Autor Wątek: Handlowanie komiksami - dyskusja  (Przeczytany 7984 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dacu

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #45 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 13:21:30 »
To w końcu jak to jest? Pół roku leżakowania na półce wystarczy do zwolnienia z podatku, czy nawet 5 lat nie pomoże? I czy Ty sugerujesz, że zafoliowanie komiksu ma tutaj jakieś znaczenie? Przecież nie każdy komiks jest fabrycznie zafoliowany. Skąd będzie wiadomo, co i w jakim stanie dokładnie sprzedałem? Rozstrzygający będzie tytuł ogłoszenia, zdjęcie, a może opis?


Raz 200, raz 1000, raz 5000. Strzelasz sobie tymi kwotami z palca, czym tylko wprowadzasz zamęt. Skoro zajmujesz się tym zawodowo, to chyba powinieneś być bardziej precyzyjny? Czy może jest tak, że dzisiaj wciąż nie do końca wiadomo, jak to będzie przez urzędy egzekwowane, a Ty jedynie sobie spekulujesz?

A dla wszystkich uspokojonych krótkie przypomnienie - zapewnienia na forum użytkownika Dacu, zwłaszcza takie jak powyżej, nie są w Polsce póki co źródłem prawa, ani też nie stanowią wiążących interpretacji podatkowych, na które moglibyście się powołać, gdyby kiedyś US się do was odezwał.
Jak to odpowiedział Joker w Mrocznym Rycerzu na pytanie czemu po prostu nie zabije Batmana skoro potrafi: „Jeśli jesteś w czymś dobry, nie rób tego za darmo”.

Jeszcze tego brakowało żebym na forum komiksowym pisał darmowe opinie prawne XD

Widzę że niezwykle agresywnie się tutaj ostatnio zrobiło, szczególnie w wątkach niekomiksowych, szkoda bo traktowałem to forum jako taki luźny zakątek. Pozostaje czytać bez udzielania się.

Online pMk_91

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #46 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 13:26:20 »
Jak to odpowiedział Joker w Mrocznym Rycerzu na pytanie czemu po prostu nie zabije Batmana skoro potrafi: „Jeśli jesteś w czymś dobry, nie rób tego za darmo”.

Jeszcze tego brakowało żebym na forum komiksowym pisał darmowe opinie prawne XD

Widzę że niezwykle agresywnie się tutaj ostatnio zrobiło, szczególnie w wątkach niekomiksowych, szkoda bo traktowałem to forum jako taki luźny zakątek. Pozostaje czytać bez udzielania się.


Wystarczy wejść w wątek Studia Lain i zmienisz zdanie odnośnie tego 'luźnego zakątka'. Zdecydowanie pozostaje nie udzielać się. Zamknięta i przekonana o swojej nieomylności, wielkości społeczność, a przynajmniej część osób pracuje na takie postrzeganie. Jak kolega musznik11 chce się jeszcze pośmiać to śmiało. Ja się też pośmieje z tego co z siebie wydalisz. :)
« Ostatnia zmiana: Pt, 21 Marzec 2025, 14:13:40 wysłana przez pMk_91 »

Offline Antari

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #47 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 14:06:03 »
Bo te przepisy - jakkolwiek głupie - mają nikły wpływ na przeważającą większość zwykłych ludków, którzy coś tam sprzedają (nawet sporo) na portalach aukcyjnych.

Natomiast jak ktoś prowadzi zakrojony na szeroką skalę handelek nastawiony na zysk, czyli kupuje trzyma i odsprzedaje z zyskiem to guess what? … to jest działalność gospodarcza.

US się profesjonalizują i uderzają punktowo w nieopodatkowaną działalność gospodarczą (czy to dobrze, czy źle nie mnie oceniać tutaj), ale zapewniam was nikogo w US nie obchodzi że jakiś komiksiarz sobie zarobi 1000 PLN czy nawet 5000 PLN w skali roku na sprzedaży swojej zafoliowanej Drogi czy Broni X czy używanego Trybunału Sów.


Przyczepiłem się jedynie do Twojego stwierdzenia, że będzie ok, jeżeli w skali roku osiągniesz dochód rzędu 200 zł na sprzedaży komiksów. W SKALI ROKU. Brzmi to po prostu nierealnie, jak stanowisko osoby, która nie ma bladego pojęcia o tym hobby.

Pisząc, że jest to kwota 5000 zł, już brzmi to zdecydowanie bardziej realnie i myślę, że moja odpowiedź nie byłaby taka ostra. Choć osobiście celowałbym w 15-20K. To jest realne założenie w przypadku kolekcjonerów, którzy kupują po kilkanaście pozycji miesięcznie i tym samym upłynniają podobną ilość pozycji, dla których już nie mają miejsca w kolekcji. Nie ma to bezpośredniego celu w postaci zarobku ale ten zarobek występuje bo jest związany ze specyfiką hobby.

Dla przykładu posiadam jakieś około 80 omnibusów. Niektóre z nich kupowałem za 250-350 zł a teraz są warte 3 razy tyle. Załóżmy, że sprzedaję 1 miesięcznie. Mam "eksponatów" na 6 lat, przy założeniu, że nie kupuję nowości. A co w momencie gdy kupuję 1-2 nowe omnibusy miesięcznie? Co z pozostałymi formatami i pozycjami z polski? A co w przypadku gdy komiksy to nie jedyne hobby i ktoś zbiera także karty, figurki czy inne duperele?

Teraz rozumiesz jak abstrakcyjny przykład podałeś?

W przypadku jakichkolwiek przepisów prawa, zwłaszcza prawa podatkowego problemem jest to, że przepisy nie są sformułowane w sposób ostry, tylko dopuszczają całkowitą dowolność interpretacji. Jest to oczywiście celowe aby naginać przepisy wg. widzimisię urzędów i pracowników egzekwujących przepisy.

Nie inaczej jest w przypadku tego przepisu. Sprawę załatwiło by proste wykluczenie, że przepis nie dotyczy sprzedaży służącej finansowaniu hobby (kolekcjonerstwo). Bez problemu każdy z takich kolekcjonerów mógłby przedstawić dowód na posiadanie obszernej kolekcji. Począwszy od monet, znaczków, kart kolekcjonerskich, figurek, książek czy komiksów. Ale takiego zapisu nie ma i nie będzie.

Jeżeli urzędnik uzna, to przyciśnie kolekcjonera i będzie egzekwował aby dostać premię od naczelnika. Proste. Bo ma władzę.


Online pMk_91

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #48 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 14:12:44 »
Przyczepiłem się jedynie do Twojego stwierdzenia, że będzie ok, jeżeli w skali roku osiągniesz dochód rzędu 200 zł na sprzedaży komiksów. W SKALI ROKU. Brzmi to po prostu nierealnie, jak stanowisko osoby, która nie ma bladego pojęcia o tym hobby.

Pisząc, że jest to kwota 5000 zł, już brzmi to zdecydowanie bardziej realnie i myślę, że moja odpowiedź nie byłaby taka ostra. Choć osobiście celowałbym w 15-20K. To jest realne założenie w przypadku kolekcjonerów, którzy kupują po kilkanaście pozycji miesięcznie i tym samym upłynniają podobną ilość pozycji, dla których już nie mają miejsca w kolekcji. Nie ma to bezpośredniego celu w postaci zarobku ale ten zarobek występuje bo jest związany ze specyfiką hobby.

Dla przykładu posiadam jakieś około 80 omnibusów. Niektóre z nich kupowałem za 250-350 zł a teraz są warte 3 razy tyle. Załóżmy, że sprzedaję 1 miesięcznie. Mam "eksponatów" na 6 lat, przy założeniu, że nie kupuję nowości. A co w momencie gdy kupuję 1-2 nowe omnibusy miesięcznie? Co z pozostałymi formatami i pozycjami z polski? A co w przypadku gdy komiksy to nie jedyne hobby i ktoś zbiera także karty, figurki czy inne duperele?

Teraz rozumiesz jak abstrakcyjny przykład podałeś?

W przypadku jakichkolwiek przepisów prawa, zwłaszcza prawa podatkowego problemem jest to, że przepisy nie są sformułowane w sposób ostry, tylko dopuszczają całkowitą dowolność interpretacji. Jest to oczywiście celowe aby naginać przepisy wg. widzimisię urzędów i pracowników egzekwujących przepisy.

Nie inaczej jest w przypadku tego przepisu. Sprawę załatwiło by proste wykluczenie, że przepis nie dotyczy sprzedaży służącej finansowaniu hobby (kolekcjonerstwo). Bez problemu każdy z takich kolekcjonerów mógłby przedstawić dowód na posiadanie obszernej kolekcji. Począwszy od monet, znaczków, kart kolekcjonerskich, figurek, książek czy komiksów. Ale takiego zapisu nie ma i nie będzie.

Jeżeli urzędnik uzna, to przyciśnie kolekcjonera i będzie egzekwował aby dostać premię od naczelnika. Proste. Bo ma władzę.



Czy Ty jesteś w stanie zrozumieć że masa osób nie sprzedaje komiksów tak jak Ty i te 200zł zysku które rzucił DLA PRZYKŁADU Dacu to np. wg mnie wcale nie jest takie nierealne? Serio myślisz że większość osób ma tak jak Ty 80 omnibusów wartych 3x więcej niż w dniu zakupu czy raczej sprzedaje bieżące nowości, które kupiło na promkach i sprzedaje jeszcze 10% taniej niż kupiło?

Wystarczy wejść na jedną z grup na FB, albo w wątek Giełdowy tutaj na forum.
« Ostatnia zmiana: Pt, 21 Marzec 2025, 14:17:09 wysłana przez pMk_91 »

Offline Dacu

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #49 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 14:22:44 »
To w końcu jak to jest?

Tak jak napisałem poniżej.

Pół roku leżakowania na półce wystarczy do zwolnienia z podatku, czy nawet 5 lat nie pomoże?

Tak, zgodnie z przepisami ustawy PIT dochód ze sprzedaży ruchomości po upływie 6 miesięcy od daty zakupu jest zwolniony z PIT. Okres ten liczysz od końca miesiąca, w którym stała się ona twoją własnością.

I czy Ty sugerujesz, że zafoliowanie komiksu ma tutaj jakieś znaczenie?

Oczywiście że zafoliowanie komiksu ma znaczenie. Komiks zafoliowany może być przy odsprzedaży potraktowany jako nowy, a więc więcej warty (rośnie przychód ze sprzedaży).

Skąd będzie wiadomo, co i w jakim stanie dokładnie sprzedałem? Rozstrzygający będzie tytuł ogłoszenia, zdjęcie, a może opis?
Ocenia to US w trakcie postępowania (podatkowego, kontrolnego) bazując na wszystkich dostępnych dowodach takich jak rachunki, zdjęcia, dokument, oświadczenia stron.

Raz 200, raz 1000, raz 5000. Strzelasz sobie tymi kwotami z palca, czym tylko wprowadzasz zamęt. Skoro zajmujesz się tym zawodowo, to chyba powinieneś być bardziej precyzyjny? Czy może jest tak, że dzisiaj wciąż nie do końca wiadomo, jak to będzie przez urzędy egzekwowane, a Ty jedynie sobie spekulujesz?
Oczywiście że strzelam tymi kwotami z palca. Ustalanie tzw. "progu istotności" do przeprowadzenia kontroli to jest kompetencja US, i urząd nie dzieli się takimi informacjami publicznie. Powiem więcej, nikt Ci takiego progu istotności nie wskaże bo raz będzie to 1000 raz 5000, a innym razem 10.000. Zgodnie z przepisami, US ma prawo domagać się podatku (tzw. zaległości podatkowej) już w zasadzie od 1 pln. Niemniej z praktyki wiemy, że to nierealne.

To jest tylko moje przypuszczenie ale dochód z portali aukcyjnych poniżej 5.000 pln nikogo w US nie będzie obchodził. Skąd to wiem? Zaległy podatek z odsetkami od dochodu 5.000 pln nawet licząc w wyższej stawce to ca. 1650 pln. Mówimy tutaj o rocznym zobowiązaniu PIT. US nie ma nieograniczonych zasobów, więc po co Inspektor skarbowy ma wszczynać kontrolę względem ludka co sprzedaje komiksy i może zarobił na tym nieopodatkowe 5.000 pln w roku (podkreślam "może zarobił" inspektor na moment wszczęcia postępowania tego nie wie - może tylko szacować) skoro obok na OLX ma Mirka który handluje telefonami, suplementami czy innymi podróbami butów i już na pierwszy rzut oka widać, że kontrola rozstrzygnie czy nie opodatkował 300.000 dochodu czy 350.000 od czego może być ponad 100.000 podatku?

A dla wszystkich uspokojonych krótkie przypomnienie - zapewnienia na forum użytkownika Dacu, zwłaszcza takie jak powyżej, nie są w Polsce póki co źródłem prawa, ani też nie stanowią wiążących interpretacji podatkowych, na które moglibyście się powołać, gdyby kiedyś US się do was odezwał.

Ale przepisy są jasne nazywają się Ustawa z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych i zgodnie z ich brzmieniem sprzedaż ruchomości z zyskiem podlega opodatkowaniu według skali.

Wiążąca interpretacja indywidualna prawa podatkowego również na niewiele się tutaj zda, ponieważ Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie potwierdzi w drodze interpretacji od jakiej kwoty zaległości będą ścigać wstrętnych komiksiarzy unikających opodatkowania swoich cennych zasobów.

Mam nadzieję że pomogłem, za ewentualne błędy przepraszam, ale to w końcu piątek.

Offline musznik11

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #50 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 14:37:48 »
Bardzo dziękuję za tak szerokie odniesienie się do sprawy i wyjaśnienie (chyba) wszystkich moich wątpliwości!

Offline Dacu

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #51 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 15:11:01 »
Przyczepiłem się jedynie do Twojego stwierdzenia, że będzie ok, jeżeli w skali roku osiągniesz dochód rzędu 200 zł na sprzedaży komiksów. W SKALI ROKU. Brzmi to po prostu nierealnie, jak stanowisko osoby, która nie ma bladego pojęcia o tym hobby.

Pisząc, że jest to kwota 5000 zł, już brzmi to zdecydowanie bardziej realnie i myślę, że moja odpowiedź nie byłaby taka ostra. Choć osobiście celowałbym w 15-20K. To jest realne założenie w przypadku kolekcjonerów, którzy kupują po kilkanaście pozycji miesięcznie i tym samym upłynniają podobną ilość pozycji, dla których już nie mają miejsca w kolekcji. Nie ma to bezpośredniego celu w postaci zarobku ale ten zarobek występuje bo jest związany ze specyfiką hobby.

Dla przykładu posiadam jakieś około 80 omnibusów. Niektóre z nich kupowałem za 250-350 zł a teraz są warte 3 razy tyle. Załóżmy, że sprzedaję 1 miesięcznie. Mam "eksponatów" na 6 lat, przy założeniu, że nie kupuję nowości. A co w momencie gdy kupuję 1-2 nowe omnibusy miesięcznie? Co z pozostałymi formatami i pozycjami z polski? A co w przypadku gdy komiksy to nie jedyne hobby i ktoś zbiera także karty, figurki czy inne duperele?

Teraz rozumiesz jak abstrakcyjny przykład podałeś?

W przypadku jakichkolwiek przepisów prawa, zwłaszcza prawa podatkowego problemem jest to, że przepisy nie są sformułowane w sposób ostry, tylko dopuszczają całkowitą dowolność interpretacji. Jest to oczywiście celowe aby naginać przepisy wg. widzimisię urzędów i pracowników egzekwujących przepisy.

Nie inaczej jest w przypadku tego przepisu. Sprawę załatwiło by proste wykluczenie, że przepis nie dotyczy sprzedaży służącej finansowaniu hobby (kolekcjonerstwo). Bez problemu każdy z takich kolekcjonerów mógłby przedstawić dowód na posiadanie obszernej kolekcji. Począwszy od monet, znaczków, kart kolekcjonerskich, figurek, książek czy komiksów. Ale takiego zapisu nie ma i nie będzie.

Jeżeli urzędnik uzna, to przyciśnie kolekcjonera i będzie egzekwował aby dostać premię od naczelnika. Proste. Bo ma władzę.

Po trash talku zeszło ciśnienie, więc można spokojnie podyskutować.

Weźmy przykład omnibusów, 1 omibus z kosztem zakupu 250 pln sprzedany za 750 pln. to jest 500 pln dochodu per sztuka, 12 sprzedanych w roku to jest 6.000 pln dochodu, jeśli dobrze zarabiasz i wpadasz w drugi próg podatkowy to jest ca. 2000 pln potencjalnej zaległości podatkowej. Okey, jeśli powstanie w US komórka do walki z Mirkami z OLX to może rzeczywiście zechcą sięgnąć po taką kwotę (osobiście wątpię).

Natomiast spójrzmy realnie, mało który kolekcjoner (nie handlarz) będzie miał  taki "fart" że sprzeda z zyskiem 12 takich albumów w roku. Takich kolekcjonerów co "optymalizują" kolekcje w Polsce są tysiące. US - w moim mniemaniu - pójdą najpierw po "grube ryby", handlarzy co mają obroty w setkach tysięcy złotych, dlatego weszły taki przepisy żeby odsiać ziarno od plew i skupić się na big game.

Chyba że zautomatyzują, zdigitalizują cały proces i polecą automatem, ale w to wątpię bo administracja skarbowa nie ma ani zasobów, ani przepisów na takie działania.

Natomiast tutaj nie jest potrzebne żadne "wyłączenie dla kolekcjonerów" bo takie już istnieje. Wystarczy 6 miesięcy posaidać daną pozycję i już nie ma podatku.

Offline Nephilim

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #52 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 18:39:06 »
A ja troszkę może nie w temacie powyższej dyskusji ale czy ktoś może podpowiedzieć ile może być warta całość Thorgala w  miękkiej od Egmontu? Chciałbym sprzedać (całą serię główną) i nie zamierzam wrzucać cen z kosmosu typu 1500pln ale też nie chcę jakoś specjalnie dużo stracić, Chciałem przejść na wersję na twardo i nie chciałbym dokładać ;)

Jeśli post niezgodny z regulaminem lub tematem to prosze usunąć :)

Offline radioblackmetal

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #53 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 18:49:58 »
A jeśli hipotetycznie chcę sprzedać komiks jeszcze w folii ale kupiony np. 2 lata temu, to jest on zwolniony z podatku?
Tolerancja nie oznacza akceptacji.


The darkness will swallow everything

Offline komiks

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #54 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 18:59:44 »
Natomiast jak ktoś prowadzi zakrojony na szeroką skalę handelek nastawiony na zysk, czyli kupuje trzyma i odsprzedaje z zyskiem to guess what? … to jest działalność gospodarcza.
Takich cwaniaków jest sporo, a kiedyś było jeszcze więcej. Problem z nimi chociażby taki, że prawa konsumenta są ograniczone w porównaniu z zakupami od przedsiębiorców. Nie obowiązuje 14 dniowy zwrot towaru, trzeba się bujać z rękojmią. Kiedyś miałem takiego cwaniaka z Allegro, który mi wysłał karty MtG w języku niemieckim, zamiast angielskim. Nie chciał przyjąć zwrotu, dopiero jak go postraszyłem US to się opamiętał.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline stempel

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #55 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 19:27:23 »
Ja z innej beczki - generalnie to fajne mamy to społeczeństwo, co nie chce płacić podatków, lecz domaga się równych i szerokich dróg, bezpłatnej edukacji czy też opieki zdrowotnej. Tak wiem, że podatki już płacimy i to bezpośrednio lub pośrednio, ale niektórzy zapominają, że te daniny pozwalają sfinansować różne wydatki ogólnospołeczne. Tak, tak wiem również to, że Państwo przepala masę kasy na bzdury, ale czasami warto spojrzeć szerzej. Też nie lubię podatków, ale nie robiłbym dramy gdybym miał zapłacić parę złotych od dodatkowego dochodu

Offline misiokles

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #56 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 19:56:13 »
Ja zrozumiałbym podatki od wzbogacenia się, czyli na zarabianiu na jakiejś usłudze czy przedmiocie. A w 'naszym' przypadku mamy płacić podatek od sprzedaży komiksu, który sprzedajemy za % tego, co kupiliśmy kiedys, płacąc przy tym podatek VAT.

Offline komiks

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #57 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 20:03:00 »
Tylko postaw się w pozycji US. Przecież nie będą analizowali każdego sprzedanego przez Ciebie przedmiotu, bo to jest zwyczajnie niewykonalne. Kto miałby to sprawdzać za ile realnie kupiłeś i jak poszła inflacja oraz wartość przedmiotu i obliczać czy zarobiłeś czy nie.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline misiokles

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #58 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 20:11:36 »
Tak, oczywiście, ja tylko napisałem swój punkt widzenia na zagadnienie z postu stempela.

Offline eyesore

Odp: Handlowanie komiksami - dyskusja
« Odpowiedź #59 dnia: Pt, 21 Marzec 2025, 20:37:39 »
Ja zrozumiałbym podatki od wzbogacenia się, czyli na zarabianiu na jakiejś usłudze czy przedmiocie. A w 'naszym' przypadku mamy płacić podatek od sprzedaży komiksu, który sprzedajemy za % tego, co kupiliśmy kiedys, płacąc przy tym podatek VAT.
no właśnie nie, bo kiedyś to jest 6 miesięcy i dopiero jak zyskasz na tym jakąś kasę,
przeczytaj proszę dwie ostatnie dwie strony dyskusji, według mnie Dacu dość dobrze to objaśnił,
niektórzy tylko tworzą jakieś tam dziwne teorie lub faktycznie dość duże zyski (podkreślam zyski) mają na sprzedaży i im się nie podoba że będą musieli (ewentualnie)  się rozliczyć z US