Zostawiłem w MVM masę pieniędzy. Problem z jakością przytrafił się dosłownie 1 raz, w ubiegłym roku - pisałem o tym szerzej w stosownym wątku - chodziło o virgin variant z uszkodzeniem. Poza tym nigdy nie przytrafił mi się większy bubel. Pakowanie zawsze wzorowe.
Jednakże przeniosłem swoje regularne zeszytowe zakupy do Atomu. Dlaczego? Rozumiem politykę gwarantowanego stanu jako dupochron właściciela, ale komunikacja (mailowo zazwyczaj opryskliwa), kuriozalny model PPS, pogmatwany system promocji i rabatów, skasowanie kilku zamówień (tytułem "skasowania przez dystrybutora" - na szczęście Atom sprawnie sprowadził wszystko bez problemów), manipulacje i traktowanie klientów jak naiwne dojne krowy przelało czarę goryczy. Trawestując powiedzenie "lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć" - wolę te 10% drożej ale w miłej i partnerskiej atmosferze z Atomem.
Paradoksalnie - mimo, że żyję w tym samym mieście i na żywo właściciel MVM jest sympatycznym człowiekiem - postanowiłem definitywnie zaprzestać wspierania tego sklepu. Ile można.