Chyba trochę za bardzo odleciałeś i masz problem z wartościowaniem problemów, skoro poczynania Administratora forum internetowego o komiksach, który stanowi jakiś 0,001% znaczenia w Twoim i moim życiu...
0,001% powiadasz? Policzmy. Odliczając sen, poświęcasz komiksowi pół sekundy dziennie, czyli 4 sekundy tygodniowo, czyli 17 sekund miesięcznie, czyli 3,5 minuty rocznie. Co w takim razie w ogóle robisz na forum komiksowym? U mnie wychodzi jakieś 10.000 razy więcej, stąd prawdopodobnie różnica w naszych podejściach do tematu.
Proponuję rozejrzeć się za forum o myciu zębów, bo ten temat zapewne znacznie bardziej Cię absorbuje niż komiks
Pogratulować zdolności psychologicznych, socjologicznych, i politologicznych.
Zapomniałeś o moich zdolnościach analitycznych, które też są niczego sobie. Otóż właśnie zajrzałem na forum Filmożerców, które łaskawie odstąpiło nam trochę przestrzeni dyskowej i szczęka mi opadła. Otóż okazuje się, że mysz połknęła słonia
Nasi "dobrodzieje", którzy zgodzili się nas tu przygarnąć, prowadzą swoje forum od 5 lat (a konkretnie od września 2014) i przez ten czas zgromadzili tam 54 tys. postów w 1,5 tys. wątków.
Średnio na rok wychodzi ok. 11 tysięcy postów.Natomiast na "naszym" forum KomikSpec, które po przejściu z Gildii stało się częścią rzeczonych Filmożerców, w ciągu pół roku napisaliśmy 35,5 tys. postów w 656 wątkach.
W przeliczeniu na rok wychodzi ok. 66 tysięcy postów.Tak jest, nie pomyliłem się,
6 razy więcej niż filmożercy. W tym tempie dogonimy ich w ilości postów już w grudniu, a w kwietniu będziemy dwa razy więksi od naszych gospodarzy.
Wniosek z tego taki, że Filmożercy zrobili na nas niezły interes. Minimalnym nakładem pracy (w zasadzie tylko udostępnili miejsce), zyskali ogromną rzeszę niezwykle aktywnych użytkowników, jaką chyba nigdy nie zarządzali. Prawdopodobnie stąd ich nerwowe ruchy, nadaktywność w moderacji i cenzorskie zapędy. Nie dajmy się zwariować. To nie oni nam, ale my im robimy tzw. łachę. Tak więc miejmy świadomość naszej wartości i nie dajmy sobą pomiatać. A moderatorów prosiłbym o szacunek dla braci komiksowej, która nie służy do rozstawiania jej po waszych prowincjonalnych kątach. Trochę skromności, trochę mniej nerwowych ruchów, trochę właściwej perspektywy i być może jakoś się tu w końcu ułoży. Bo na razie jest beznadziejnie (450 ocenzurowanych postów w pół roku!), nawet Szyłak stąd uciekł.