„Pan z FB” wtf? Dlaczego tak enigmatycznie piszecie tutaj o Nicku Jackolsnonie? Przecież to stary forumowicz. Po prostu nie przeniósł się tutaj z forum Gildii, ale to wciąż on. 🙂
To prawda Gazza, jednakże nowi forumowicze mogą go nie kojarzyć z tego pseudonimu, a nie wiem też czy życzy sobie aby go oficjalnie wymieniano na forum (może niesłuszne założenie).
Co do padania na kolana bo mu się chce... Przypomina mi to podejście 'Pana MVM' który by chciał, żeby go klienci nosili w lektyce za każde zrealizowane zamówienie. Dajcie spokój z tą wdzięcznością, my płacimy a oni realizują zamówienia i tyle. Jasne, że można docenić jeśli pójdzie ktoś na rękę (jak w przypadku rabatu dla Ciebie) ale nikt nikomu tu nie powinien pierścieni całować. Sprzedawcy nie istnieją bez klientów i klienci nie istnieją bez sprzedawców, wystarczy wzajemny szacunek.
No i tu się właśnie mylisz kolego bo Nick nie prowadzi działalności stricte nastawionej na komiksy tylko jest pasjonatem, który także sprzedaje i pomaga w sytuacjach gdy inni rozkładali ręce. Na dodatek jest znanym użytkownikiem z innego forum i wiele osób ma do niego spore zaufanie. I za to należy mu się szacunek i nic więcej. Bzdury o jakimś padaniu na kolana tylko obrazuje jaki masz kompleks wyższości. Jeżeli myślisz inaczej to zapraszam, sam spróbuj i dorób się kokosów na tym biznesie. Mały protip - to nie są kokosy, a robota bez logistyki na poziomie sklepów wcale nie przyjemna.
Nawiasem mówiąc ciekawe jak w kontekście sytuacji opisanej parę postów wyżej zinterpretujesz ten "wzajemny szacunek". Nick wykłada swoją prywatną kasę na sprowadzenie czegoś pod konkretne zamówienie, a klient nie daje znaku życia. Jaki jest tutaj stopień ryzyka z jednej i drugiej strony? Byłbyś gotowy na takie coś? Szczerze mówiąc nie spotkałem takich wielu w swoim życiu. Nawet profesjonalne sklepy zabezpieczają się przed takimi scenariuszami właśnie dlatego, ze szacunek ze strony kupujących podejrzanie często jest dość "kiepski".
Sklepy typu Atom czy MVM to niestety biznes przede wszystkim. Dodatkowo w przypadku tego co ma Nick na stanie masz real foto, widzisz co kupujesz, można dostać dodatkowe zdjęcia i zawsze rzetelny opis, a nie opis producenta i kota w worku jak w ww. sklepach.
No i rozgraniczenie zamawiania tego co jest na stanie, a tego co się zamawia jest oczywiście tutaj kluczowe. Nie rozśmieszaj mnie, że oczekujesz, że wysyłka jednego i drugiego odbędzie się w podobnym terminie
Zamawiasz to co jest na stanie - jest sporo tańsze. Zamawiasz coś czego nie ma w Atomie czy MVM, jest trudno dostępne, nie oczekuj że będzie na jutro i w cenie dużo niższej niż rynkowa.
Nawet gloryfikowany Atom też nie jest tak krystalicznie czysty jak ci się wydaje. Kupiłem u nich jakieś prawie 2 lata temu gradowany variant Artgerma VAMPIRELLA #6 za ponad 3 stówki. Do dziś go nie mam. Jak myślisz, pisali maile w tej sprawie? Ani razu. Sam napisałem do nich w tej sprawie w styczniu 21' i dostalem info, że TBD. Oczywiście mogę w dowolnym momencie zrezygnować. Problem w tym, że teraz już tego komiksu nie dostanę. Gdybym otrzymał informację wcześniej może mógłbym go inaczej skombinować. Oczywiście nie mam pretensji do Atoma i rozumiem sytuację, bo jestem klientem, ktory ma szerszą perspektywę. Nie wpisuję tutaj na forum swoich żali pod adresem sklepu. Przeciwnie, zawsze go chwalę. Podobnie zresztą jest z omniakiem Batwoman J H WILLAMSa który chyba w końcu wyjdzie. Choć czekam na niego już też z 2 lata bez konkretnego update'u ze strony Atoma. Ale rozumiem, są trudne sytuacje, a ilość zamówień uniemożliwia częsty kontakt ze strony sklepu. Niepotrzebny zresztą moim zdaniem.