Dopiero się zorientowałem, że zamknięto Gildię. Co kilka miesięcy tam zaglądałem poczytać archiwalne dyskusje o komiksach europejskich, bo lepszego miejsca do tego nie ma. Duża strata. Dla mnie to kawał historii komiksowego internetu, jak nie jego esencja. Doceniam że jeszcze istnieje WAK, ale możliwość lektury spontanicznych dyskusji między użytkownikami, to doświadczenie innego typu. Trochę się spóźniłem ze swoją żałobą, ale ból poczułem tak dotkliwy, że musiałem się z kimś podzielić.
Nie moje pierwsze forum w życiu, które dokonało żywota. Patrząc lata wstecz przykro, że nic z tych miejsc nie zostało, nawet zapis archiwum. Równie mocno mu szkoda skasowania forum Avalonu.