Uważam, że sklepowi należy się odrębny wątek.
Nie wiem jak koleżeństwo, ale ja mam praktycznie same pozytywne doświadczenia z sklepem Gildii.
Na eMeFKowej promocji urwałem 13 pozycji. Zamówiłem 14, ale "Krwawe gody" okazały się niedostępne jednak o czym sklep mnie oczywiście poinformował. W zestawieniu z dyskontami ceny nie były powalające, ale rabat rzędu 30-35% to dla mnie wystarczający motywator by uzupełnić zaległości, a mam dość stresów i szarpania się z dyskontami o te 5% w kieszeni.
Wszystkie hardcovery zatem paczka ważyła swoje. Oczywiście jak zawsze w przypadku moich zakupów prosiłem i tym razem o pancerne opakowanie i egzemplarze bez widocznych wad fabrycznych.
Sklep również - jak zawsze - wziął sugestie do siebie i albumy dotarły bez najmniejszych uszkodzeń. Pogrupowane rozmiarami, owinięte stretchem, folią bąbelkową i zapakowane w kartony z strefami zgniotu w jeszcze większym pudle! Tak się to robi!
Kwota grubo ponad 299 zł, a zatem bez kosztu dostawy. Kurier w pełnym kontakcie (InPost) i paczuszka po 24 godzinach na biurku w pracy.
Gildia zna się na komiksach i swojej robocie.
Polecam gorąco. Szkoda nerwów na dyskonty i zaoszczędzone drobne.