No popsuło się coś w Gildii. Kupuję u nich od kilkunastu lat, ostatnio jednak częściej w Taniej Książce (mam punkt odbioru bardzo blisko) albo stacjonarnie w Centrum Komiksu (lubię ich, lubię tam wpaść, pogadać, poprzeglądać, tak analogowo, kij tam parę złotych w tę czy we w tę, przygoda taka).
Złożyłem zamówienie w poniedziałek, opłaciłem, od razu dostałem info o zaksięgowaniu płatności. I już. I cisza. Wszystkie cztery komiksy miały status dostępności w jeden dzień roboczy. Telefon nie odpowiada, mail też nie.
Nie były to na szczęście mikołajkowe prezenty tylko zwykłe moje chciejstwo, więc poziom wkurwu nieco mniejszy. Raczej zdziwienie. To zawsze była mega solidna firma, tak w kwestii pakowania jak i szybkości wysyłki. #Smuteczek. Będę na przyszłość zaglądał gdzie indziej. Chyba, że coś się zmieni.