No dobrze, czy to nie jest prowokacyjne?
Wrzuciłem link - nie komentując go w żaden sposób.
W efekcie:
Kolega parsom wykonał klasyczny strzał w stopę, kolano i coś tam jeszcze po drodze. Pokazał nam bowiem do czego prowadzi chrześcijański fundamentalizm religijny made in USA. Dziękujemy Ci, parsomie. Sami byśmy lepiej nie wykombinowali
Uroił sobie co myślę na ten temat i postanowił wykorzystać mnie do forsowania swoich idiotycznych tez.
Następnie, tu już zupełnie nie wiem skąd:
Swoją drogą, ciekawe ile razy Apasz i parsom przeczytali całe Pismo Święte
To jest człowiek chory, wszędzie widzi tylko okazję do czepienia się pisu, katolików czy prawaków. Teraz ubzdurał sobie, że stanowię personifikację tych bytów i uważa, że może sobie wycierać mną gębę.
I mam niby merytorycznie i bez obrażania odpowiadać na te zaczepki?
Dziękuję, ale nie: