Ja to odbieram tak. Nie neguję istnienia MVM, nie krytykuję ich polityki cenowej, ba, nawet nie mam nic do "stanu dostatecznego". Osobiście mam z MVM kilkanaście egzemplarzy na półkach i nie wypieram się tego bawiąc się w hipokrytę. Sprawa jest prosta - w zakupach kieruję się ceną albo jakością. Hipotetycznie, jeśli chcę kupić egzemplarz, który zabiorę z sobą np. MFKiG do strefy autografów a potem oprawię go w ramkę i powieszę na ścianie jak trofeum chcę mieć zapewnioną jak najlepszą jakość nie patrząc na cenę. Jeśli szukam egzemplarza do poczytania do poduchy, który potem wyląduje na półce lub w pudle w archiwum będę kierował się tylko ceną. Dlatego jako klient cieszę się zarówno z istnienia MVM jak i ATOMU a ich wzajemnie relacje naprawdę mnie nie obchodzą.
I tu dochodzimy do meritum - jako usługobiorcę takiego sklepu nie interesuje mnie co sobie właściciel myśli na temat konkurencji, świata i jakim on to nie jest mesjaszem narodu. Jest to niesmaczne i ubliża mojej inteligencji, gdyż mam wrażenie, że prowadzący sklep traktuje mnie jak trzylatka.
Też prowadzę firmę, też walczę o klienta, biorę udział w przetargach - raz wygrywam, raz przegrywam, płacę podatki i mam na utrzymaniu rodzinę jednak jeszcze nigdy przez 15 lat prowadzenia firmy przez myśl mi nie przeszło, żeby robić takie wycieczki do konkurencji i świata na forum publicznym. To co myślę to moja sporawa i mogę sobie o tym z żoną przy winie pogadać a nie uświadamiać każdego klienta, który wchodzi do mojej firmy, że "oto zbawił swą nieśmiertelną duszę przychodząc do mnie, a nie do tej spiskującej z samym diabłem konkurencji". Ja i tak podziwiam ludzi z Atomu, że jeszcze mu pozwu o mowę nienawiści (ostatnio popularny temat) nie wystosowali.
Reasumując życzę MVM jak najlepiej, bo robi dobrą pracę, zapełniając rynkową niszę komiksu "do poczytania" wyjazdy do ATOMU, który specjalizuje się w komiksie "do oglądania okładki" są głupie, bezsensowne i świadczą tylko o braku profesjonalizmu właściciela. Będę kupował u niego dalej w kwietniu, kiedy kurz opadnie i będę wiedział na czym stoję choć niesmak pozostał i z pewnością dla bezpieczeństwa będą to mniejsze partie towaru.
A abstrahując już od tego. Taka darmowa porada dla właściciela MVM: W komunikacji z klientem trzeba mówić konkretnie, merytorycznie i na temat. Powiesz mniej - zarobisz więcej