Odebrałem właśnie paczkę z Amazona, w której znajdował się Big Damn Sin City. Cholera jasna, jakie to jest wielkie. Nie do końca byłem pewien, co to za paczka i odbierając ją od kuriera miałem jedną rękę zajętą, więc odebrałem paczkę jedną ręką... i o mało mi jej nie urwało, tyle to waży. Komiks przyszedł w nieskazitelnym stanie, więc jestem bardzo zadowolony. To jest mój pierwszy omnibus i tym bardziej obawiam się, że trudno to będzie przebić. Cóż za mutant...