Ojej, wywołano mnie personalnie do tablicy. Dobra - przepraszam że Cię uraziłem.
Przepraszam też że moje "głupoty o majtach" wywołały Twoje oburzenie i zostawiły Cię z uczuciem niesmaku. Jak napisałem w poście wyżej to taki offtop okołokomiksowy dla rozładowania napięcia i wywołania ogólnego uśmiechu, którego tak brak w dzisiejszych czasach. Staram się mieć dystans tak do siebie jak i do swojego hobby. Jeśli to Ci tak przeszkadza no to przepraszam. Nigdzie w regulaminie forum nie ma nic na temat tego że nie wolno od czasu do czasu rzucić czegoś autoironicznego. Ale jeśli uderzyłem w Twoją wolność i chęć traktowania tematu SH śmiertelnie poważnie, to ok, oddaję się do dyspozycji moderatora i jeśli moje głupoty wylądują w koszu nie będę płakał. Mało tego jeśli moderator stwierdzi że moja wypowiedź w temacie eSa uchybia w jakiś sposób forumowemu regulaminowi lub ogólnemu poczuciu estetyki jestem gotowy napisać pełną samokrytykę i nie pyskować
Lubię Cię i szanuję jako człowieka i komiksiarza. Boli mnie tylko Twoja niezrozumiała dla mnie chęć wywoływania niezgody. Jestem też zmęczony tym że "wszystko co wydaje Egmont to dubel". Rozumiem że "Kingdome Come" to wredny autodubel bo wydanie sprzed lat kurzy się na mojej półce. A że inni nie kupili cóż ich problem. Trzeba pędzić z premierowym materiałem.
Poradzę Ci jedno. Z żartów powtórzonych milion razy już się nikt nie śmieje, a wzbudzają one politowanie i frustrację. W naszej wiosce smerfów już nikt nie śmieje się z Twojego wybuchowego prezentu. Wiem że może Cię denerwować to iż ostatnio zamiast uczestniczyć w odwiecznej dublowej gównoburzy zacząłem aktywnie ją tępić ale, jak ostatnio coraz częściej zauważasz, przeszkadza ona nie tylko mi.
Ech... po co ja to piszę? Chyba muszę się na jakiś czas przewietrzyć od forum... pierdzielę, jadę w Beskidy.
Miłego weekendu.