane zakupy...):
A tak swoją drogą, czy przypadkiem komiksu po rozfoliowaniu wydawca może nie przyjąć? W sensie, że automatycznie jest już używany?
Jest wręcz odwrotnie - wydawca (czy sklep) nie może nie przyjąć.
"konsument po otrzymaniu zakupionego towaru ma prawo skorzystać z niego w sposób, który pozwoli na stwierdzenie charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy", "Na tej podstawie sprzedawca nie może także odmówić przyjęcia używanego towaru".
Dotyczy to zwrotu 14-dniowego (tylko zakup poza siedzibą firmy), dalej jest rękojmia obowiązująca rok (edit: dotyczy produktów z wadami), tj. jeśli wykryjemy wadę w ciągu roku od zakupu to sprzedawca musi naszą rękojmię rozpatrzyć pozytywnie, chyba że udowodni, że to my wadę spowodowaliśmy. Do tego jest rok na zgłoszenie roszczenia (tu rękojmi), więc de facto są dwa lata na skorzystanie z rękojmi (tylko w drugim roku należy zaznaczyć, że wadę wykryło się w ciągu pierwszego roku). Dalej oczywiście reklamacja, tu odwrotnie jak rękojmia, bo to my musimy udowodnić że wady nie spowodowaliśmy, teraz to 2 czy 3 lata od momentu zakupu na wykrycie plus rok na zgłoszenie roszczenia.
Mam nadzieję że nie pomyliłem się z którymś terminem, w razie co poprawcie ;)

edit:
(...)przeczytać komiks i skorzystać z prawa do zwrotu. Ale takie podejście uważam za urągające jakiejkolwiek przyzwoitości (przeczytać i zwrócić) i mocno potępiam.
Po wejściu tych przepisów co wyżej przytaczam (zwroty 14-dniowe, rękojmia itp.) sklepy odzieżowe miały ogromny ruch, ludzie po prostu "pożyczali" ubrania, każda impreza czy przyjęcie inna "kiecka". Dlatego teraz outlety nie przyjmują zwrotów (nie wiem na jakiej zasadzie obchodzą te odgórne przepisy... edit: już skojarzyłem - te outlety jakie mam na myśli nie sprzedają online, dlatego nie ma zwrotów), a sklepy często oddają pieniądze na jakieś wewnętrzne karty obsługiwane wyłącznie w danej sieci sklepów. Co ciekawe buty wysyłane są już z formularzem zwrotu, ale po butach widać jak były używane i noszonych sklep na pewno może nie przyjąć (też nie wiem czy nie da się walczyć z tytułu wyżej cytowanego...).
Książki i komiksy to co innego oczywiście, ale na pewno dostaliście z księgarni komiksy "macane" - to właśnie ślady ze zwrotów...
Ale generalnie te przepisy nadużywane nie są, a w wielu przypadkach (prezenty, czy właśnie buty bo zły rozmiar itp.) działają korzystnie i dla klienta, i dla sklepu.

ostatni edit:
Skoro już odkopałem temat, to coś w temacie... Typowo nieudanych zakupów wydaje mi się że nie mam, wybór tytułów ustalam zwykle wg jakichś wytycznych np. komiksy z określonym stylem rysunku, komiksy konkretnego scenarzysty itp.. Często oczywiście całe serie i ich kontynuacje, a w przypadku komiksów starszych, nieobecnych już w księgarniach na naszym rynku, miałem takie kryterium jak wydawca. TM-Semic to jedno, ale była też np. Mandragora, o ile wydali kilka naprawdę ciekawych rzeczy (Obergeist czy Midnight Nation), to także dużo zapychaczy, na tyle dużo, że sięgając w ciemno bardzo łatwo trafić na nieciekawą rzecz. Przykładem Egon, Wolverine: Koniec (ta historia chociaż graficznie nie odbiega od konkurencyjnych tytułów) czy Hulk/Wolverine: 6 godzin (nie mylić z Wolverine/Hulk Sama Kietha), jedyne co dobre w tym ostatnim komiksie (a właściwie czterech wydanych zeszytach) to okładki Bisleya ;)
Także kompletowanie nie zawsze jest decyzją dobrą, szczęście rynek się rozrósł i kompletować czy też kupować "wszystko" jest trudniej (zwłaszcza jeśli kupuje się względnie świadomie).
« Ostatnia zmiana: Wt, 24 Sierpień 2021, 21:42:32 wysłana przez Piterrini »

Offline Castiglione

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #40 dnia: Śr, 25 Sierpień 2021, 00:26:45 »
Można też znaleźć zapisy, że:
Cytuj
Na konsumencie spoczywa obowiązek sprawowania pieczy nad towarem do czasu jego zwrócenia. Po otrzymaniu produktu może zatem sprawdzić jego charakter, kompletność, cechy czy funkcjonowanie – ale tylko tak, jak robiłby to w sklepie stacjonarnym. Kupujący ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za zmniejszenie wartości towaru będące następstwem zachowań, które wykraczają poza niezbędne działania pozwalające na zapoznanie się z rzeczą.

UOKiK podaje także dwa przykłady, które mają doprecyzować powyższe stwierdzenie:

Przykład 1 Piotr kupił przez internet rower. Po jego otrzymaniu może sprawdzić wyposażenie, stabilność i łatwość prowadzenia w czasie jazdy próbnej, ale to nie oznacza,że może go normalnie używać i jeździć na wycieczki rowerowe, a następnie odstąpić od umowy i zwrócić pojazd. Odstąpienie wprawdzie będzie ważne, ale Piotr poniesie odpowiedzialność za przekroczenie granic prawidłowego zapoznania się z towarem.

Przykład 2 Szymon zamówił w e-sklepie kosiarkę, w związku z czym może ją złożyć czy też włączyć. Jeżeli jednak zacznie kosić trawnik i uszkodzi kosiarkę np. na kamieniu, to przy odstąpienie od umowy w terminie 14 dni poniesie koszty wymiany części eksploatacyjnych.

W celu stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towarów konsument powinien obchodzić się z towarami i sprawdzać je tylko w taki sam sposób, w jaki mógłby to zrobić w sklepie. Na przykład: konsument powinien jedynie przymierzać odzież, lecz nie powinien móc jej nosić. W związku z tym w okresie na odstąpienie od umowy konsument powinien obchodzić się z towarami i sprawdzać je z należytą starannością.
Co do zasady konsument powinien móc otworzyć opakowanie, aby uzyskać dostęp do towarów, jeżeli podobne towary są zazwyczaj wystawiane w sklepach bez opakowania. W związku z tym uszkodzenie opakowania jedynie poprzez jego otwarcie nie stanowi podstawy do dochodzenia rekompensaty. Wszelkie folie ochronne, w które owinięty jest produkt, należy jednak zdejmować wyłącznie wówczas, gdy jest to bezwzględnie konieczne do sprawdzenia produktu.

Stanowisko UOKiK i KE jest bardzo czytelne i należy ocenić je zdecydowanie korzystnie z punktu widzenia sprzedawcy internetowego.  Pamiętajmy jednak, że przekroczenie dopuszczalnego korzystania nie powoduje, że odstąpienie od umowy jest nieważne. Odstąpienie jest nadal skuteczne, sprzedawca ma jednak prawo domagać się odszkodowania od konsumenta.
Wiadomo, że nikomu nie będzie się chciało wykłócać z takim klientem, ale zwracanie przeczytanego komiksu to ewidentne nadużycie, a ponadto żenada i:



Kiedyś się śmiało z dziewczyn zwracających sukienkę po jednym przyjęciu, widać teraz "komiksiarze" dostarczają dobrego zamiennika.
« Ostatnia zmiana: Śr, 25 Sierpień 2021, 00:28:42 wysłana przez Eguaroc »

Offline Piterrini

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #41 dnia: Śr, 25 Sierpień 2021, 10:03:56 »
Odnosisz się rozumiem do tej osoby, co zamierza "bojkotować Scream" :P
Nie ma wątpliwości co do nieprawidłowości takiego podejścia klientów, ale akurat komiksy to wierzchołek góry lodowej... "Remoncik trzeba zrobić to 'pożyczymy' narzędzia prosto z Bosha" - nic nowego. Poza tym różne targi są organizowane (tak jak nasze komiksowe, każda mniej czy bardziej wyspecjalizowana branża ma swoje), wystawcy na ten czas zaopatrują się w całe palety towaru (tak, często ze sklepów internetowych właśnie), który następnie, niby nienaruszony, zwracają. Gdyby te przepisy narażały sklepy na niewymierne straty, to już dawno sklepów internetowych by nie było, także spokojnie ;)
Pamiętam na forum ktoś się "chwalił" że pracuje właśnie w sklepie internetowym, mała szansa że wpadnie do tego wątku akurat teraz, ale na pewno mógłby wypisać masę przykładów, mniej lub bardziej oczywistych, które w dozwolonym zakresie wykorzystują ww. prawa. Już nie wspominając o tych przypadkach, które je nadużywają...

To co napisałem wczoraj i to co piszemy teraz to nie w celu "namawiania" do złego, a po to, żeby kto przeczyta miał większą świadomość swoich praw. Czytam czasem jak się komuś "nie chce", czy po prostu nie wie itp., a sprzedawca nie jest ponad klientem, tak samo klient ponad sprzedawcą, te przepisy niejako wyrównują dysproporcje, gdzie jednak każdy sprzedawca zna specyfikę sprzedaży (bo to jego biznes), a nie każdy klient zna specyfikę zakupów (bo "nie musi"), więc to ten drugi jest najczęściej w sytuacji gorszej.

PS. moim zdaniem z tego co cytujesz wyżej wynika niejasno, ale na tyle klarownie, że można z komiksu zdjąć folię. W jednym zdaniu masz:
Cytuj
konsument powinien móc otworzyć opakowanie, aby uzyskać dostęp do towarów, jeżeli podobne towary są zazwyczaj wystawiane w sklepach bez opakowania
A następnie w tym samym akapicie:
Cytuj
Wszelkie folie ochronne, w które owinięty jest produkt, należy jednak zdejmować wyłącznie wówczas, gdy jest to bezwzględnie konieczne do sprawdzenia produktu
Nie ma takiej instytucji która udowodni, że "sprawdzenie" komiksu nie polega na jego otwarciu i przekartkowaniu.

Offline Castiglione

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #42 dnia: Śr, 25 Sierpień 2021, 10:24:26 »
na pewno mógłby wypisać masę przykładów, mniej lub bardziej oczywistych, które w dozwolonym zakresie wykorzystują ww. prawa. Już nie wspominając o tych przypadkach, które je nadużywają...
Tak, wiadomo do czego nawiązuję. Jasne, wiadomo, że przepisy muszą być, a nadużyć jest mnóstwo z jednej i z drugiej strony. Z tym nie dyskutuję, ale chwalić się z dumą na forum, że się robi takie rzeczy, to -> patrz obrazek wyżej.

Cytuj
PS. moim zdaniem z tego co cytujesz wyżej wynika niejasno, ale na tyle klarownie, że można z komiksu zdjąć folię. W jednym zdaniu masz:A następnie w tym samym akapicie:Nie ma takiej instytucji która udowodni, że "sprawdzenie" komiksu nie polega na jego otwarciu i przekartkowaniu.
Z drugiej strony komiksy w sklepie raczej nie są wystawiane bez opakowania (tzn. folii) - chyba, że klient ją sobie sam zdejmie i rzuci w kąt, jak choćby w empikach. Więc teoretycznie zawartości komiksu w sklepie nie sprawdzisz. No ale to też zależy, jak takie coś interpretuje sprzedawca i czy chce pójść na rękę klientowi czy nie.

Offline kv

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #43 dnia: Śr, 25 Sierpień 2021, 10:35:10 »
Był już taki jeden co w Walmarcie robił zakupy i po 2 tygodniach oddał... a jaki był dumny z tego :o

Offline Piterrini

Odp: Nieudane zakupy
« Odpowiedź #44 dnia: Śr, 25 Sierpień 2021, 10:53:21 »
Było coś takiego parę lat temu:
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/lidl-szybko-skonczyl-promocje-ze-zwrotem-pieniedzy-bo-nie-docenil-specyfiki-zachowan-konsumenckich-opinie
https://wyborcza.biz/biznes/7,147743,20955364,psycholog-tlumaczy-porazke-lidla-z-promocja-zwrotow.html?disableRedirects=true
https://bezprawnik.pl/promocja-lidla-sprytnie-tanio/
Chciałem jakoś skomentować, następnie nie mogłem słów znaleźć, a teraz po dwóch minutach - znów podobnie... Szukam jakichś racjonalnych wyjaśnień, bo może ktoś jest w trudnej sytuacji itp., ale taka dwudniowa "promocja" sytuacji nie poprawi, więc...
No ale po co tutaj wrzucam - no tak już jest, określony zestaw wartości mają różne "bańki" społeczne, może my (no mogę mówić tylko za siebie i osoby które znam) mamy wartości X i nie nadużywamy, ale jest jeszcze większość ludzi innych, którzy mają wartości Y, Z itd., gdzie nie ma jakichś refleksji z tego tytułu. No i co poradzisz...