Ja wolę dać więcej w innym sklepie niż kolejny raz męczyć się z reklamacją, albo zwrotami. Do dzisiaj mam przed oczami pierwszy tom "Hellboya", który przyszedł w takim stanie jakby ktoś grał nim w nogę. Karton był OK, więc taki musiał zostać włożony do środka. Nigdy więcej.