Egmont.pl

[PawelC]

Sklep Egmontu to jest ewenement. Zareklamowałem komiks ze względu na uszkodzenia i na wymianę dostałem... dokładnie ten sam egzemplarz który wcześniej zwróciłem XD.

[ukaszm84]

Może to przemyślana taktyka, że komuś odechce się reklamować. Swoją drogą ja jestem zaskoczony, że tak dużo osób tam kupuje nadal, nie mają jakichś super cen a te opinie o jakości obsługi i wysyłki są szokujące wręcz.

[Warpath]

Sklep Egmontu to jest ewenement. Zareklamowałem komiks ze względu na uszkodzenia i na wymianę dostałem... dokładnie ten sam egzemplarz który wcześniej zwróciłem XD.

Też miałem ostatnio podobną sytuację. Dostałem pierwszy tom Buga, po rozfoliowaniu okazało się, że taśma łącząca grzbiet z jednej strony była całkowicie odklejona od stron. Zareklamowałem, odesłałem, dostałem nowy egzemplarz. Z identyczną wadą w tym samym miejscu. Jednak tom ponownie był zafoliowany. Pytanie czy to ten sam egzemplarz przefoliowany na magazynie, czy cała partia była ułomna. Oczywiście oddałem z prośbą o zwrot środków.

[AntekSocjalny]

A ja dzisiaj odebrał paczkę z czerwcowymi komiksami...pudło rozwalone, w środku trochę foli z bąbelkami na wypełnienie, komiksy owinięte w folię piankową i o dziwo nic nie uszkodzene. Jeszcze tylko weryfikacja środka bo ostatnim czasem jak brałem w Gildii to na zewnątrz było ok, a w środku tragedia, pogniecione strony czy fest porysowane czy pocięte...

[Rodrigues]

Ja dzisiaj odebrałem pakę. Karton w stanie idealnym. Komiksy (marvelki na twardo) przysunięte w jeden z boków pudła, owinięte w piankę, każdy w oryginalnej, nierozerwanej filii. Reszta pustej przestrzeni obłożona grubą folią poduszkową. Komiksy w stanie idealnym ale... to w sumie była loteria, bo wystarczyłoby, żeby w transporcie oberwał właśnie ten bok do którego przysunięto komiksy i wszystkie byłyby skasowane.

[AntekSocjalny]

Ja miałem podobnie spakowane i bok do którego przylegały komoksy był rozerwany. Mogłem wsunąć całą dłoń. Jakim cudem komiksy nie zostały uszkodzone? Nie wiem

[xanar]

Ja kiedyś dostałem takie coś :

Sklep Egmontu to jest ewenement. Zareklamowałem komiks ze względu na uszkodzenia i na wymianę dostałem... dokładnie ten sam egzemplarz który wcześniej zwróciłem XD.

To są jakieś fake newsy, ja reklamowałem z milion razy i nigdy i nigdy mi nie wysłali tego samego, tylko raz mi napisali, że nie są wstanie spakować żeby nic się nie uszkodziło 

Może to przemyślana taktyka, że komuś odechce się reklamować. Swoją drogą ja jestem zaskoczony, że tak dużo osób tam kupuje nadal, nie mają jakichś super cen a te opinie o jakości obsługi i wysyłki są szokujące wręcz.

No właśnie jak się zastosuje wszystkie możliwe rabaty to wychodzi najtaniej a im więcej się nazamawia to już wychodzą całe komiksy z tych rabatów, np. jak było ostatnio 35% to można było z tego wyciągnąć ze 44%.

[glutamiluta]

Pytanie czy to ten sam egzemplarz przefoliowany na magazynie, czy cała partia była ułomna. Oczywiście oddałem z prośbą o zwrot środków.

Zwroty nie są ponownie foliowane na magazynie.

[xanar]

A gdzie są

[glutamiluta]

haha
nasze zwroty przekazywane są na defekty i odsyłane są do Wydawnictwa

[Edgar]

A spytam z ciekawości, co się później dzieje z takimi uszkodzonymi egzemplarzami? I czy kosztami jest w całości obciążony sklep, czy wydawnictwo również? A jeśli sklep, to czy solidne (tzw. pancerne) pakowanie nie miałoby większego ekonomicznego uzasadnienia niż ponoszenie takich kosztów?
Pytam z ciekawości, bez zgryźliwości. 

[PawelC]

To są jakieś fake newsy

Niestety zapewniam cię, że nie. Dostałem dokładnie ten sam egzemplarz który wcześniej reklamowałem i parę dni wcześniej odesłałem.

nasze zwroty przekazywane są na defekty i odsyłane są do Wydawnictwa

Ekhm .

[xanar]

Ale to co oznaczyłeś jakoś ten egzemplarz czy jak.

[PawelC]

Nie musiałem, już przyszedł z trzema unikalnymi markerami w postaci uszkodzeń.

[glutamiluta]

A spytam z ciekawości, co się później dzieje z takimi uszkodzonymi egzemplarzami? I czy kosztami jest w całości obciążony sklep, czy wydawnictwo również? A jeśli sklep, to czy solidne (tzw. pancerne) pakowanie nie miałoby większego ekonomicznego uzasadnienia niż ponoszenie takich kosztów?
Pytam z ciekawości, bez zgryźliwości. 

Nie mam pojęcia co robi z tym Wydawnictwo, to pytanie do nich.

Co do kosztów to nie moge zdradzać